Więcej

    Przed Historiadą: Ważna jest wiedza i wsparcie publiczności

    Czytaj również...

    Emil Kleczkowski, absolwent Gimnazjum im. Jana Pawła II w Wilnie, został zwycięzcą ubiegłorocznej Historiady Fot. Marian Paluszkiewicz

    Historiada, jedyny teleturniej dla polskich szkół na Litwie, jest wielkim wyzwaniem. Konkurs jest trudny nie tylko ze względu na stawiane uczestnikom pytania, ale również dlatego, że towarzyszy mu spory stres, związany z pełną widownią i transmisją na żywo. O tym, jak przygotować się do tego ważnego wydarzenia, w którym uczniowie z Wileńszczyzny wezmą udział już 4 października, opowiada Emil Kleczkowski, absolwent Gimnazjum im. Jana Pawła II w Wilnie i zwycięzca ubiegłorocznej Historiady.


    W ubiegłym roku został Pan zwycięzcą pierwszej edycji Historiady. Jak ocenia Pan stopień trudności tego teleturnieju?

    Uważam, że był to konkurs trudny, jeden z najbardziej wymagających, spośród tych, w których brałem udział. Przede wszystkim zakres pytań był bardzo szeroki pod względem ram czasowych jak i stopnia szczegółowości. Tym bardziej więc cieszę się, że udało nam się z tymi pytaniami poradzić.
    Dodatkową trudnością był zapewne stres związany z bardzo dużą widownią…
    Na początku tak. Było to wielkie zaskoczenie, nie spodziewałem się, że konkurs będzie miał właśnie taki charakter. Stres odczuwałem zwłaszcza podczas pierwszego etapu. Potem po prostu człowiek się przyzwyczaja do tego i zaczyna czerpać energię od widowni, a stres zamienia się w motywację. Moim zdaniem publiczność bardzo pomaga.
    Jak wyglądały przygotowania do konkursu w Gimnazjum im. Jana Pawła II?
    Przede wszystkim skorzystaliśmy z rad organizatorów, którzy przekazali nam listę książek, na podstawie których miały być przygotowywane pytania. Do tych lektur podeszliśmy naprawdę bardzo poważne. Nie mam jednak wątpliwości, że w czasie konkursu bardzo ważna była również wiedza ogólna, którą mamy m.in. z lekcji historii Polski.

    Historia Polski nie jest na Litwie przedmiotem obowiązkowym, czasem jest traktowana po prostu jako jedno z kółek. Czy łatwo zmobilizować się do nauki przedmiotu, który nie jest konieczny?

    W naszej szkole nie była to na pewno lekcja traktowana mniej poważnie niż inne. Po prostu – to był przedmiot, na który decydowaliśmy się sami, wybieraliśmy go dlatego, że chcieliśmy się go uczyć. Mieliśmy konspekt lekcji, nasz nauczyciel, pan Wiktor Łozowski, przedstawiał temat, czytaliśmy teksty źródłowe, odrabialiśmy prace domowe. Musieliśmy się rozliczać ze zdobytej wiedzy, bo oceny z tego przedmiotu znalazły się później na świadectwie. To na pewno podnosiło rangę przedmiotu. Wydaje mi się, że najważniejsza jest motywacja. To, na ile ma się własną i na ile do nauki potrafi zachęcić nauczyciel.

    Czy jedna godzina tygodniowo wystarczy, żeby uzupełnić wiedzę, której nie zdobywa się na zwykłych lekcjach historii?

    Wydaje mi się, że jedna lekcja to całkiem sporo. Dużo zależy oczywiście od ucznia i od nauczyciela. W naszym przypadku, na lekcjach historii Polski, zaczynaliśmy zawsze od wiedzy, którą już mamy i po prostu ją rozwijaliśmy w kierunku historii Polski. Największą trudnością jest na pewno to, że tylko część historii Polski i Litwy są wspólne. Tak naprawdę trzeba się nauczyć bardzo dużo dodatkowych rzeczy, zarówno dotyczących średniowiecza jak i czasów najnowszych.

