Więcej

    Wolność religijna prawem człowieka

    Czytaj również...

    Bp Darius Trijonis: Na Litwie swobodnie odbywają się lekcje religii. Być może w przyszłości ten obraz może się nieco zmienić, gdy zaczną dominować idee sekularystyczne. Tymczasem słyszałem nawet, że powstał chrześcijański związek zawodowy
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Zgromadzenie Ogólne ONZ w 2019 r. ustanowiło 22 sierpnia Międzynarodowym Dniem Upamiętniającym Ofiary Aktów Przemocy ze względu na Religię lub Wyznanie. Była to reakcja na rosnącą liczbę przypadków prześladowań i dyskryminacji ze względu na wyznawaną wiarę.

    Międzynarodowy Dzień Upamiętniający Ofiary Aktów Przemocy ze względu na Religię lub Wyznanie ma przypominać społeczeństwu o nienaruszalnym miejscu wolności sumienia i religii w katalogu praw człowieka. – Zwalczanie chrześcijaństwa i jego wyznawców, w tym ich fizyczna eksterminacja, miała miejsce m.in. w pierwszych wiekach w Cesarstwie Rzymskim. Pierwsi chrześcijanie byli prześladowani zarówno przez Żydów, jak i przez imperium rzymskie, na którego terenie rozwijała się nowa religia. Wyznawcy judaizmu uważali chrześcijan za fałszywych kaznodziejów wiary. Z kolei zorganizowane prześladowania chrześcijan przez rzymskie władze rozpoczęły się za panowania cesarza Nerona – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” bp Darius Trijonis, biskup pomocniczy archidiecezji wileńskiej. 

    Fundamentalizm ma kilka tysięcy lat

    – W epoce Chrystusa widzimy, że prześladowanie chrześcijan odbywało się nie na wszystkich obszarach, wszystko zależało od danego władcy. Miejscami chrześcijanie byli bardzo mocno prześladowani, a miejscami – tolerowani. Dopiero edykt mediolański z 313 r. gwarantował chrześcijanom wolność wyznania, zwracał im skonfiskowane wcześniej budynki kultu i mienie oraz znosił ograniczenia ich praw. Następnie, we wczesnym średniowieczu, chrześcijanie doświadczyli przemocy w wyniku najazdu plemion barbarzyńskich na Cesarstwo Zachodniorzymskie, które później same przyjęło chrześcijaństwo. Jeszcze później chrześcijańscy misjonarze podróżowali do innych kontynentów i krajów, niosąc wiarę Chrystusową. Jednak te spotkania z nowymi kulturami i religiami nie zawsze były udane. Wielu męczenników w Azji, Afryce i Europie Wschodniej swoją krwią świadczyło o wierności Chrystusowi. W różnym wieku, w różnych miejscach istniały różne formy prześladowań z powodu religii – zaznacza bp Trijonis.

    W czasach współczesnych chrześcijanie są prześladowani przez islamistów, np. w Iraku, oraz hinduistów, a także przez rządy ateistyczne, np. w Korei Północnej czy przed laty w Albanii i ZSRS. Jak szacuje chrześcijańska organizacja Open Doors, w 2020 r. ok. 340 mln chrześcijan padło ofiarą prześladowań, głównie w państwach islamskich, Korei Północnej oraz Indiach. Według raportu katolickiej fundacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie, co roku na świecie ginie ponad 170 tys. chrześcijan, którzy stanowią trzy czwarte ofiar prześladowań religijnych.

    – Dzisiaj mamy dwie formy prześladowań. Pierwsza polega na tym, że władza sama podżega do prześladowań i sama prześladuje chrześcijan. Przykładami tego są: Chiny, Korea Północna, Erytrea lub te kraje, w których widzimy, że sam rząd sprzeciwia się religii chrześcijańskiej. Druga forma występuje, gdy chrześcijan prześladują wyznawcy innej fundamentalnej religii. Przykładami takich prześladowań są Indie, kraje islamskie – wymienia bp Trijonis.

    Czytaj więcej: Ksiądz, który znalazł się wśród najbogatszych urzędników państwowych

    Na Litwie tradycyjnie

    Litwa jest państwem demokratycznym, które uznaje dziewięć tradycyjnych wspólnot i stowarzyszeń religijnych – wszystkie one składają się na dziedzictwo historyczne, duchowe i społeczne Litwy. Są to: katolicy obrządku łacińskiego, katolicy obrządku greckiego, ewangelicy augsburscy (luteranie), ewangelicy reformowani (kalwiniści), prawosławni, staroobrzędowcy, karaimowie i sunnici (muzułmanie).

