Więcej

    Ulica… 维森纳!

    Bodajże najefektowniejszym wizualnym akcentem święta 700-lecia Wilna i 770-lecia koronacji Mendoga stała się 8,5-metrowa triumfalna arka pod Pałacem Władców. Ale zaraz doczekała się ostrej krytyki superpatriotów języka państwowego za błąd w napisie: „XVII amžius Lietuvoje pražįsta barokas”. Zapisano „pražįsta” zamiast „pražysta” (zakwita).

    Ludzie, czy wy większych problemów w kraju nie widzicie?! Przecież ta biedna Państwowa Inspekcja Językowa, jak ten pies z wywieszonym ze zmęczenia ozorem lata po rejonie wileńskim, węsząc nieprawidłowości nielitewskie… Ostatnio sprawdzać musi świeże — jak psie łajno, skargi co do dwujęzycznych tablic w rejonie wileńskim, a konkretniej sprawę drewnianej tablicy w Orzełówce, która jest elementem dekoracyjnym filii Muzeum Etnograficznego Wileńszczyzny.

    W tym miejscu warto przypomnieć, że jeszcze przed sześcioma laty sąd administracyjny uznał, że nielitewskie nazwy informacyjne wcale nie uwłaczają państwowej pisowni językowej… Już aż strach się bać, kiedy hurapatrioci dobiorą się i do mojej chaty, na której od początku jej zbudowania wiszą dumnie, a zgodnie obok (a raczej jedna pod drugą) — nazwy ulicy Pavasario-Wiosennej…

    A niechby kto spróbował nasobaczyć (notabene, nowo osiadłym sąsiadom to jakoś od lat nie przeszkadza), to jeszcze wywieszę i po chińsku — 维森纳!

    A co — mój dom i moje prawo do dekoracji!

    Czytaj więcej: Robert Duchniewicz: „Tabliczki mają bardziej charakter dekoracyjny niż informacyjny”