Więcej

    Budowniczy, czyli pomocnik architekta

    Przyszedł na świat, gdy Rosjanie zdławili powstanie styczniowe. Kształcił się potem w wojskowych szkołach najeźdźców. Budował dla okupantów twierdze i koszary. W Wilnie projektował głównie domy i wille. Na prowincji stawiał kościoły. Oto Antoni Filipowicz-Dubowik (1865–1930), dziesiąta postać omawiana w cyklu „Kuriera Wileńskiego” o architektach i budowniczych Wilna, którym wpisujemy się w obchody 700-lecia miasta.

    Czytaj również...

    Antoni Filipowicz-Dubowik urodził się 15 grudnia 1865 r. w Piotrowszczyźnie (gmina Horodek) koło Starej Wilejki. We wsi tej mieszkało wówczas 75 ludzi żyjących w 10 gospodarstwach. W folwarku, z jednym domem mieszkalnym, pracowało siedmiu ludzi. „Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich” tak informował o położeniu tej kolonii: „Cztery wiorsty od gminy, a 41 wiorst od Wilejki przy byłej drodze pocztowej z Mołodeczna do granicy powiatu mińskiego (…). Własność Olędzkich”. Jak twierdził syn Antoniego, „podwójne nazwisko ciągnie się u nas od XVI w. Filipowicz jest przydomkiem herbowym, odmianą herbu Pobóg”.

    Antoni Filipowicz-Dubowik
    | Fot. z książki Nijolė Lukšionytė-Tolvaišienė „Architekci Wileńscy 1850-1914”, Bydgoszcz B.D.W.

    Oficer i inżynier

    Przyszły budowniczy miasta Wilna uczył się w szkole elementarnej we wspomnianej Starej Wilejce, miejscowości liczącej wówczas ok. 3 tys. mieszkańców. Następnie kształcił się II Korpusie Kadetów w Petersburgu, który powstał na bazie Szlacheckiego Korpusu Inżynierii i Artylerii. Ukończył również kurs inżynierski w Szkole Junkrów Piechoty w Wilnie mieszczącej się przy ul. Zakretowej 4. 

    Komendantem tej placówki był wówczas płk Piotr Kononowicz-Gorbacki, rosyjski oficer biorący udział w pacyfikacji powstania styczniowego, późniejszy szef sztabu załogi twierdzy carskiej w Kownie, w szkole wykładający taktykę walki i topografię, przeniesiony w stan spoczynku w 1906 r. w stopniu generała. 

    Już w czasie najazdu bolszewickiego na Polskę w budynku szkoły działał szpital amerykańskiego Czerwonego Krzyża. Dr Władysław Zahorski w „Przewodniku po Wilnie” pisał: „Jest tam Kolegium im. Księcia Adama Czartoryskiego, obszerny gmach piętrowy, zajmujący znaczną część ul. Zakretowej. Do 1864 r. był tam oddział szpitala św. Jakuba. Tam w 1863 r. leczony był z ran Zygmunt Sierakowski i stamtąd poszedł na śmierć. Potem, aż do opuszczenia Wilna przez Rosjan w 1915 r., w gmachu tym, znacznie rozszerzonym, mieściła się Szkoła Junkierska. W 1920 r. gmach oddano wskrzeszonemu Uniwersytetowi [Stefana Batorego] i przeznaczono na pracownie oraz gabinety Wydziału Przyrodniczego. Znajduje się tam urządzona jeszcze przez Rosjan najlepsza w kraju stacja meteorologiczna”. 

    W końcu lat 80. XIX w. Antoni Filipowicz-Dubowik pracował przy budowie twierdzy w Kownie oraz stawiał koszary dla wojska rosyjskiego w Żytomierzu. W uznaniu zdolności i zasług dla Rosji otrzymał etat pomocnika architekta w Ministerstwie Finansów w Petersburgu. Uprawnienia do samodzielnego prowadzenia robót budowlanych i drogowych uzyskał w 1893 r. po egzaminie złożonym w Techniczno-Budowlanym Komitecie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Następnie stawiał składy monopolowe w Grodnie oraz domy w: Białymstoku, Mińsku, Brześciu, Bielsku, Kursku, Wilnie. 

