Więcej

    Moskwy nie interesuje pokój

    Międzynarodowy zbrodniarz wojenny W. Putin na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Sankt Petersburgu jasno określił imperialną politykę Rosji w stosunku do Ukrainy. Oto kilka jego wypowiedzianych fraz: „Tam, gdzie nastąpi noga rosyjskiego żołnierza – to nasze”; „Mówią o obwodach na Ukrainie, które zaliczamy do swoich. Ja już wiele razy wypowiadałem się, iż narody rosyjski i ukraiński uważam za jeden naród. I w tym sensie cała Ukraina jest nasza”; „U nas właściwie nie ma planu, by zabrać Sumy, lecz w zasadzie ja tego nie wykluczam”.

    Po takich słowach prezydent USA Donald Trump powinien się zorientować, iż Putin cały czas robi go w konia, że go oszukuje. Tak zwane rozmowy pokojowe pomiędzy przedstawicielami Ukrainy i Rosji były wielką klapą, uzyskano jedynie wymianę jeńców wojennych. Rosjanie cały czas odrzucali jakikolwiek wariant zamrożenia tej wojny – choćby na miesiąc, co proponowała strona ukraińska. Moskwy nie interesuje pokojowe zakończenie konfliktu, nie są zainteresowani negocjacjami – oprócz dyktatu na swoich warunkach, o nic więcej im nie chodzi. Na okupowanych terytoriach rosyjscy deweloperzy stawiają nowe osiedla mieszkaniowe, wprost na ruinach starych domów, spod których nie wygrzebano ciał ofiar rosyjskich ataków. Starzy właściciele mieszkań zostają pozbawieni prawa do lokum w nowych blokach, mieszkania zostają wykupywane po atrakcyjnych cenach przez przyjezdnych Rosjan.

    W międzyczasie prezydent Trump z premierem Izraela Beniaminem Netanjahu rozpoczęli nowy konflikt z Iranem, który miał zapewnić likwidację irańskiego programu atomowego i uniemożliwić Iranowi zbudowanie własnej bomby jądrowej. Do tego celu prezydent Trump zarekwirował sprzęt wojskowy gwarantowany Ukrainie jeszcze przez poprzednią administrację Białego Domu, w tym – jakże ważne dla Kijowa – pociski Patriot. Ośmieliło to Rosję do podjęcia intensywnych ostrzałów dronami i rakietami ukraińskich miast i obiektów przemysłowych.

    Od paru tygodni Rosjanie niszczą przeważnie domy mieszkalne, giną cywile. Giną dzieci. Obronie przeciwlotniczej brakuje pocisków Patriot – skutecznych zwłaszcza przeciwko rosyjskim rakietom. Prezydent Trump niejednoznacznie sugeruje, że USA muszą uzupełnić swój opustoszały arsenał militarny. Czyżby Donald Trump pogodził się już z ewentualnym oddaniem Ukrainy Putinowi? Czy świat zupełnie zwariował?

    Czytaj więcej: Putin boi się śmierci. Operacja „Sukcesja”


    Komentarz opublikowany w wydaniu magazynowym dziennika „Kurier Wileński” Nr 29 (81) 19-25/07/2025