Więcej

    Jak Nowy Świat chciał zagarnąć Zarzecze

    Czytaj również...

    Co roku na Nowym Świecie z inicjatywy wspólnoty odbywa się Święto Rodziny

    W tym roku organizacja społeczna „Wspólnota dzielnicy Naujininkai” obchodzi jubileusz 20-lecia swojej działalności. O potrzebie powstania organizacji zrzeszającej aktywnych mieszkańców Nowego Świata (Naujininkai), reprezentującej ich interesy i rozwiązującej lokalne problemy, mówiło się już od dawna.

    W tym celu 2 maja 2000 r. powstała organizacja społeczna „Wspólnota dzielnicy Naujininkai”. Jednym z inicjatorów organizacji jest Artūras Melianas, obecny prezes. Wśród założycieli byli także pedagodzy, medycy, przedsiębiorcy, artyści i inne osoby mieszkające lub pracujące w Naujininkai.

    – 20 lat temu uważano Nowy Świat za jedną z gorszych dzielnic miasta. To nie była dzielnica tętniąca życiem. Wówczas kilku aktywnych mieszkańców postanowiło nie siedzieć z założonymi rękoma, ale zacząć coś robić, żeby powołać dzielnicę do nowego życia. I tak powstała organizacja społeczna „Wspólnota dzielnicy Naujininkai”. Osobiście byłem jednym z założycieli tej organizacji. Często jeżdżę za granicę i będąc w Polsce, zobaczyłem, jak ludzie łączą się we wspólnoty lokalne i rozwiązują wspólnie problemy, działają na korzyść wszystkich mieszkańców. Bardzo mi się to spodobało. Z tą myślą wróciłem do kraju, znalazłem osoby, które podobnie myślą i nie są obojętne na to, jak się żyje w ich dzielnicy, więc zaczęliśmy się łączyć – opowiada „Kurierowi Wileńskiemu” Artūras Melianas.

    W tym okresie na Litwie działała już podobna organizacja społeczna – „Wspólnota na Zarzeczu”. „Wspólnota dzielnicy Naujininkai” jest drugim tego typu bytem, który oficjalnie został zarejestrowany w samorządzie.

    – Pamiętam jeszcze, jak żartowaliśmy, że my, tu w Nowym Świecie, mamy lotnisko, sztab wojskowy, dworzec kolejowy, więc pójdziemy na Zarzecze i dołączymy je do Nowego Świata. Oczywiście, to był żart. Ale po miesiącu zorganizowaliśmy pierwsze święto Federacji Naujininkai. Udział w święcie wzięło kilka tysięcy osób. Przybyli do nas goście z różnych zakątków Wileńszczyzny. Zorganizowaliśmy wtedy też pochód wokół Nowego Świata, odbyło się mnóstwo zawodów sportowych, koncert. To były nasze urodziny. Inicjatorzy „Wspólnoty dzielnicy Naujininkai” podpisali porozumienie z lokalną społecznością warszawskiej dzielnicy Ochota – wspomina początki.

    Artūras Melianas

    Głównym celem organizacji jest integracja oraz aktywizacja mieszkańców do wspólnych działań na rzecz miejscowości, poprawa jakości życia i bezpieczeństwa mieszkańców, reprezentowanie indywidualnych i zbiorowych interesów mieszkańców wobec organów władzy i administracji państwowej i samorządowej, instytucji, organizacji, osób fizycznych i prawnych. Za priorytetowy uznano również rozwój demokracji lokalnej, społeczeństwa obywatelskiego i informacyjnego. Ważna jest ochrona ładu przestrzennego i środowiska naturalnego, dążenie do zapewnienia mieszkańcom niezbędnej infrastruktury technicznej, dążenie do podniesienia walorów Nowego Świata jako miejsca rekreacji, turystyki i wypoczynku, a co za tym idzie – integracja oraz pobudzanie aktywności mieszkańców w obszarze kultury i sportu.

    – W ciągu 20 lat udało się wiele zrobić. Przede wszystkim udało się dzielnicę wybudzić z letargu, ze snu. Wszyscy wiedzą, że dzielnica Nowy Świat powstała w XIX wieku dzięki budowie linii kolejowej Petersburg-Warszawa i dworca w Wilnie. To była dzielnica zwykłych pracowników, nieaktywnych społecznie, dzielnica owiana złą sławą. Na szczęście, udało się znaleźć ludzi, którzy nie żałowali i nadal nie żałują swojego czasu, zdrowia, żeby zmienić oblicze tej części miasta. Kawał roboty udało się już zrobić – podkreśla Melianas.
    Już ponad 15 lat, co roku w Nowym Świecie z inicjatywy wspólnoty odbywa się Święto Rodziny. Wiosną każdego roku organizowane jest sprzątanie okolicy. Dzięki inicjatywie „Wspólnoty dzielnicy Naujininkai” oraz wielu mieszkańców udało się wznowić budowę Południowej Obwodnicy w Naujininkai.

