Więcej

    Rok 1940 – czy mogło być inaczej?

    W tym wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” piszemy o jednej z najmroczniejszych rocznic we współczesnej historii Litwy. Przed 85 laty, 15 czerwca 1940 r., rozpoczęła się sowiecka okupacja Litwy. O tej dacie oraz o innych możliwych scenariuszach biegu tamtych wydarzeń Antoni Radczenko rozmawia ze znanym litewskim historykiem, dr. Algimantasem Kasparavičiusem. Nasz rozmówca uważa, że przy pewnym zbiegu okoliczności Litwa miała szanse na zachowanie swojej – przynajmniej formalnej – niepodległości. Stałaby się przy tym państwem zależnym od Związku Sowieckiego.

    Naukowiec opowiada o warunkach, które mogły doprowadzić do podobnej sytuacji. Oczywiście, można dyskutować o podobnej hipotezie z zastrzeżeniem, że jest to jednak historia alternatywna. Ale nawet dopuszczając, że Litwie udałoby się w 1940 r., a potem również po wojnie, zachować swoją formalną suwerenność, to czy los naszego kraju tak mocno różniłby się od tego, który znamy? Papierowa niepodległość, podobna do tej, jaką zachowały Polska, Czechy, Węgry i inne państwa, którym sowieccy okupanci narzucili ustrój komunistyczny, nie uchroniła ich od koszmaru, jaki niósł ten ustrój podbitym narodom. Niepodległość nie zapobiegłaby krwawym represjom, wywózkom, likwidacji wszystkich bez wyjątku struktur stanowiących o rzeczywistej niepodległości państwa, nacjonalizacji mienia, zapędzaniu wiejskiej ludności do kołchozów oraz temu wszystkiemu, co przytrafiło się Litwie wcielonej w skład Związku Sowieckiego.

    Pozostając przy rozważaniach o innych scenariuszach dla Litwy oraz innych państw naszego regionu, wybieram ten, w którym ich liderzy oraz społeczeństwa potrafiliby zawrzeć duży sojusz. Sojusz państw od Finlandii po państwa bałkańskie z Litwą i Polską w jego składzie. Gdyby tak się stało, bieg historii w naszej części świata potoczyłby się inaczej. Niestety, stało się tak, jak się stało. I z tej trudnej historii powinniśmy wyciągać lekcje.

    Czytaj więcej: Deklaracja Wellesa zachowała resztki państwowości Litwy


    Komentarz opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 24 (67) 14-20/06/2025