    – Chrześcijaństwo na Litwie dominuje. Niektóre religie, które nie były na Litwie wystarczająco długo, nie mają tu tradycyjnego statusu religijnego, ale to nie znaczy, że są prześladowane. Chrześcijanie mają po prostu więcej nabytych przywilejów. Na Litwie swobodnie odbywają się lekcje religii. Być może w przyszłości ten obraz może się nieco zmienić, gdy zaczną dominować idee sekularystyczne. Tymczasem słyszałem nawet, że powstał chrześcijański związek zawodowy – opowiada bp Trijonis.

    Sowiecka bezbożność

    Dwudziestowieczne okupacje, obie sowieckie oraz niemiecka, zakłóciły normalne funkcjonowanie Kościołów na terenie Litwy, Polski i Białorusi. Przez półwiecze archidiecezja wileńska była zarządzana przez administratorów.

    – Gdy Litwa była pod okupacją sowiecką, został powołany komisarz do spraw religijnych, który nadzorował i wskazywał, co mogą, a czego nie mogą robić przedstawiciele Kościoła. Było to bezpośrednie wtrącanie się w sprawy kościoła. Do seminarium można było przyjąć tylko w porozumieniu z przedstawicielami ówczesnej władzy, którzy ustalali dokładną liczbę seminarzystów. Władza regulowała, gdzie kapłan miał służyć. Niektórych księży, którzy byli patriotycznie nastawieni, wysyłano na wieś lub całkowicie ograniczano ich duszpasterską działalność – przypomina bp Darius Trijonis.

    Biskup pomocniczy archidiecezji wileńskiej doskonale pamięta, jak za czasów sowieckich chrześcijanie byli prześladowani. Sam nie raz tego doznał. – Pamiętam, jak pewnego razu nauczycielka, która była odpowiedzialna za wychowanie ideologiczne, przyszła do kościoła na mszę świętą i sprawdzała, kto w niej uczestniczy. Ja tego dnia także się tam modliłem. Na następny dzień wezwano mnie do dyrektora szkoły i on mi wówczas klarował, jak to niedobrze jest uczestniczyć we mszy świętej. Tymczasem ja byłem wychowany w duchu chrześcijańskim. Nie mogłem inaczej. Jak chodziłem do kościoła, tak chodziłem. Presja psychologiczna była, współcześnie można by powiedzieć, że używano mobbingu. Pamiętam też, gdy młoda wychowawczyni pewnego razu przyszła do nas do domu i na ścianie zobaczyła krzyż i obrazy świętych. Zaczęła karcić moją mamę, jak tak może być. A moja mama jej odpowiedziała: „Jesteśmy rodziną wierzącą i nadal będziemy wierzyć” – wspomina bp Trijonis.

    Dziś prześladują korporacje i media

    Duchowny twierdzi, że każdy z nas ma prawo wybrać swoją wiarę, swoje wartości i w ten sposób pomaga w budowaniu szlachetniejszego społeczeństwa, bardziej ludzkiego, bardziej wyrozumiałego i bardziej otwartego na innych. Chrześcijaństwo jako religia jest otwarte na świat, promuje wartości uniwersalne i dogmat o tym, że każdy człowiek jest kochany przez Boga i jako bracia i siostry musimy sobie nawzajem pomagać.

    – Ostatnio widoczne się stały są przypadki chrystianofobii, przejawiającej się nie ze strony władz, ale od pewnych organizacji, mediów społecznościowych, takich jak Facebook czy YouTube. Ostatnio rozmawiałem z Mindaugasem Sabutisem, biskupem Ewangelicko-Luterańskiego Kościoła Litwy. Na YouTubie zamieścił on film, pod którym odpowiadał na pytania wiernych. Nagranie zostało po prostu usunięte. Zgłoszono naruszenie zasad platformy YouTube z powodu siania mowy nienawiści. Tymczasem nie było tam żadnej mowy nienawiści! Po prostu luterański duchowny rozmawiał o wartościach chrześcijańskich, ale komuś wydało się, że szerzy się nienawiść – zżyma się bp Trijonis.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Obecnie na świecie najbardziej prześladowani są chrześcijanie w: Korei Północnej, Afganistanie, Somalii, Libii, Pakistanie, Erytrei, Jemenie, Iranie, Nigerii i Indiach.

