Dwa tygodnie temu Departament Bezpieczeństwa Państwa (VSD) przedstawił coroczny raport na temat zagrożeń dla narodowego bezpieczeństwa Litwy. Raport zawierający ponad 60 stron skupia się głównie na zagrożeniach ze strony Chin i Rosji.
Według mnie najbardziej aktualnym punktem raportu jest ten o mniejszościach narodowych i próbach ich wykorzystywania przez państwa nieprzyjazne Litwie. Według raportu rosyjskie służby próbują wykorzystywać do swoich celów Rosjan zamieszkujących Litwę. Departament Bezpieczeństwa Państwa zauważa, że Rosja korzysta z tzw. miękkiej siły i jej instrumentów, takich jak: kontrola diaspory rosyjskojęzycznej, polityka historyczna, rozpowszechnianie języka rosyjskiego i kultury, wzmacnianie współpracy kulturowej. Stwierdzono, że z tych narzędzi korzystają nie tylko rosyjskie instytucje państwowe, lecz także służby wywiadowcze. Jako przykład jest podawana działalność rosyjskiego funkcjonariusza FSB Piotra Czagina, który pod przykrywką organizacji „Fundacja Zwycięstwa” z Kaliningradu nawiązuje współpracę z Rosjanami na Litwie, finansując imprezy, które kształtują pozytywny wizerunek ZSRS i Rosji.
Czagin miał w ten sposób rozpowszechniać artykuły propagandowe oraz zbierać informacje na temat sytuacji Rosjan na Litwie. Raport VSD skupia się na zagrożeniach zewnętrznych, ale nie daje rekomendacji w zakresie polityki wobec mniejszości narodowych. Tymczasem mówiąc o podobnych zagrożeniach, warto zadać pytanie o finansowanie mniejszości narodowych. Niestety, państwo bardzo często finansuje działania mniejszości narodowych zaledwie symboliczne, a możliwości zdobywania finansowania utrudnia im konkurencja ze wspólnie aplikującymi do tych samych projektów litewskimi organizacjami. Przykładem może być Litewski Fundusz Wspierania Prasy i Telewizji, który nie przewiduje oddzielnej puli na finansowanie mediów mniejszości. W takiej sytuacji nie może dziwić, że organizacje mniejszości narodowych są finansowane w większej części lub funkcjonują wyłącznie w oparciu o wsparcie pochodzące z innych państw. Trudno nie dostrzec, że to właśnie ograniczone wsparcie ze strony samej Litwy oraz konieczność poszukiwania zagranicznych dotacji stwarza sytuację sprzyjającą manipulacjom oraz wykorzystywaniu organizacji pozarządowych do celów propagandowych, przed czym ostrzega raport Departamentu Bezpieczeństwa Państwa.
Ewelina Dobrowolska
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym “Kuriera Wileńskiego” nr 7(19) 15-21/02/ 2020