Więcej

    Konferencja posłanki Pietkiewicz o nazwiskach, także z diakrytykami. „Nie bać się procedur i składać wnioski”

    Czytaj również...

    Od 1 maja niektórzy obywatele Litwy narodowości polskiej mogą zapisać imię i nazwisko w oficjalnych dokumentach zgodnie z oryginalną pisownią. Temu zagadnieniu została poświęcona konferencja „Ustawa o pisowni imienia i nazwiska osoby w dokumentach a polska społeczność na Litwie. Krok do przodu czy oczekiwania nie do zrealizowania?” zorganizowana przez posłankę Beatę Pietkiewicz. Celem konferencji, podkreśliła polityk, jest zachęcenie litewskich Polaków do skorzystania z nowej możliwości.

    Beata Pietkiewicz.
    „Celem dzisiejszego spotkania jest zachęcenie przedstawicieli polskiej społeczności, aby składali wnioski o przywrócenie nazwiska” — mówiła posłanka Beata Pietkiewicz
    | Fot. FB, Beata Pietkiewicz

    Konferencja odbyła się w miniony czwartek, 9 czerwca. Na wstępie Beata Pietkiewicz poinformowała zebranych, że bezpośrednią przyczyną zorganizowania spotkania z dziennikarzami były przepisy wprowadzające do Ustawy o pisowni nazwisk, które weszły w życie 1 maja i które umożliwiają zapis nazwiska w formie oryginalnej, niestety, „bez użycia znaków diakrytycznych”. „Nie będę powtarzała rzeczy oczywistych, dotyczących dążenia litewskich Polaków, które trwa od ponad 30 lat, do zapisywania imienia i nazwiska nie tylko przy pomocy liter alfabetu łacińskiego, ale również z użyciem znaków diakrytycznych. Chciałabym tylko podkreślić, że możliwość takiego zapisywania jest dla nas bardzo ważna. To jest ważne również dla relacji dyplomatycznych między Litwą a Polską, ponieważ rozwiązywanie problemów polskiej mniejszości, jak pokazuje historia, ma duży wpływ na te relacje” — oświadczyła polityk.

    Czytaj więcej: Sukces Europejskiej Fundacji Praw Człowieka (EFHR) —przyznanie prawa do zapisu nazwiska ze znakiem diakrytycznym „ł” przez Sąd

    30-letnia batalia o nazwisko

    Pietkiewicz zaznaczyła, że reakcja polskiej społeczności na Litwie na przyjęcie ustawy była zróżnicowana. Jedni cieszyli się, że będą mogli nareszcie zapisać nazwisko zgodnie z oryginałem, inni mieli zastrzeżenia, że ustawa rozwiązuje problem tylko połowicznie, bo nie zezwala na użycie polskich znaków diakrytycznych. „Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że od 1 maja wpłynęły 82 wnioski od osób chcących zmienić swoje imię i nazwisko. (…) Z tych danych wynika, że najczęściej imię i nazwisko chcą zmienić osoby o pochodzeniu nielitewskim. (…) Celem dzisiejszego spotkania jest zachęcenie przedstawicieli polskiej wspólnoty, aby nie bali się administracyjnych i prawnych procedur i składali wnioski o zmianę nazwiska” — podkreśliła posłanka.

    Na konferencji zabrały głos również prawniczki Agata Palińska i Lilia Siemaszko z EFHR oraz dr hab. Jarosław Wołkonowski, któremu drogą sądową udało się zapisać imię i nazwisko w dokumencie tożsamości z literką „ł”. W batalii sądowej pomogła mu właśnie EFHR. Wołkonowski opowiedział dziennikarzom, że o oryginalną formę nazwiska walczył od 1992 r., odkąd nie zezwolono mu na oryginalny zapis z literkami „w” i „ł”. „Wówczas litewski urzędnik powiedział mi, że nie może zapisać nazwiska z użyciem takich liter, ponieważ takie litery nie istnieją w litewskim alfabecie. Poprosiłem go, aby swą decyzję z uzasadnieniem przedstawił na piśmie. Długo zastanawiał się, a później wysłał pismo, gdzie było zdanie, że nie mamy takich liter. To wówczas powiedziałem im: »Tu jest obok toaleta, gdzie na drzwiach jest literka w«” — wspominał na konferencji naukowiec.

    1 czerwca litewski sąd zadecydował, że jego nazwisko w oficjalnych dokumentach może być zapisane z „ł”. Decyzją wileńskiego Sądu Rejonowego — Urzędowi Stanu Cywilnego Gminy Rejonu Wileńskiego nakazano dokonanie zmiany w zapisie imienia i nazwiska z Jaroslav Volkonovski na Jarosław Wołkonowski.