    Z czasem nabył duże doświadczenie praktyczne w projektowaniu różnego typu budowli, których autorstwo w liczbie ok. 160 obiektów przypisywane jest właśnie jemu. Na dziełach Antoniego Filipowicza-Dubowika wzorował się kolejny budowniczy miejski, pomocnik architekta miasta Wilna w latach 1909–1915, Leon Rawicki, prowadzący nadzór techniczny stawianych w mieście domów i kamienic, członek wileńskiego Oddziału Cesarskiego Rosyjskiego Towarzystwa Technicznego.

    Rosyjska Szkoła Junkrów Piechoty przy ul. Zakretowej 4 w Wilnie, w której kształcił się Antoni Filipowicz-Dubowik
    | Fot. Fotopolska.eu

    Pomocnik architekta miejskiego

    W pierwszym dziesięcioleciu XX w. Antoni Filipowicz-Dubowik zatrudniony był jako pomocnik architekta (bez pełnego dyplomu) w wileńskim magistracie. Był to jego najbardziej twórczy okres pracy w mieście. Wśród budowniczych stał się wówczas propagatorem secesji. 

    Biuro Techniczne otworzył na Małej Pohulance. Prowadził wiele prywatnych projektów budowlanych. Na Górze Bouffałowej, w zacisznej uliczce Piaskowej 3, wybudował zachowaną do dzisiaj własną willę. Dom ten jest najwcześniejszym w mieście przykładem stylu secesyjnego i ma status zabytku architektury. Ten asymetryczny, stopniowany budynek, ozdobiony dekoracjami roślinnymi, w barokowy fronton ma wkomponowany związany z rodem herb Pobóg. 

    Willa Antoniego Filipowicza-Dubowika przy ul. Piaskowej 3 na Górze Bouffałowej
    | Fot. z książki Nijolė Lukšionytė-Tolvaišienė „Architekci Wileńscy 1850-1914”, Bydgoszcz B.D.W.

    W okresie międzywojennym mieściła się tam część liceum ss. Nazaretanek. Po kilku latach zamieszkiwania w tej wilii, gdy zmarła żona Helena, właściciel dom ten sprzedał i przeprowadził się do mieszkania przy ul. św. Jakuba 10/2. Stał się wówczas jednym z założycieli, powstałego w Wilnie w kwietniu 1905 r., zasłużonego dla miasta Stowarzyszenia Techników. 

    Zadaniem tej organizacji było „zespolenie techników polskich dla wspólnej pracy w celu rozwijania i szerzenia wiedzy technicznej, szerzenie oświaty zawodowej, zbliżenie techników polskich i utrzymywanie między nimi oświaty zawodowej i towarzyskiej łączności”. Filipowicz-Dubowik działał tam wspólnie z: Władysławem Malinowskim (pierwszym prezesem), Alfredem Bąkowskim, Klemensem Bejnarowiczem, Michałem Hattowskim, Ryszardem Kaszubą, Wacławem Michniewiczem, Wiktorem Niewodniczańskim, Aleksandrem Rówieńskim, Gabrielem Sokołowskim, Franciszkiem Walickim i wspomnianym Leonem Rawickim. 

