Więcej

    W Wilnie trwa Festiwal Poezji „Maj nad Wilią” [GALERIA]

    Czytaj również...

    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Właśnie tak! Od 27 września do 1 października w Wilnie odbywają się imprezy 28. Międzynarodowego Festiwalu Poezji „Maj nad Wilią” w odsłonie jesiennej. Gdy w ubiegłym tygodniu nadeszła informacja od Romualda Mieczkowskiego, głównego organizatora i pomysłodawcy festiwalu, o tym, że w naszym mieście, mimo niespokojnej sytuacji z wirusem Covid-19, odbędzie się w ostatnim tygodniu września tradycyjne wileńskie majowe święto poezji, z pamięci wydobyły się słowa dawnej piosenki: „Trochę wiosny jesienią musisz miły mi dać…”.

    We wtorek, 28 września, o godz. 10.00 odbyło się tradycyjne spotkanie poetów pod pomnikiem Adama Mickiewicza w Wilnie. Wykonane zostały pamiątkowe zdjęcia. Ten jesienny „aneks” festiwalu został poświęcony pamięci Czesława Miłosza (110. rocznica urodzin) oraz 100-leciu urodzin Tymoteusza Karpowicza, czyli poetów pochodzących z Litwy, w twórczości których są obecne Litwa i Wilno. Nawet chłodna i deszczowa pogoda poprzednich tygodni ustąpiła, a w Wilnie od poniedziałku świeci słońce. Po sesji fotograficznej uczestnicy festiwalu odwiedzili Muzeum Adama Mickiewicza.

    Na przytulnym dziedzińcu muzeum odbyła się prezentacja wierszy. Jako pierwszy wystąpił Aleksander Śnieżko. Z pewną dozą ironii „pochwalił” pandemię, podczas której poeci i ludzie pióra zmuszeni do przebywania w domu mogli poświęcić się twórczości. Następnie przeczytał swoje wiersze ze zbiorku „Historia – nauczycielką życia” wileński poeta Edmont Wołochowicz. Wojciech Piotrowicz w znacznej części twórczości poświęcający uwagę Wilnu, tym razem także recytował liryczny wiersz o mieście nad Wilią. Poetka z Warszawy, Maria Halber, czytała swoje wiersze, które pochodzą z niedawno wydanego zbiorku, jak powiedziała. Całkiem nowe utwory przedstawił Józef Szostakowski, który w kościele u franciszkanów opowiedział jeszcze uczestnikom festiwalu o modernistycznym poecie Tymoteuszu Karpowiczu.

    Czytaj więcej: Polskie szkoły mają czym się pochwalić

    Na przytulnym dziedzińcu muzeum odbyła się prezentacja wierszy
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Cieszyła obecność Elżbiety Szymanowskiej, kierowniczki jednego z wydziałów Mazowieckiego Centrum Kultury, która to instytucja jest pomocna w organizowaniu „Maja nad Wilią”. Goście festiwalu podziwiali urządzenie wnętrza Muzeum Adama Mickiewicza. Kustosz Alicja Dzisiewicz zapoznała z historią placówki i poinformowała, że wszystko jest obecnie przygotowywane do wystawy poświęconej 110. rocznicy założenia tego zabytkowego obiektu w Wilnie przez Jana Obsta.

    W zaproszeniu znalazły się słowa o zachowaniu ostrożności w związku z wirusem i posiadaniu tzw. paszportu możliwości. Z upływem czasu ktoś być może wspomni, że ludzie wierni poezji, muzyce i sztuce ryzykowali w imię tego, aby była kontynuowania tradycja. Znane są słowa o tradycji, że jest rozumem narodu, przesiewanym z jednego wieku do drugiego. Właśnie tak, jak to jest w przypadku wybranych przez organizatora patronów tegorocznego festiwalu.

    Rzecz jasna, nie zgromadziło się tak liczne grono poetów z zagranicy, z Polski, jak też młodych twórców z Wilna, ilu w poprzednich latach widzieliśmy na majowych festiwalach. Tym nie mniej, podczas wszystkich imprez i wycieczek po starym Winie panował wspaniały nastrój.

    W piątek 1 października uczestnicy jesiennego „Maja nad Wilią” wybierają się w daleką drogę, a mianowicie odbędą wyjazd na trasie: Wilno-Kiejdany-Datnów-Szetejnie, czyli śladami Czesława Miłosza, sławnego polskiego noblisty.

    Wydarzenie udokumentował nasz fotoreporter, Marian Paluszkiewicz.


    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Przyjaciele z Poznania byli pierwsi

    Koniec roku 2021 obfitował w odwiedziny miłych gości, a były to grupy darczyńców z Radomia, Rzeszowa, Lublina oraz wielu innych miast Polski, przywożących na Wileńszczyznę paczki ze świątecznymi darami dla mieszkańców podwileńskich rejonów. „Kurier Wileński” pisał o inicjatywie Polskiej...

    Władysław Ławrynowicz żyje w swoich obrazach

    Pięć lat temu, 15 grudnia 2016 r., zmarł Władysław Ławrynowicz (ur. 22 lutego 1944 r. w Wilnie). Uroczystość poświęcona pamięci tego znakomitego artysty malarza odbyła się w niedzielę, 19 grudnia, w dawnej Celi Konrada, inaczej mówiąc, w restauracji hotelu...

    Wileńszczyzna bogata w talenty malarskie

    Podczas zwiedzania dużej wystawy podsumowującej rok pracy Twórczego Związku Polskich Artystów Malarzy na Litwie „Elipsa” przyszły mi na myśl znane słowa Johanna Wolfganga Goethego: „Każdego dnia trzeba posłuchać choćby krótkiej piosenki, przeczytać dobry wiersz, obejrzeć piękny obraz”. Udało...

    Maria Kalergis — największa miłość Cypriana Kamila Norwida

    Jedyną gorącą miłością Norwida, jak wiadomo, była Polska. Wolna i niepodległa. Nie czuł się w uciemiężonej Polsce szczęśliwy. Pragnął, aby Polacy żyli w niepodległości. Pisał: „Niepodległość wytwarza energię pracy, która wytwarza harmonię, która wytwarza radość (…). Gdzie wolności więcej, tam i pracy więcej”.