Więcej

    Rozum ludzki, instynkt stadny

    Upały, które nawiedziły naszą część Europy, dają się we znaki nie tylko ludziom spragnionym ochłody, ale też jeziorom, rzekom i morzu, w pobliżu których ludzie tej ochłody szukają.
    Niestety, wielu z nich zachowuje się tak, jak gdyby po raz pierwszy i ostatni przyjechali na odpoczynek. Jak ta młoda para podpatrzona na plaży jednego z podwileńskich jezior, po kąpieli, relaks na słońcu, on z butelką piwa w dłoni, ona z butelką modnego w tym sezonie cydru. Kolejna kąpiel i po niej kolejny relaks na słońcu. Kolejne też piwko i cydr. Po jakimś czasie młodzi ludzie zabrali się do domu zabierając ze sobą pledy i ręczniki, zostawiając jedynie butelki po spożytych napojach. I chyba nie chodziło im o zaznaczenie w sposób podpatrzony u zwierząt swojego terenu, na który jutro też przyjdą wypoczywać, ale ich i wielu innych, zachowanie zwierzęce na pewno jest. Gonieni stadnym instynktem nad wodę w poszukiwaniu ochłody zachowują się bowiem jak dziki tabun na wodopoju, co z kopytami do wody wlezie. Tyle, że zwierzę rozumu niewiele ma i może nie wiedzieć, że zaraz będzie musiało tę wodę kopytami zmąconą pić. Okazuje się jednak, że rozum nie każdego też człowieka upoważnia do myślenia. Wielu nie zastanawia się, że jeśli nie jutro, to może za rok, a na pewno po latach ich dzieciom przyjdzie się wrócić na „swoje śmiecia”. Bo same one na pewno nigdzie nie znikną.