Więcej

    „Wsio pojdziot, daże każdyj idziot!”

    Kim Dzong Un obiecał, że wyśle do Rosji kolejne wagony ze swoimi żołnierzykami, a których to Ukraińcy wystrzeliwują jak kaczki, bo „walczą tak prymitywnie, jak w czasach II wojny światowej”.

    A rosyjskim generałom na gwałt potrzeba nowobrańców, zdolnych do wskoczenia w zielony mundur, za którym to już nie ciągną „panny sznurem”…

    „Schizofrenik? Zdatny!”

    Władze Rosji przygotowują się do złagodzenia zasad uznawania swoich obywateli za zdatnych do służby wojskowej.

    Bo… muszą uzupełnić przerzedzone szeregi swojej armii, która podobno straciła nawet pół miliona żołnierzy – zabitych i rannych w wojnie w Ukrainie.

    Zgodnie z projektem rozporządzenia w sprawie wojskowych ekspertyz medycznych, przygotowanym przez ministerstwo obrony, Rosjanie… cierpiący na schizofrenię i urojenia będą mogli odtąd podpisywać kontrakty z siłami zbrojnymi!

    Szwejk by to pochwalił!

    Dotychczas osoby z „psychozami endogennymi”, które obejmują „schizofrenię, zaburzenia schizotypowe, schizoafektywne, urojeniowe, ostre i przemijające zaburzenia psychotyczne, a także zaburzenia afektywne” (od samego wymieniania można dostać kręćka…), były uznawane za niezdolne do służby wojskowej.

    Teraz będą mogły otrzymać kategorię B (ograniczona zdolność). Tyle, że objawy muszą być „umiarkowane i krótkotrwałe”.

    Czyli – umiarkowanie, a łagodnie durnowate. Tak jak u „dobrego wojaka Szwejka”, który na pobór do wojska pojechał na wózku inwalidzkim. No bo reumatyzm go raptem chwycił…

    Zmiany zostały zaproponowane na podstawie doświadczenia „Specjalnej operacji wojskowej”. Powinny one dać możliwość tym, którzy chcą zapisać się do służby, ale wcześniej nie mogli tego zrobić z powodów medycznych. Ale awans!

    Z syfilisem do wojska?!

    Oprócz zaburzeń psychicznych rosyjskie ministerstwo planuje złagodzić ograniczenia dotyczące służby w wojsku w przypadku i innych chorób.

    W szczególności kategoria B dla poborowych z kiłą (syphilis) zostanie zastąpiona kategorią B-4. Oznacza ona np. służbę w charakterze specjalistów do ochrony bojowych systemów rakietowych. Czyli – „Zarazą po Chochłach!”.

    Ponadto poborowi z nadciśnieniem pierwszego stopnia będą klasyfikowani do kategorii B-3 (mogą być wysyłani np. jako kierowcy pojazdów opancerzonych i wyrzutni rakiet). Obecnie młodzi mężczyźni z taką diagnozą są zwolnieni ze służby z kategorią B.

    „Doświadczenie masowego badania żołnierzy podczas specjalnej operacji wojskowej wykazało obecność w wykazie chorób szeregu nieścisłości, kryteriów diagnostycznych, które wymagają ich dostosowania do nowoczesnych podejść” – napisano z namaszczeniem w uzasadnieniu projektu.

    Kategoria I-1 od zaraz!

    Włosy stają dęba podczas czytania o takich pomysłach rosyjskich urzędasów od poboru do wojska.

    Dla takich „patriotów” należałoby wprowadzić kategorię… I-1, czyli idioci z prawem pierwszeństwa trafienia na front!

    No, bo nawet sam Kim Dzong Un nie domyśliłby się aż o tak masowej rekrutacji…

    Chociaż. Po co wydawać forsę na leczenie chorych, którzy przecież dadzą radę pociągnąć za cyngiel!

    Czyli – „Wsio pojdziot, daże każdyj idziot!”…


    Matki okaleczają własne dzieci…

    Rodzice w Korei Północnej są przerażeni tym, że ich synowie zostaną zmobilizowani i wysłani do Rosji na wojnę.

    Bogatsi próbują skorumpować urzędników wojskowych, wręczając im gigantyczne, jak na miejscowe warunki, łapówki – ok. 3 000 dolarów.

    A biedniejsi są gotowi pójść na okaleczenie własnych dzieci – odcinając ich palce rąk czy nóg…

    Czytaj więcej: Upił się i… na front!