    – Kilka lat temu odpoczywałem w Egipcie. W naszym hotelu pewien Kopt sprzedawał pamiątki. Kupiłem jedną i zacząłem z nim rozmawiać. Mężczyzna opowiadał mi, że w niektórych regionach po dzień dzisiejszy Koptowie są sekowani przez islamistów. Koptom wolno jeździć konno, ale tylko do tyłu, aby pokazać, że są w jakiś sposób dziwni. Muszą nosić buty w różnych kolorach, np. jeden zielony, drugi czerwony. W ten sposób Egipcjanie wyrażają swoją nietolerancję wobec chrześcijan – zaznacza.

    Czytaj więcej: Cerkiew rozważa powrót do mszy z wiernymi, uwzględnia decyzję Kościoła katolickiego

    Rozwój Kościoła na Litwie

    Obecny okres w dziejach archidiecezji wileńskiej zaczął się 24 grudnia 1991 r., kiedy papież Jan Paweł II przeorganizował podział terytorialny archidiecezji po odzyskaniu przez Litwę niepodległości. Wilno stało się metropolią, do której należą diecezje koszedarska i poniewieska. Pierwszym metropolitą wileńskim został arcybiskup Audrys Juozas Bačkis, który 21 lutego 2001 r. uzyskał godność kardynalską.

    Po latach przymusowej ateizacji i prześladowań wiernych trzeba było odbudować w archidiecezji struktury kościelne, podjąć pracę duszpasterską, katechetyczną i charytatywną. W 1993 r. uruchomiono ponownie Seminarium Duchowne św. Józefa, które w 1998 r. przeniosło się do nowego budynku. Od 1992 r. działa w diecezji charytatywna jadłodajnia „Betania”, diecezjalna Caritas realizuje dziesiątki projektów. Działania i projekty katolickie realizowane przez duchownych, zakonników i świeckich powstają i są koordynowane przez poszczególne ośrodki diecezjalne: na rzecz rodziny, katechetyczny (polsko- i litewskojęzyczny), duszpasterski i duszpasterstwa młodzieży.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    – Niekoniecznie musimy przeżywać prześladowania w bezpośredni sposób. Jeżeli potrafimy otwarcie powiedzieć, że kochamy Boga, nie boimy się nosić krzyża na szyi lub po prostu, siedząc przy stole, przed jedzeniem przeżegnać się – to już znak naszego świadectwa, które czasami wymaga tej małej ofiary, aby nie bać się pokazać, że jestem osobą wierzącą. I właśnie tego bardzo potrzebujemy. Życzę tego wszystkim, a zwłaszcza Czytelnikom „Kuriera Wileńskiego”, abyśmy nie bali się drobnych znaków świadczących o naszej wierze – apeluje bp Darius Trijonis, biskup pomocniczy archidiecezji wileńskiej.

    22 sierpnia powinniśmy wyrazić swój zdecydowany sprzeciw wobec wszelkich przejawów przemocy ze względu na religię czy wyznanie. Zastanówmy się, czy w naszym otoczeniu nie panuje atmosfera nietolerancji i braku akceptacji.


    Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” nr 34(97) 21-27/08/2021

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Bgirl Nicka „zaraziła” społeczność miłością do breakdance

    — Oczywiście osiągnięcia Bgirl Nicki sprawiły, że breakdance został zauważony na Litwie. Tak fenomenalne wyniki były dla wielu osób zaskakujące, ja także miałem wiele pytań o to, jak Dominika zdołała to zrobić — wydawało się, że w naszym kraju...

    Ludzie w kryzysie bezdomności

    Czy ktoś kiedyś zastanawiał się nad tym, dlaczego stracili wszystko? Co takiego wydarzyło się w ich życiu? Postanowiłam z takimi ludźmi porozmawiać. Rozmowa z nimi pokazała mi, że to są ludzie podobni do nas, i jak każdy z nas...

    Katastrofa na litewskim rynku pracy w oświacie i medycynie

    Resort ochron zdrowia z kolei zapewnia, że robi wszystko, aby placówki medyczne nie borykali się z brakiem specjalistów. „Ministerstwo Ochrony Zdrowia i inne instytucje podejmują kompleksowe działania w celu zapewnienia wystarczającej liczby pracowników służby zdrowia na Litwie. Na rok akademicki...

    Wynagrodzenie nie jest najważniejsze: co najbardziej motywuje pracowników?

    — Pandemia Covid-19 znacząco wpłynęła na zmianę sposobu przyznawania dodatkowych zachęt do pracy. Dla pracowników dzisiaj ważne jest, aby pracodawca więcej uwagi poświęcał usługom związanym ze zdrowiem, takim jak ubezpieczenie zdrowotne i profilaktyka, a także możliwościom dbania o zdrowie...