Więcej

    Deklaracja Wellesa zachowała resztki państwowości Litwy

    Czytaj również...

    Historyk Algimantas Kasparavičius uważa, że deklaracja Wellesa pozwoliła zachować podmiotowość Litwy w czasie okupacji
    | Fot. Joanna Bożerodska, zw.lt

    23 lipca 1940 r. amerykański sekretarz stanu, Benjamin Sumner Welles, ogłosił deklarację, w której Stany Zjednoczone potępiły sowiecką okupację krajów bałtyckich. Ameryka nie uznawała aneksji Litwy, Łotwy oraz Estonii aż do 1990 r., kiedy te państwa przywróciły niepodległość.

    Historyk dr Algimantas Kasparavičius z Instytutu Historii Litwy uważa, że deklaracja Wellesa miała znaczenie nie tylko w roku 1940, ale również w okresie powojennym.
    – Ta deklaracja odegrała ważną rolę w perspektywie długoterminowej. To było polityczno-moralne wsparcie. Deklaracja twierdziła, że okupacja i inkorporacja krajów bałtyckich była bezprawna. Stany Zjednoczone Ameryki bardzo dokładnie to podkreślają. To była jedyna tego typu deklaracja w tamtym czasie, bo żadne państwo europejskie do połowy lata 1940 r. nic takiego publicznie nie wystosowało – przypomina naukowiec w rozmowie z „Kurierem Wileńskim”.

    Czytaj więcej: Cała historia litewskiej policji w jednym miejscu

    Nie dla okupacji

    Oficjalnie Litwa w skład ZSRS „weszła” na początku sierpnia 1940 r., ale już 22 lipca opanowany przez komunistów tzw. Sejm ludowy zwrócił się do Moskwy z prośbą, aby Litwa stała się republiką związkową. „W tych dniach uwidocznił się wadliwy rozwój sytuacji, prowadzący do punktu kulminacyjnego, kiedy polityczna niezależność oraz integracja terytorialna trzech niedużych krajów bałtyckich Estonii, Łotwy oraz Litwy może zostać zniszczona przez jednego z dużych sąsiadów” – czytamy w deklaracji sekretarza stanu USA ogłoszonej przed 81. laty.

    Benjamin Sumner Welles w deklaracji podkreślił, że Ameryka od samego początku obserwuje, jakie postępy zrobiły trzy kraje bałtyckie do wzmocnienia własnej państwowości. „Polityka naszego rządu jest znana wszystkim. Obywatele Zjednoczonych Stanów Ameryki protestują przeciwko jakimkolwiek nieprawnym działaniom, niezależnie od tego, czy polegają na bezpośredniej agresji, czy są wynikiem zastraszania. Obywatele Stanów Zjednoczonych protestują również przeciwko jakiemukolwiek wtrącaniu się jednego kraju, nawet bardzo silnego, w sprawy wewnętrzne drugiego niepodległego kraju, które jest znacznie słabsze” – podkreślono w dokumencie.

    Deklaracja Wellesa wynikała z tzw. doktryny Stimsona, która między innymi dotyczyła tego, że zabór siłą jakiegokolwiek państwa lub terytorium nie może zostać uznany przez społeczność międzynarodową. Warto podkreślić, że Stany Zjednoczone oraz większość państw zachodnich nie uznawały aneksji krajów bałtyckich de iure, ale uznawały okupację Litwy, Łotwy oraz Estonii jako stan faktyczny.

    Czytaj więcej: Co mają Rosjanie do matury z języka polskiego?

    Złoto Litwy

    Takie podejście USA pozwoliło zachować Litwie resztki służby dyplomatycznej oraz mienia zagranicznego.
    – Jesienią 1940 r. prezydent Litwy Antanas Smetona szuka państwa, do którego mógłby udać się na emigrację. Takim krajem zostały Stany Zjednoczone, które nie uznały okupacji Litwy. Szukał schronienia też w Europie. Rozmawiał z Brytyjczykami. Niestety, nikt w zasadzie nie chce udzielić mu długoterminowego azylu. Poza tym, moim zdaniem, stanowisko USA wpłynęło na to, że od czerwca 1940 r., czyli faktycznej okupacji Litwy, aż do 1990 r., w Waszyngtonie działała litewska ambasada – wyjaśnia znaczenie deklaracji w zachowaniu resztek podmiotowości państwa litewskiego Algimantas Kasparavičius.

    Dzięki deklaracji Litwie udało się zachować rezerwy złota, które były przetrzymywane w bankach zagranicznych. Ta rezerwa pozwoliła litewskiej emigracji utrzymać część instytucji państwowych oraz organizacji społeczno-politycznych.

    – Po II wojnie światowej polityka USA względem okupacji państw bałtyckich, nie patrząc na niuanse, pozostaje niezmienna. To ma wpływ na politykę szeregu krajów Europy. Jednym z najjaskrawszych przykładów jest Francja. W okresie rządów generała de Gaulle’a, z jednej strony, można zaobserwować dialog z Moskwą. Francja po zakończeniu wojny bardzo mocno podkreśla swą niezależność od polityki Ameryki. Nawet generał przybywa z wizytą do Moskwy. Tym niemniej, ZSRS nie udaje się wymóc na Francji uznania aneksji i okupacji. Presja Moskwy trwała długo, do lat 1986-87. W Banku Narodowym Francji podobno, jak w kilku innych krajach, było przechowywane litewskie złoto z rezerwy. Na to złoto sowieci pretendowali od lata 1940, ale Francja była nieugięta. Ostatnia próba była w 1986 r., czyli kiedy już się rozpoczęła „pierestrojka” Gorbaczowa – podkreśla historyk.

