Więcej

    Zagadka późnego chrztu Litwy

    Czytaj również...

    Góra Trzech Krzyży w Wilnie – legenda głosi, że krzyże zostały ustanowione na znak porozumienia między Jagiełłą a Witoldem oraz symbolizują króla Polski, Wielkiego Księcia Litwy i królową Jadwigę. 
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Litwa była ostatnim krajem Europy, który przyjął chrzest. Tak naprawdę dotychczas nie wiadomo, co spowodowało, że przez wieki Litwa pozostawała pogańską enklawą wśród krajów chrześcijańskich.

    Nie ma też żadnej przekonującej teorii historycznej, dlaczego wybrano katolicyzm, a nie prawosławie. Kontakty z Rusią były przecież o wiele bardziej intensywne niż z Zachodem. Nim Litwa oficjalnie stała się krajem katolickim, większość mieszkańców była wyznania prawosławnego.
    Obrządek wschodni był też popularny wśród przedstawicieli dynastii rządzącej. Żonami potomków wielkich książąt litewskich bardzo często były księżne z Rusi. Przykładowo prawie wszystkie dzieci wielkiego księcia Olgierda z pierwszego małżeństwa były prawosławne.

    – To, że Litwa wybrała katolicyzm, to zasługa Jagiełły i jego otoczenia. Im cywilizacja zachodnia wydała się bardziej atrakcyjna – sądzi Darius Baronas, historyk z Instytutu Historii Litwy.

    Próba Mendoga i list Giedymina

    Pierwszą próbę chrystianizacji Litwy podjął Mendog. Proces przebiegał podobnie jak w krajach sąsiednich, za Władimira w Kijowie i Mieszka w Gnieźnie. W 1251 r. Mendog przyjął chrzest z rąk biskupa chełmińskiego Heidenryka. 17 lipca tego roku papież Innocenty IV wydał zgodę na koronację, która odbyła się dwa lata później. Co prawda niektórzy historycy kwestionują ten fakt, ponieważ nie zachowały się żadne źródła popierające tę tezę. Po kilku latach, w 1260 r., po bitwie nad jeziorem Durbe Mendog rzekomo powrócił do wiary przodków.
    Jedynym namacalnym dowodem na to jest list Giedymina do papieża Jana XXII. „Od dawna słyszeliśmy, że wszyscy wyznawcy wiary chrześcijańskiej muszą słuchać się waszego autorytetu i ojcostwa. Samo wyznanie katolickie jest objęte opieką Rzymu. Dzisiaj chcielibyśmy donieść Waszej Świątobliwości, że nasz pierwszy król Mendog ze swoim królestwem otworzył się na wiarę Chrystusa. Niestety, przez doznane krzywdy i zdrady ze strony braci magistra Zakonu Niemieckiego odwrócił się od wiary, dlatego my wszyscy teraz jesteśmy w błędzie popełnionym przez naszych przodków” – pisał latem 1322 r. wielki książę.

    W następnych listach skierowanych do świata zachodniego Giedymin prosił o wysłanie duchownych katolickich mówiących po niemiecku, polsku, prusku i semigalsku, co świadczyło o pewnej tolerancji władz pogańskiego księstwa względem chrześcijan. Z drugiej strony co pewien czas dochodziło do oficjalnych zabójstw duchownych prawosławnych i katolickich.

    Do mordu nad katolikami nawiązuje jeden z najbardziej znanych symboli Wilna – Góra Trzech Krzyży. Legenda mówi, że książę Olgierd kazał zamordować siedmiu franciszkanów. Czterech zakonników utopiono w Wilii, natomiast trzech ukrzyżowano. Co prawda kolejna legenda twierdzi, że krzyże zostały ustanowione na znak porozumienia między Jagiełłą a Witoldem oraz symbolizują króla Polski, Wielkiego Księcia Litwy i królową Jadwigę. Kościół prawosławny twierdził, że na miejscu krzyży zamordowano trzech duchownych ortodoksyjnych, również w czasach Olgierda.

