Więcej

    Rosja ogłosiła test Buriewiestnika i Posejdona. Element presji przed negocjacjami?

    Rosja ogłosiła pomyślne testy pocisku z napędem nuklearnym, a kilka dni później podobnej torpedy. Na te informacje zareagował prezydent USA Donald Trump, a eksperci wskazują, dlaczego Rosja ogłosiła to właśnie teraz.

    Czytaj również...

    „Niet anałogow w mirie”

    Pocisk z napędem nuklearnym Buriewiestnik, według rosyjskiego Sztabu Generalnego, pozostawał w powietrzu około 15 godzin i pokonał dystans 14 tys. km. „Nie jest to granica jego możliwości” — podkreślił głównodowodzący generał Walerij Gierasimow.

    Sam Putin określił pocisk jako „unikatową broń, której nikt inny na świecie nie posiada”. Jest to zgodne z narracją, która pojawiała się przy każdej poprzedniej nowej broni RF — hasło „niet anałogow w mirie”, czyli „w świecie nie ma zamienników”, stało się swoistym sloganem.

    Rosyjski przywódca wyjaśnił, że zastosowany napęd atomowy ma parametry zbliżone do reaktora okrętu podwodnego, ale jest „mniej więcej tysiąc razy mniejszy” i uruchamia się w ciągu kilku minut.

    Ścigamy się, ale to nie jest wyścig

    W tym samym wystąpieniu Putin ogłosił sukces testu Posejdona — bezzałogowej torpedy o napędzie nuklearnym. Ma być ona uzbrojeniem dla okrętów podwodnych projektu 949 Antiej (Oscar II), z możliwością przenoszenia do sześciu takich ładunków. Według rosyjskich źródeł Posejdon ma wywoływać tzw. „nuklearne tsunami”, czyli falę uderzeniową zdolną zniszczyć nadbrzeżne obszary przeciwnika. Prezydent Rosji zapewnił, że test zakończył się powodzeniem, a reaktor pracował w trybie zgodnym z założeniami projektu. „Nie mamy do czynienia z nowym wyścigiem zbrojeń. Jeśli jednak któryś z krajów odejdzie od moratorium, Rosja także to zrobi” — stwierdził rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

    Na testy zareagowały Stany Zjednoczone. Prezydent Donald Trump ogłosił, że polecił Pentagonowi wznowienie amerykańskich prób broni jądrowej. „Z powodu programów testowych innych krajów poleciłem Ministerstwu Wojny rozpoczęcie testowania naszej broni jądrowej na równych zasadach. Proces ten rozpocznie się natychmiast” — napisał Trump na swojej platformie Truth Social. Wiceprezydent J. D. Vance doprecyzował, że decyzja ma „na celu upewnienie się, że nasz arsenał działa prawidłowo”. Dodał: „Mamy ogromny arsenał. Oczywiście Rosjanie mają ogromny arsenał nuklearny. Chińczycy mają ogromny arsenał nuklearny. Czasami trzeba go testować, aby upewnić się, że działa prawidłowo”.

    To nie nowa pieśń

    Eksperci podkreślają, że testy Buriewiestnika i Posejdona to przede wszystkim element gry politycznej. Marek Budzisz ze Strategy & Future zauważył, że „zarówno Buriewiestnik, jak i Posejdon nie są nowymi projektami — Putin wspominał o nich już w 2018 roku”.

    Według analityka ogłoszenie o testach i równoczesna zapowiedź Trumpa o wznowieniu amerykańskich prób to element strategii eskalacyjnej przed potencjalnymi negocjacjami kończącymi wojnę w Ukrainie. „Nie chodzi tu o przełom technologiczny, lecz o komunikację strategiczną” — powiedział Budzisz. „Jeśli te testy (nuklearne — przyp.red.) się przeprowadza, to właśnie po to, żeby zostały zauważone. To element komunikacji strategicznej” — wyjaśnił Budzisz

    Dr Jacek Raubo z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza wskazał, że obecne napięcia wokół broni nuklearnej to sygnał zmiany w globalnym układzie bezpieczeństwa. „Dotychczasowy paradygmat postrzegania broni jako zimnowojennego garbu odchodzi w niebyt. Wiele państw tworzy nowe zasoby lub usprawnia systemy przenoszenia” — powiedział ekspert.

    Raubo podkreślił, że rosyjskie komunikaty o Buriewiestniku i Posejdonie należy traktować jako element klasycznej rosyjskiej triady — „straszenie świata bronią jądrową, manewrami wojskowymi i kreśleniem obrazu Rosji jako demiurga rzeczywistości międzynarodowej”.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Vytautas Sinica: „W XIX w. ludzie walczyli o jedyne państwo, jakie posiadali — RON”

    W wydaniu magazynowym dziennika „Kurier Wileński” nr 49 (6-12 grudnia br.) ukazał się wywiad z Vytautasem Sinicą, prezesem partii Zjednoczenie Narodowe (lit. Nacionalinis susivienijimas). Poseł w rozmowie ujawnia swój niejednoznaczny pogląd na Konstytucję 3 maja.

    Profil „Kuriera Wileńskiego” pod presją botów. Wspomogła 11-punktowa metoda weryfikacji kont

    Profil „Kuriera Wileńskiego” na Facebooku od 8 do 10 grudnia był pod presją tzw. „aktorów wpływu”. Redakcyjny 11-punktowy kwestionariusz wytypował ponad 140 fałszywych kont. Jednak algorytm botów popełniał błędy w tzw. „targetowaniu”.