    Okupacja Litwy przez sowietów rozpoczęła się 15 czerwca 1940 r.
    | Fot. Wikipedia

    Aneksja Litwy

    Faktyczny proces aneksji Litwy rozpoczął się 14 czerwca 1940 r. o godz. 23.50, kiedy władze ZSRS wręczyły ultimatum ministrowi spraw zagranicznych Litwy. Strona sowiecka żądała od Litwy przekazania im ministra spraw wewnętrznych, Kazimierasa Skučasa, oraz dyrektora Departamentu Bezpieczeństwa Państwa, Augustinasa Povilaitisa, którzy zostali fałszywie oskarżeni o prowokacje względem stacjonujących na Litwie żołnierzy Armii Czerwonej. Poza tym Litwa musiała powołać nowy, przychylny ZSRS rząd oraz zezwolić na nieograniczony kontyngent sowieckich żołnierzy. Litwa na ustosunkowanie się miała zaledwie kilka godzin, a nie tradycyjne dwie doby.

    Prezydent Antanas Smetona skłaniał się do okazania chociażby symbolicznego oporu względem agresora, ale nie został poparty przez swe otoczenie i musiał opuścić kraj. Następnego dnia rząd przyjął ultimatum i tego samego dnia cały kraj został okupowany. 17 czerwca powołano tzw. rząd ludowy. Wkrótce rozpoczęły się masowe aresztowania. W lipcu zostali aresztowani m.in. były premier Antanas Merkys, szef dyplomacji Juozas Urbšys, szef MSW Kazys Skučas. Do końca 1940 r. aresztowano ponad 3 000 osób, a do masowych wywózek w czerwcu 1941 r. – 6 000.

    Nadal w społeczeństwie litewskim panuje dyskusja, czy przyjęcie ultimatum było słuszną decyzją. „Kiedy na Litwie rozpoczęła się katastrofa? Mówi się, że początek nastąpił od przegranej demokracji i przyjścia autorytaryzmu. Antanas Smetona osłabił społeczeństwo obywatelskie i w chwili próby nie wiedział, co miał czynić. Zgadzam się, że reżim autorytarny trzeba krytykować, ale przesłanek do katastrofy nie było. Nie patrzmy na rok 1940 z pozycji ofiary. To, że wojsko w jednym lub drugim przypadku nie zareagowało, czy to, że prezydent usunął się nie było przyczyną okupacji. Decyzje zostały podjęte w Moskwie, Berlinie, ale nie tutaj” – mówił niedawno w rozmowie z LRT historyk Norbertas Černiauskas, który wydał książkę non-fiction „1940. Ostatnie litewskie lato”.

    Warto pamiętać, w jakim okresie zostało wręczone ultimatum. Czerwiec 1940 to upadek Francji pod naporem wojsk niemieckich, które wcześniej podbiły Danię i Holandię. Przez cały okres międzywojenny plany obronne Litwy generalnie były skupione w dwóch kierunkach – to Polska oraz Niemcy. Do czasów okupacji sowieckiej Niemcy były traktowane przez litewskie elity polityczne jako większe zagrożenie niż Rosja, która była traktowana na zasadzie wymuszonego sojusznika.


    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Zamach pod Moskwą: ISIS przyznaje się do winy, Kreml szuka „śladu ukraińskiego”

    Do ataku doszło w miniony piątek w sali koncertowej „Crocus City Hall”, która znajduje się w Krasnogorsku pod Moskwą. Do widzów, którzy przyszli na koncert zespołu rockowego „Piknik”, otworzono ogień. Odpowiedzialność za atak terrorystyczny wzięło na siebie Państwo Islamskie...

    Nie siać paniki

    Co zrobi Litwa, jeśli jutro zostanie zaatakowana? Czy nasz kraj jest przygotowany na zewnętrzną inwazję? Czy sojusznicy będą nas bronili? Te i inne pytania coraz częściej można usłyszeć w przestrzeni publicznej. O możliwej wojnie wypowiadają się politycy i eksperci....

    Troszczmy się o własne bezpieczeństwo cybernetyczne 

    Wojna w Ukrainie naocznie dowiodła, że wojna z udziałem czołgów, artylerii i piechoty nie zakończyła żywota w podręcznikach historii. Nawet w samej Europie, gdzie wielu myślało, że ten etap mamy za sobą. Niemniej od wielu lat toczy się też...

    Wybory do Parlamentu Europejskiego: ilu obywateli ruszy do urn?

    Główna Komisja Wyborcza (lit. Vyriausioji rinkimų komisija, VRK) sądzi, że frekwencja na tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego będzie większa, niż przed 15 laty. „Sądzę, że teraz Parlament Europejski jest bliżej wyborcy niż to było w 2009 r.” — oświadczyła...