W perspektywie trzech najbliższych dekad Unia Europejska może być podzielona wewnętrznie jak nigdy dotychczas. Przyjdzie jej także walczyć z narastającymi konfliktami pokoleniowymi i klasowymi – oto wyzwania, z którymi będą musiały zmierzyć się kolejne pokolenia Europejczyków – zwraca uwagę Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) w raporcie „Europa 2050. Siedem głównych ryzyk w epoce post-COVID”.
Jak informuje PIE, pandemia COVID-19 przyspieszyła wiele trendów, które wiążą się z siedmioma głównymi ryzykami zagrażającymi przyszłości Unii Europejskiej.
Czytaj więcej: Kraje UE wzywają do większej koordynacji ws. pandemii
„Ze względu na światowy kryzys wywołany pandemią COVID-19, zamiast pisać o szansach czy scenariuszach dla Europy, postanowiliśmy skupić się na ryzykach. Zarówno tych nakreślonych już przed 2020 r., jak i tych, które pandemia uwidoczniła lub przyspieszyła” – komentuje prognozy Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Jednym z podstawowych ryzyk, z którymi przyjdzie zmierzyć się UE, jest konieczność przenoszenia produkcji do Europy i USA, co niesie za sobą zatrzymanie globalizacji na obecnym etapie. Według prognozy Światowej Organizacji Handlu (WHO) z października 2020 r. spadek międzynarodowych obrotów towarowych w 2020 r. wyniesie 9,2 proc.
Według PIE wszystko wskazuje na to, że UE będzie także coraz gorzej radzić sobie w wyścigu technologicznym z USA i krajami azjatyckimi, a koszty dojścia do neutralności klimatycznej ulegną radykalnemu podniesieniu.
Czytaj więcej: SEB Bankas: gospodarka Litwy skurczy się
Pandemia pokazała uzależnienie Europejczyków od zewnętrznych usług pracy zdalnej i edukacji czy technologii chmury obliczeniowej. Widać to także po rynku systemów operacyjnych na smartfony, którego 99,4 proc. kontrolują dwie amerykańskie firmy: Apple i Google.
„Utrzymanie takiego stanu rzeczy nie tylko negatywnie wpłynie na pozycję Europy, lecz także będzie stanowiło zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego. Importowane aplikacje i urządzenia ułatwią szpiegowanie i dostęp do naszych danych, a także kontrolę nad dostarczanymi treściami” – uważają analitycy PIE.
W raporcie zauważono, że wewnętrznie Unii Europejskiej grozi narastający podział na wygranych i przegranych integracji. W trakcie pierwszej fali pandemii obserwowaliśmy go na przykładzie podziału na osi Północ-Południe Europy. Wartość grantów, które Hiszpania, Włochy, Portugalia i Grecja otrzymają w latach 2021-2022 w ramach instrumentu Odbudowy i Zwiększania Odporności (ang. Recovery and Resilience Facility), wyniesie 110 mld EUR – to mniej więcej równowartość grantów, które otrzymają w tym samym czasie pozostałe 23 państwa Unii. W przyszłości polaryzacja dynamiki PKB per capita może grozić osłabieniem strefy euro.
„Z drugiej strony coraz większym problemem będzie dualizm rynku pracy, który może doprowadzić do spadku dostępności i jakości usług, a także konfliktów społecznych na tle polityk migracyjnych oraz rozwoju srebrnej gospodarki wywołanego problemem rosnącego rozwarstwienia demograficznego” – czytamy w raporcie.
Czytaj więcej: Komisja Europejska: Litwa zieloną wyspą koronakryzysu
Paweł Śliwowski, kierownik zespołu strategii Polskiego Instytutu Ekonomicznego uważa, że narastające nastroje ekstremizmu, które podsycają terroryzm i zachęcają europejskie partie polityczne do dalszych ruchów w kierunku skrajności prawicy i lewicy, dotykają każdego wymiaru europejskiego społeczeństwa: od gospodarki po relacje społeczne.
„Możemy także dostrzec wzrost polaryzacji społecznej, w której obywatele Wielkiej Brytanii, Włoch, Niemiec i Francji coraz częściej dzielą się na grupy społeczne o odmiennych światopoglądach. Podobny proces zaszedł także w USA, dodatkowo warunkowany przez dychotomiczny układ polityczny” – wyjaśnia Śliwowski.
W raporcie napisano, że z dużym ryzykiem wiążą się pakiety stymulacji fiskalnej, które mogą stać się trwałym elementem polityki gospodarczej. Jeśli do tego dojdzie, a długi publiczne i bilanse banków centralnych nadal będą rosły, może się to odbić na gotowości firm do podejmowania ryzyka, a w konsekwencji zahamować niezbędną dla dalszego rozwoju gospodarczego innowacyjność.
„Wówczas niemożliwe może stać się m.in. dojście do neutralności klimatycznej. Doświadczenie koronakryzysu pokazuje, że głównym ryzykiem w realizacji Europejskiego Zielonego Ładu może być radykalne podniesienie kosztów realizacji celu neutralności klimatycznej lub osiągnięcie go za cenę degradacji środowiska naturalnego” – czytamy w raporcie.
Na podst.: PAP, PIE