    Co poradziłby Pan tym, którzy w tym roku wezmą udział w konkursie?

    Na pewno warto poważnie podejść do listy lektur. Trzeba się nastawić na to, że pytania nie będą łatwe. Książki, które polecają organizatorzy, to absolutna podstawa. Wydaje mi się, że warto spróbować je czytać dla przyjemności, szukać ciekawych informacji. Warto poszerzać swoją wiedzę o artykuły publikowane w Internecie. To jest przyjemne, dzięki temu nauka się nie nuży, a także pożyteczne, bo pytania konkursowe bardzo często dotyczą właśnie takich ciekawostek. Nie trzeba chcieć za wszelką cenę wszystko zapamiętać. W pięcioosobowej drużynie nie trzeba wiedzieć wszystkiego, można się nawzajem uzupełniać.


    Historiada 2019

    Historii Polski – warto się uczyć! Już 4 października czekają nas zmagania siedmiu drużyn z Wileńszczyzny i jednej z Dyneburga!
    Szkolne drużyny, biorące udział w konkursie, proszone są o przybycie do DKP w piątek 4.10.2019 o godz. 15:00 z licznymi delegacjami kibiców, nauczycielami historii i rodzicami.
    Ważna informacja: w trakcie Historiady każdy nauczyciel historii będzie dysponował kołem ratunkowym i możliwością udzielenia podpowiedzi dla swojego zespołu.
    Uczestnicy będą mogli skorzystać z pomocy publiczności oraz swojego nauczyciela historii – oczywiście po wcześniejszym zgłoszeniu do jury.
    Warto się dobrze przygotować, bo jest o co walczyć!
    Nagrody indywidualne to m.in.: notebook Apple, tablet Apple, telefon Samsung Galaxy S8 oraz dla szkół: pakiety filmów polskich (specjalna edycja TVP), a dla szkoły laureatki Historiady – zestaw filmów i bezprzewodowy głośnik JBL.
    Dla najlepszego nauczyciela historii – laptop ASUS (dla tego, który przygotował do konkursu zwycięzcę Historiady), nagroda publiczności dla wyróżniającego się zawodnika – nagroda niespodzianka!
    W trakcie i na zakończenie Historiady odbędzie się koncert zespołu Black Biceps!
    Historiadę 2019 organizuje Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” przy współpracy Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna”. Projekt jest finansowany przez Fundację „Pomoc Polakom na Wschodzie” w ramach sprawowania przez Senat RP opieki nad Polonią i Polakami za granicą.

     

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Liczy się tylko uczciwa, sumienna praca. Szkic do portretu Janiny Strużanowskiej

    Na pozostanie w Wilnie zdecydowała się w bardzo świadomym celu. Chciała, żeby ktoś w tym mieście za 30 czy 50 lat mówił jeszcze po polsku…  Na jej oczach dawne, wielokulturowe Wilno przestawało istnieć. Najpierw zagłada wileńskich Żydów, którzy od wieków...

    Radosław Sikorski: „Dzisiaj grozi nam ten sam kraj, który jest agresorem w Ukrainie”

    Podsumowując wydarzenie w Trokach – główny powód przyjazdu szefa polskiej dyplomacji na Litwę – Radosław Sikorski zauważył:  – To jest spotkanie, które ma swoją renomę. Bywałem na wcześniejszych edycjach i bardzo mi miło, że drugą edycję zagraniczną jako minister spraw...

    Nikogo nie ominął prezent

    W tym świątecznym okresie nie mogło zabraknąć życzeń, które złożyli Polakom z Litwy przedstawiciel Ambasady RP w Wilnie Andrzej Dudziński, I radca-kierownik Wydziału Polityczno-Ekonomicznego, oraz organizatorzy koncertu – Mikołaj Falkowski, prezes zarządu Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” im. Jana...

    Tych nie trzeba zmuszać do nauki historii

    Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” im. Jana Olszewskiego po raz kolejny zorganizowała w Domu Kultury Polskiej w Wilnie konkurs „Historiada”.  – Dziękuję, że wam się chce, że nie musicie się zmuszać, ale z ochotą przystępujecie do tych lektur, które wam...