    Daleko od szlaków

    Pochód narodów Europy do Krzyża – fresk artysty z przełomu XIV i XV w. Znajduje się w kościele Saint-Pierre-le-Jeune w Strasburgu. Jako ostatni kroczy jeździec symbolizujący Litwę.
    |Fot. wikipedia

    Darius Baronas uważa, że przyjęcie chrześcijaństwa jest bezpośrednio powiązane z procesem tworzenia się państwa litewskiego. – W tym przypadku nawet historycy nie mogą w pełni naukowo wyjaśnić tego zjawiska. Są różne interpretacje, mniej lub bardziej wiarygodne. Moim zdaniem Litwa leżała trochę z boku od głównych szlaków handlowych, więc po prostu plemiona litewskie były zadowolone z istniejącego stanu. Często można usłyszeć, że Litwini są ostatnimi poganami Europy, ale można też powiedzieć, że Litwa także jako państwo powstała najpóźniej w Europie, w XIII w. Moim zdaniem jest tu bezpośredni związek między powstaniem państwa a przyjęciem chrześcijaństwa. Tak się stało, że przez długi okres Bałtowie nie mogli stworzyć mocnej władzy monarszej. Nikt nie chciał, żeby ktoś górował nad innymi. Utrwaliła się silna konkurencja między klanami – mówi historyk.

    Między prawosławiem a katolicyzmem

    Ostatecznie elicie litewskiej katolicyzm wydał się atrakcyjniejszy. Poza tym przyjmując chrzest ze strony Rzymu, Litwa utrzymywała pewną niezależność od Rusi.
    – Stosunki z Rusinami były bardziej intensywne w wiekach XI i XII, wtedy presja ze strony wschodnich Słowian względem Bałtów była dosyć silna. Plemiona bałtyckie nie poddawały się próbom ujarzmienia przez kijowskich książąt, sprzeciwiały się im. I sprzeciwiały się też tej formie chrześcijaństwa, poprzez którą chciano ich podporządkować. Później sytuacja się zmieniła i to właśnie Litwini zaczęli nacierać na Ruś. Sądzę, że te czynniki nadal oddziaływały, bo jeszcze bizantyjski historyk z XIV w., Nicefor Gregoras, stworzył taką teorię, że Litwini są potomkami Rusinów, którzy uciekli przed chrztem Kijowa i stworzyli pogańską enklawę. Oczywiście, nie nie da się tej teorii w pełni potwierdzić – podkreśla Darius Baronas.

    Ostatecznie Litwa stała się oficjalnie państwem chrześcijańskim po unii w Krewie, która została zawarta 14 sierpnia 1385 r. Zgodnie z umową Władysław Jagiełło został królem Polski, ale w zamian musiał ochrzcić własny kraj. 2 lutego 1386 r. Jagiełło został ogłoszony królem, a 15 lutego oficjalnie przyjął chrzest.

    Chrystianizacja Litwy rozpoczęła się rok później, kiedy do kraju powrócił Jagiełło wraz z biskupem Andrzejem z Krakowa.
    Początkowo chrzest obejmował tylko Auksztotę, ponieważ pozostałe terytoria państwa litewskiego były prawosławne, a Żmudź w tym czasie należała do zakonu krzyżackiego. Pierwsze kościoły poza Wilnem powstały w Mejszagole, Wiłkomierzu, Niemenczynie, Lidzie i Krewie. Chrzest Żmudzi nastąpił w 1413 r., tuż po wielkie wojnie z Krzyżakami.


    Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym “Kuriera Wileńskiego” nr 43(124) 24-30/10/2020

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Zamach pod Moskwą: ISIS przyznaje się do winy, Kreml szuka „śladu ukraińskiego”

    Do ataku doszło w miniony piątek w sali koncertowej „Crocus City Hall”, która znajduje się w Krasnogorsku pod Moskwą. Do widzów, którzy przyszli na koncert zespołu rockowego „Piknik”, otworzono ogień. Odpowiedzialność za atak terrorystyczny wzięło na siebie Państwo Islamskie...

    Nie siać paniki

    Co zrobi Litwa, jeśli jutro zostanie zaatakowana? Czy nasz kraj jest przygotowany na zewnętrzną inwazję? Czy sojusznicy będą nas bronili? Te i inne pytania coraz częściej można usłyszeć w przestrzeni publicznej. O możliwej wojnie wypowiadają się politycy i eksperci....

    Troszczmy się o własne bezpieczeństwo cybernetyczne 

    Wojna w Ukrainie naocznie dowiodła, że wojna z udziałem czołgów, artylerii i piechoty nie zakończyła żywota w podręcznikach historii. Nawet w samej Europie, gdzie wielu myślało, że ten etap mamy za sobą. Niemniej od wielu lat toczy się też...

    Wybory do Parlamentu Europejskiego: ilu obywateli ruszy do urn?

    Główna Komisja Wyborcza (lit. Vyriausioji rinkimų komisija, VRK) sądzi, że frekwencja na tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego będzie większa, niż przed 15 laty. „Sądzę, że teraz Parlament Europejski jest bliżej wyborcy niż to było w 2009 r.” — oświadczyła...