    Udział w święcie dzielnicy Nowy Świat co roku bierze udział kilka tysięcy osób

    – Dzisiaj już mamy obwodnicę i dzięki temu mamy mniejszy przepływ ciężarówek przez centrum dzielnicy. Zainicjowaliśmy też renowację szkół, dzięki wspólnemu wysiłkowi udało się zainstalować ograniczniki prędkości lub inaczej „leżących policjantów”. Jednym z największych naszych sukcesów był sprzeciw wobec budowy krematorium w Nowym Świecie. Chcieliśmy, żeby nasza dzielnica była ładniejsza, żeby nabrała kolorów, więc zainicjowaliśmy artystyczne malowanie ścian. Nasza dzielnica słynie z namalowanego „kota wśród książek”, symbolizującego przedstawicieli różnych narodowości, którzy tworzyli w Wilnie. Mer Wilna, Remigijus Šimašius, przyjechał do nas z rodziną, żeby zrobić zdjęcie obok ściany, gdzie narysowany jest kot. Wizerunek ściany z kotem znalazł się między innymi na reprezentacyjnych, wileńskich czekoladkach – wylicza prezes.

    Mieszkańcy Nowego Świata napisali najdłuższy list życzeń na rok 2000, który został zapisany w litewskiej księdze rekordów. W 2008 r. społeczna organizacja „Wspólnota dzielnicy Naujininkai” była nominowana do Litewskiego Złotego Serca. Nieruchomości w Nowym Świecie z każdym rokiem drożeją, ponieważ zmieniają się tutaj warunki życia na lepsze. Coraz więcej młodych rodzin decyduje się tu zamieszkać.
    – Działamy już 20 lat. Chcemy, żeby do naszej wspólnoty dołączyła także młodzież. Planów na przyszłość mamy dużo. W najbliższym czasie chcemy, żeby została zainstalowana trasa do biegania, plac sportowy, wybieg dla psów. Będziemy się też starać, żeby w Nowym Świecie wybudowano basen. Bardzo go tutaj brakuje. Po tym, jak został zburzony tabor w Kirtimai, Romowie rozproszyli się po całym mieście. Wielu z nich zamieszkało także w Naujininkai i rozpoczęli handel narkotykami. Mieszkańcy się boją i nie jest to bezpodstawne. W tej sprawie także zamierzamy zadziałać. Zwrócimy się o pomoc do policji, samorządu i jeśli trzeba będzie do innych instytucji. Dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo naszych mieszkańców – zaznacza prezes „Wspólnoty dzielnicy Naujininkai”.


    Fot. archiwum

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Barbara Misiun: „Św. siostra Faustyna jest dla mnie niedoścignionym wzorem”

    — Lektura „Dzienniczka” towarzyszy mi od dawna. Jego treść rezonuje z moją duszą, zachwyca mnie, krzepi i dodaje odwagi. Zapragnęłam przedstawić orędzie Miłosierdzia Bożego wszystkim, którzy go jeszcze nie poznali lub zapomnieli o nim. Wiara ma to do siebie,...

    Przedwojenny symbol walecznych kobiet powrócił do dawnej świetności

    — Ten sztandar kiedyś był stracony. Podczas pierwszej wojny światowej został on wywieziony do Polski. Osoba, która prawdopodobnie wywiozła ten sztandar i przechowywała go, mieszkała w Polsce u gospodarzy w gospodzie. Następnie, gdy ta osoba wyjechała z tej gospody...

    Szef Litewskiego Związku Teatralnego: „Teatr musi wywierać wpływ, szokować ludzi”

    — Ludzie chętnie chodzą do teatru, liczba spektakli jest ogromna. Ponieważ nie ma kontroli, wszystkie sztuki, które powstają, są pokazywane, ich wartość artystyczna jest również bardzo różna. Jedna może być pokazywana, a druga nie powinna być pokazywana. Kiedyś mówiono,...

    Św. Józef przychodzi do takiego biedaczka jak ja i mówi: Nie bój się!

    Honorata Adamowicz: Jak narodził się pomysł na film „Opiekun”? Dariusz Regucki: Tak naprawdę nie miałem żadnych osobistych doświadczeń związanych z postacią św. Józefa ani mistycznych uniesień. Propozycję dostałem od producenta, Rafael Film. Dopiero podczas pracy nad scenariuszem zacząłem odkrywać naszego...