    Prof. Henryka Iglewicz z Uniwersytetu Wileńskiego pisała: „Stowarzyszenie to – w odróżnieniu od wileńskich oddziałów towarzystw rosyjskich, które zakończyły działalność po ewakuacji rosyjskich instytucji z Wilna latem 1915 r. – przetrwało I wojnę światową i kontynuowało działalność po odzyskaniu niepodległości. W 1925 r. jego nazwę zmieniono na Stowarzyszenie Techników Polskich w Wilnie i pod tą nazwą działało do wybuchu II wojny światowej. Prowadziło kursy wieczorowe dla rzemieślników i robotników pracujących w przemyśle metalowym, elektrotechnicznym, budowlanym. W 1923 r. kursy przekształcono w Zawodową Szkołę Dokształcającą Stowarzyszenia Techników. Z inicjatywy stowarzyszenia powstały w Wilnie czteroklasowa Państwowa Szkoła Techniczna i trzyletnia Szkoła Rzemieślnicza. Ponadto stowarzyszenie prowadziło kursy samochodowe, gromadziło biblioteczkę literatury technicznej, a w latach 1927–1929 wydawało miesięcznik »Wiadomości Stowarzyszenia Techników Polskich w Wilnie«. Jego członkowie na prośbę władz miejskich opiniowali ustawę budowlaną, projekt hydroelektrowni w Wilnie, przepisy dla miejskich urządzeń wodociągowych, kanalizacyjnych, elektrycznych”.

    Projekty indywidualne i masowe

    Na Zwierzyńcu – podobnie jak na Śnipiszkach, Belmoncie, Nowym Świecie – Antoni Filipowicz-Dubowik stawiał drewniane wille w stylu rosyjskim. Przy ul. Starej wybudował takie domy dla Heleny Stachowej, Anny Palicyny oraz rodziny Dubaniewiczów. Przy ul. Stanisława Moniuszki 30 podobny dom zaprojektował dla Andrejewów, a na ul. Fabrycznej 14 dla Świrskich. Gdy magistrat miasta zaczął budować na Zwierzyńcu baraki dla chorych na choroby zakaźne, dzielnica ta, przyłączona do Wilna na przełomie XIX i XX w., straciła wiele ze swojej atrakcyjności. 

    Z kolei na Nowym Mieście, między ulicą Podgórną a placem Łukiskim, między Wielką Pohulanką a dworcem kolejowym, Antoni Filipowicz-Dubowik nadzorował budowę kamienic czynszowych na wynajem. Były to budynki zaprojektowane bez wprowadzania istotnych modyfikacji do istniejących już rosyjskich wzorów tego typu zabudowy miejskiej, obowiązujących w końcu XIX w. Zaspokajały gust masowy najemców, były praktyczne w użytkowaniu, niekiedy ozdabiane secesyjnymi dekoracjami. 

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Domy te posiadały podwójne schody i górne oświetlenie klatek schodowych. Fasady były wykańczane niezbyt trwałym tynkiem. Na balkonach i klatkach schodowych stosowane były balustrady z kutego metalu, a drzwi miały ornamenty rzeźbione. Posadzki były wyłożone kolorowymi płytkami z napisem „Salve”. W języku łacińskim słowo to oznacza „witaj” lub „bądź pozdrowiony”. Niekiedy też na podłodze figurowała, zaznaczona płytkami w innym kolorze niż pozostałe, do czego był przywiązany Antoni Filipowicz-Dubowik, data budowy domu. 

    Dla Anny Wilniewczyc-Dubowik zaprojektował on jednopiętrową willę przy Małej Pohulance 15. Dom był murowany w stylu empire’u. Wystawił też dom Leonarda Pikiela przy ul. Portowej 6, właściciela sklepu sukienno-bławatnego z ul. Zamkowej. 

    Jak zauważał wspomniany dr Zahorski, ulice Wielka i Zamkowa „są najstarszymi w mieście i mają wspólną numerację domów. Były one świadkiem wielu chwil historycznych. Widziały polskich i obcych monarchów tędy do Wilna wjeżdżających, wojska polskie, krzyżackie, szwedzkie, francuskie i moskiewskie. Tędy kroczyły wspaniałe procesje i pochody”. 

    Antoni Filipowicz-Dubowik wybudował również domy Lejbowiczów przy ul. Zygmunta Sierakowskiego 5, Staniewiczów przy ul. Gimnazjalnej 7 i 7a, Siewruków przy ul. Zakretowej 5/2. Ten ostatni trakt, już w okresie międzywojennym, będzie pretendował do trasy spacerowej mającej przybrać charakter podobny alei paryskich. 

