Więcej

    Religia jako źródło przemocy?

    Z ust antyklerykałów i ateistów można niekiedy usłyszeć twierdzenie, że wiara i religia są głównymi źródłami przemocy w historii ludzkości oraz przyczyną największej liczby konfliktów zbrojnych. Najczęściej w tym kontekście obarcza się Kościół katolicki odpowiedzialnością za największą liczbę ofiar w dziejach świata.

    Czy tak jest rzeczywiście? W 2004 r. wydana została drukiem „Encyklopedia wojen”, której autorzy – Charles Phillips i Alan Axelrod – postawili przed sobą ambitny cel sporządzenia listy wszystkich znanych konfliktów militarnych w historii ludzkości. Zebrali informacje o 1763 wojnach. Spośród nich tylko 123 (a więc mniej niż 7 proc.) miały charakter religijny. Do podobnych wniosków doszedł Gordon Martel w swojej pięciotomowej „Encyklopedii wojny”, szacując, że zaledwie 6 proc. znanych nam konfrontacji zbrojnych w dziejach świata można określić jako religijne. Większość działań wojennych miała zupełnie inne przyczyny. Toczono je, by zdobyć strategiczne terytoria lub dostęp do cennych surowców. Stanowiły rezultat polityki imperialnej lub kolonialnej. Motywowane były rywalizacją narodową lub nienawiścią etniczną.

    Stawką jawiło się sięgnięcie po tron lub obalenie z niego przeciwnika. Spośród wspomnianych 123 wojen religijnych w 56 zaangażowani byli muzułmanie, a w 33 – protestanci. Co ciekawe, odnotowano tylko jeden konflikt zbrojny katolicko-prawosławny: IV wyprawę krzyżową zakończoną zdobyciem i splądrowaniem Konstantynopola. Nie sposób bowiem za konfrontację religijną uznać licznych bitew między Polakami a Rosjanami, mimo że po obu stronach stali przedstawiciele innych wyznań. Interesująco wypada też zestawienie ofiar konfliktów. Największa wojna religijna w Europie, zwana trzydziestoletnią (1618–1648), przyniosła ok. 7,5 mln ofiar śmiertelnych, dziewięć wypraw krzyżowych – łącznie 3 mln, zaś trwająca 40 lat krucjata przeciw albigensom – milion. Dla porównania: wojny napoleońskie, toczone z przyczyn imperialnych i narodowych, doprowadziły do śmierci 7 mln ludzi, a wywołana z takich samych powodów I wojna światowa – 10 mln. Odrębnym rozdziałem pozostaje II wojna światowa, która pochłonęła ok. 70 mln istnień ludzkich. U jej źródeł leżała nie religia, lecz bezbożna ideologia. I to właśnie walczące z chrześcijaństwem nowoczesne ideologie, z komunizmem na czele, mają na sumieniu najwięcej zbrodni.


    Grzegorz Górny


    Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” nr 43(124) 24-30/10/2020