W kalendarzu Polaków maj jest szczególnym miesiącem. Od 2004 r. 2 maja w naszym kalendarzu pojawił się Dzień Flagi RP. Obchody tego święta stały się w ostatnich latach okazją do organizowania różnych okolicznościowych uroczystości czy też narodowych manifestacji.
Z kolei 3 maja to święto Konstytucji z 1791 r., która była pierwszą w Europie i drugą na świecie tego typu spisaną ustawą. Była ona wówczas desperacką próbą ratowania Rzeczypospolitej, niestety, w ostatecznym rozrachunku nieudaną. Stała się jednak symbolem polskiej praworządności i idei walki o niepodległość. Kolejne rocznice tego wydarzenia w czasach zaborów i w okresie rządów komunistycznych stawały się okazją do patriotycznych demonstracji. 3 maja to także uroczystość Matki Bożej Królowej Polski. W maju tego roku będziemy obchodzili także inne ważne rocznice związane z ideą walki o wolność i zachowanie narodowych tradycji.
Myślę zwłaszcza o 120. rocznicy strajków dzieci wrzesińskich, które mimo młodego wieku stanęły w obronie ojczystej mowy, kiedy w zaborze pruskim próbowano wprowadzić język niemiecki na lekcjach katechizmu i śpiewu kościelnego. Poniosły za to spore konsekwencję, od kar cielesnych po kary więzienia dla rodziców sprzeciwiających się maltretowaniu ich dzieci. Wreszcie wspominać będziemy dwie okrągłe rocznice związane z wielkimi postaciami naszych najnowszych dziejów. W maju 1981 r. nastąpił zamach na papieża Jana Pawła II i chwilę potem zmarł Prymas Tysiąclecia, kard. Stefan Wyszyński. Obaj uczyli nas nie tylko wiary, lecz także polskiego patriotyzmu. Wspominam te wszystkie wydarzenia z tą intencją, aby troska o nasze narodowe tradycje, polską historię i teraźniejszość nie ograniczała się tylko do spektakularnych manifestacji i uroczystości. Ona winna stać się nasza codziennością. W każdym wymiarze i w każdym miejscu świata, gdzie biją polskie serca. Wciąż jako naród stajemy w tym względzie przed wieloma wyzwaniami, które wymagają od nas solidarności. Dzisiaj Polacy za podtrzymywanie swojej kultury i języka są atakowani na Białorusi. Niepokojące są także doniesienia z Litwy – Ministerstwo Oświaty, Nauki i Sportu przygotowało plan zmian w systemie nauczania zakładający, że język polski w szkołach, gdzie język ten jest wykładowym, w dwóch ostatnich klasach przestanie być przedmiotem obowiązkowym, a tym samym zostanie zmarginalizowany. Wszyscy solidarnie musimy się temu przeciwstawiać.
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym “Kuriera Wileńskiego” nr 19(54) 08-14/05/2021