    Na Starym Mieście przy ul. Zamkowej 30 przeprowadził renowację części parterowej renesansowego domu Römerów. Wmontowane zostały tam witryny i nowe drzwi, fasadę ozdobiły płytki glazurowe. Waldemar Wołkanowski tak scharakteryzował ten zabytek: „Od XVI w. stojące w tym miejscu budynki padały pastwą pożarów, po których zmieniali się właściciele. W drugiej połowie XVIII w. dom należał do burmistrza Antoniego Lachowicza, a później do Zuzanny Lachowiczowej. Każdy dom na Starym Mieście wiąże się nieodłącznie z działającymi w nich sklepami, lokalami rzemieślników różnych branż, biurami. Nie inaczej było z domem Lachowiczów. Na początku XIX w. mieściły się tam winiarnie, a także kawiarnia »Wiktoria«, której nazwę – jak się wydaje – kojarzyć należy z imieniem właścicielki. Spotykali się w tam czasami członkowie Filomatów i Filaretów. [Adam] Mickiewicz, [Tomasz] Zan i inni bywali zatem »u Wiktorii«. Dom należał jeszcze później do Stasińskiej, następnie do Wilgockiej. Od 1887 r. właścicielami byli Seweryn-Justyn i Aniela Römerowie (ona z domu Burba). Już rok później zapisany został na »Marynię«, ich ukochaną córkę, czyli Marię Antoninę Wiktorię Römerównę (1847–1939). Dom nazywany bywał potocznie »von Römerów« i miał w tym czasie adres Zamkowa 36. Front budynku był vis-à-vis gmachu Radziwiłłowskiej Kardynalii, w którym później ulokowana była Poczta Główna. Römerówna zleciła przebudowę domu i pierwszą z nich wykonano wg projektu architekta Cypriana Maculewicza w latach 1887–1889. Kolejną przebudową w 1903 r. kierował Apolinary Mikulski, a następną w 1911 r. Antoni Filipowicz-Dubowik. Budynek pozostawał jednak wciąż niewysokim (dwie kondygnacje), z niezbyt ciekawym skrzydłem od strony Zaułka Literackiego. Duża część całego kompleksu przeznaczona była nadal na wynajem i, co ciekawe, wciąż była tam np. kawiarnia. Według danych z 1888 r. był tam lokal pod nazwą Paryż”. 

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Najwyższy, pięciopiętrowy dom z trzema oficynami na dziedzińcu Antoni Filipowicz-Dubowik zbudował dla Kremerów przy ulicy Kijowskiej 2. Znajdowały się tam windy z kratkami ozdobionymi dekoracją roślinną, okna witrażowe na klatce schodowej, brama i drzwi w stylu secesyjnym.

    Kartka okolicznościowa wydana przez magistrat Wilna dwa lata przed śmiercią Antoniego Filipowicza-Dubowika
    | Fot. Fotopolska.eu

    Na chwałę Boga i pamięci rodzinnej

    Antoni Filipowicz-Dubowik wybudował 76 kościołów, w tym świątynie w: Zadorożnie (koło Głębokiego), Miorach, Miadziole, Koleśnikach, Kołtynianach, Nowej Wilejce, Wornianach, Świrze, Niestaniszkach, Poporciach (koło Koszedar), Butrymańcach, Korkożyszkach, Miednikach Królewskich, Kamionce (koło Turgiel). 

    Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości był inżynierem powiatowym w Pińsku. Podczas najazdu bolszewików ewakuował się wraz z rodziną na Pomorze. Powrócił do Wilna, gdy ucichła wojenna zawierucha. Ostatnią dekadę życia spędził w tym mieście. Na swoich projektach, zgodnie z wydanym w Petersburgu dyplomem, podpisywał się jako budowniczy. Taki zawód kazał wyryć na tablicy wystawionego na stromym zboczu Rossy grobowca rodzinnego, który sam zaprojektował i w którym spoczął jako ostatni pochowany tam członek rodziny. Zmarł 18 grudnia 1930 r. w wieku 65 lat. 

