Więcej

    Wilno jest kobietą

    Czy zastanawialiście się kiedyś, z jaką płcią utożsamilibyście miasto nad Wilią? Ukochane Wilno jest cenione jako miasto poetów, literatów, artystów, naukowców.

    To gród wielu kultur i fascynującej historii. A może to także albo przede wszystkim miasto kobiet? I nie chodzi mi o wyliczanie nazwisk, tych mniej lub bardziej znanych, zarówno z historii, jak i współczesnych. Idzie raczej o poszukanie tożsamości miejsca, które pozostaje troskliwe, czułe, silne, odważne, mądre i piękne; zarazem zawsze gościnne i potrafi każdego w sobie rozkochać od pierwszego wejrzenia. Może jest tak właśnie, bo Wilno jest kobietą? Nie oznacza to, że mężczyźni nie posiadają wszystkich tych cech, które przed chwilą wyliczyłem, albo że same te cechy są bardziej kobiece niż męskie. Nie chciałbym, by te refleksje były jakimś manifestem „albo-albo”, swoistą konfrontacją płci. Zależy mi raczej na tym, by zastanowić się nad złożonym fenomenem Wilna. Chociażby ostatnio pisałem o wiosennej poetyckości. Ale i dzisiejsza propozycja wydaje się intrygująca.

    Bo Wilno jest jak… matka, sympatia, przyjaciółka czy siostra. Jak ideał kobiety. Zatrzymajmy się wspólnie przez chwilę nad tą myślą i spróbujmy poszukać „kobiecej” strony stolicy Litwy. W pierwszej kolejności to oczywiście mieszkanki miasta; silne kobiety, mądre i piękne, szlachetne i delikatne. Ileż to życzliwości i serca doświadczyłem od wileńskich kobiet! Zresztą, obecność Wilna w moim życiu w dużym stopniu zawdzięczam kobietom. Wpierw Wilno to dla mnie miasto Matki Miłosierdzia, najznamienitszej z kobiet – Maryi. Wilno to miasto mojej babci Basi. To ona po raz pierwszy mnie zabrała na Litwę i to ona zaszczepiła we mnie świadomość wileńskich korzeni. Wreszcie, to w Wilnie swego czasu bardzo się zakochałem w jednej wilniance i niejednokrotnie wracam pamięcią do pięknego czasu szalonych chwil wileńskiego uczucia. Myślę, że mogę doskonale zrozumieć te rzesze „romantyków”, którzy przecież także zakochiwali się w Wilnie, a konkretnie w wilniankach. Dzisiaj w Wilnie pośród wielu bliskich mi osób są przede wszystkim kobiety. Chyba dlatego serce tak mocno bije ku miastu nad Wilią, chyba dzięki temu często tak bardzo tęskni. Zatem, moi drodzy: Wilno jest kobietą, a przynajmniej możemy je zrozumieć poprzez kobiecą tożsamość. Zresztą, każdy powód jest dobry, by jeszcze bardziej pokochać Wilno!


    Komentarz opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” nr 22 (65) 03-10/06/2022