    Czytaj więcej: Jarosław Wołkonowski już oficjalnie. Sąd zezwolił na pierwsze „ł” w oficjalnych dokumentach

    Jarosław Wołkonowski ubiegał się o poprawny zapis imienia i nazwiska od 1992 roku
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Z „ą” i „ę”, ale bez „ń” czy „ć”

    Pod koniec stycznia br. Sejm RL zaaprobował projekt ustawy o pisowni imion i nazwisk w dokumentach. Po dwóch tygodniach ustawa została asygnowana przez prezydenta. Zgodnie z przyjętą ustawą imiona i nazwiska obywateli Litwy będą zapisywane z użyciem liter litewskiego alfabetu z dodatkowymi trzema literami: „x”, „w” i „q”. Ustawa przewiduje dwa wyjątki. W przypadku obywatelek Litwy, które wyszły za mąż za obcokrajowców, nazwisko będzie automatycznie przepisywane z dokumentu męża, również ze znakami diakrytycznymi. Projekt zezwala również na zmianę zapisu imienia i nazwiska dla przedstawicieli mniejszości narodowych. W tym przypadku imię i nazwisko będzie mogło być zapisane z użyciem znaków alfabetu łacińskiego zgodnie z zasadami języka mniejszości, ale bez możliwości używania znaków diakrytycznych, czyli takich liter, jak na przykład „ń”, „ć” czy „ó”. Jest też możliwość używania znaków diakrytycznych istniejących w alfabecie litewskim, czyli „ą” i „ę”. Dla przedstawiciela mniejszości narodowej do zmiany imienia i nazwiska w oficjalnych dokumentach jest potrzebne tylko oficjalne zadeklarowanie narodowości. Osoby, które nie mają zadeklarowanej narodowości, ale chcą zmienić nazwisko, mogą złożyć deklarację w urzędzie stanu cywilnego osobiście lub drogą elektroniczną.

    Interes rodziny

    Prawniczka Lilia Siemaszko rekomendowała osobom decydującym się na zmianę imienia i nazwiska, aby jednocześnie złożyli wniosek również współmałżonkowie. „Kiedy wniosek składa tylko jeden ze współmałżonków, to u jednego będzie zapisane nazwisko w formie łacińskiej, jak tego chciał, a u innego po litewsku, czyli znów będziemy mieć rozbieżność. W metryce u dziecka też będzie to samo. To może wnieść pewne zamieszanie, dlatego, decydując się na tak ważne rozwiązanie, trzeba kierować się interesem całej rodziny” — powiedziała przedstawicielka EFHR. Dodała, że wraz ze zmianą nazwiska trzeba będzie wyrobić nowe dokumenty, na przykład prawo jazdy lub paszport.

    Jedną z pierwszych osób, która zmieniła nazwisko, jest obecna minister sprawiedliwości Ewelina Dobrowolska, która w przeszłości współpracowała z EFHR. „33 lata, ponad 130 wygranych spraw sądowych, dwa lata w polityce. Tyle czasu zajęło mi, by móc dzisiaj napisać swoje nazwisko w oryginalnej formie. Ja nie zmieniam nazwiska, ja je odzyskuję” — napisała na Facebooku polityk.

    Czytaj więcej: Minister Dobrowolska przez „w”. „Nie zmieniam imienia, ja je odzyskuję”


    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Czy na Bliskim Wschodzie wybuchnie wojna?

    Iran w nocy z soboty na niedzielę wystrzelił ponad 300 dronów i rakiet w kierunku Izraela. Atak był odpowiedzią na zbombardowanie irańskiego konsulatu w Syrii, w wyniku którego zginęło kilku wysokiej rangi irańskich wojskowych. Siłom Izraela, których wspierały wojska...

    Szczyt Trójmorza w Wilnie: jednogłośne potępienie rosyjskiej wojny przeciw Ukrainie

    Na szczyt Trójmorza w Wilnie przybyli prezydenci Polski, Litwy, Łotwy, Czech oraz Rumunii. Byli obecni też przedstawiciele państw stowarzyszonych, czyli Ukrainy i Mołdawii. Ukrainę reprezentował osobiście prezydent Wołodymyr Zełenski. Infrastruktura i współpraca euroatlantycka Efektem szczytu było przyjęcie wspólnej deklaracji, w...

    W świecie zachodnim budzi się strach przed terroryzmem

    Wieczór 22 marca. Za kilka minut w jednej z najnowocześniejszych sal koncertowych w Rosji, zlokalizowanej w centrum handlowym Crocus City Hall, ma się rozpocząć koncert weteranów rosyjskiej sceny rockowej, zespołu Piknik.  Niespodziewanie grupa kilku osób zaczyna strzelać z broni palnej...

    Litewskie społeczeństwo toleruje omijanie sankcji?

    Dział śledczy LRT opublikował materiał, z którego wynika, że należąca do koncernu „Vičiūnų grupė” spółka „Plungės kooperatinė prekyba” dostarczała do Rosji towary objęte sankcjami. Spółka wwoziła towary dziesięciokrotnie. Towary były dostarczane do należącego do koncernu zakładu „Vičiūnai-Rus”, który znajduje...