    Grobowiec rodzinny Filipowiczów-Dubowików na Rossie
    | Fot. archiwum Tomasza Balbusa

    Wmurowana tablica informuje, że oprócz Antoniego, zostali tam pochowani: „Helena Filipowicz-Dubowikowa 1864–1909. Antonina Filipowicz-Dubowikowa 1896–1916. Adek [Adrian] Filipowicz-Dubowik 1898–1900. Genio [Eugeniusz] Filipowicz-Dubowik 1900–1901”. 

    Nagrobek wybudowany został jakby w kształcie bramy wejściowej prowadzącej w głąb wzniesienia. Według kartoteki Wacława Wejtki pierwotnie zwieńczony był dwoma postumentami. Prawy, ozdobiony krzyżem, był gipsowym popiersiem żony. 

    Antoni Filipowicz-Dubowik był drugi raz żonaty z Marią Gieriatowicz. Syn Henryk przyszedł na świat w Wilnie 23 lutego 1930 r. Nie zdążył poznać ojca, który zmarł dziesięć miesięcy po narodzinach dziecka. Kształcił się w szkole jezuickiej, a w okresie okupacji na tajnych kompletach. W 1946 r. ewakuował się z Wilna do Bydgoszczy. Został doktorem filologii polskiej. W PRL odmówił wstąpienia do PZPR. Z uczelni został usunięty na wniosek młodzieżówki komunistycznej. 

    Był organizatorem i wieloletnim dyrektorem bydgoskiej biblioteki Wyższej Szkoły Pedagogicznej, a w wolnej Polsce autorem, redaktorem i wydawcą wielu książek związanych z historią Wilna i Wileńszczyzny oraz redaktorem 121 numerów czasopisma „Wileńskie Rozmaitości”. W latach 70. i 80. XX w. wspierał działalność niepodległościową i ruch Solidarności. Z tego powodu był rozpracowywany przez bezpiekę w sprawie operacyjnej sprawie kryptonim „Litwa”. Zmarł w marcu 2015 r.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Czytaj więcej: Wawrzyniec Gucewicz, budowniczy katedry i ratusza


    Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 42 (122) 21-27/10/2023

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    „Gryzienie stali”. Kolonia Wileńska 7 lipca 1944 r.

    Kolonia Wileńska, do której w nocy z 6 na 7 lipca 1944 r. dotarli żołnierze 3. Brygady Wileńskiej AK por. Gracjana Froga „Szczerbca”, stawała się w tym czasie miejscowością frontową. Osada ta powstała jako osiedle kolejarzy z Nowej Wilejki...

    Temida podziemnego Wilna cz.2

    W mieście ostateczna decyzja o wykonaniu kary śmierci na skazanym przez Wojskowy Sąd Specjalny należała do komendanta okręgu. Natomiast wyroki ferowane przez sądy polowe działające przy polskich brygadach partyzanckich zatwierdzane były przez komendanta oddziału. Przeważnie polecał on wykonywać orzeczenia...

    Temida podziemnego Wilna cz.1

    W czasie okupacji Polski komendant okręgu Armii Krajowej pełnił na swoim terenie (zazwyczaj województwie) nie tylko najwyższą władzę wojskowa, ale w zakresie wymiaru sprawiedliwości także ostateczną władzę sądowniczą (zatwierdzanie lub zawieszanie wykonania wyroków śmierci).  W Wilnie kara śmierci wymierzana była...

    „Orkiestra rżnęła marsza…”

    W okresie międzywojennym w pułkach piechoty etatowe orkiestry istniały w organizacji pokojowej i wojennej łącznie z wozami taborowymi do wożenia instrumentów na front. W czasie walk muzykanci wykonywali zazwyczaj wspólnie z sanitariuszami funkcje dodatkowych noszowych w sekcjach sanitarnych.  Zespoły pułkowe Z...