Jednak w naszej tysiącletniej historii mało było tej radości i blasku nadziei. Ciągle jakieś wojny, ponadstuletnie zabory, okres II wojny światowej, a w ostatnich dekadach XX w. – PRL-owska, komunistyczna rzeczywistość. Wigilie w obozach, na Syberii, w Kazachstanie, na obczyźnie, w komunistycznych kazamatach. Po ogłoszeniu stanu wojennego w dniu 13 grudnia 1981 r. ówczesne Boże Narodzenie tonęło w odgłosach strzałów w Kopalni „Wujek” i w Lubinie, w trzasku ZOMO-wskich pałek i tarcz oraz huku gazów łzawiących.
Zima przełomu 1981/1982 była dość surowa, spadło sporo śniegu, szczypał mocny mróz. Komunistyczna ekonomia nie wydalała – przerwy w dostawach prądu, wody, brak węgla na opał. Kilometrowe kolejki przed sklepami za podstawowymi towarami. Ludzie w roku stanu wojennego nie mogli odwiedzać się nawzajem – reżim Jaruzelskiego (WRON-a) wprowadził przepustki na wyjazd poza gminę swojego zamieszkania oraz godzinę milicyjną (bodajże od godz. 22 do 6). Było ponuro, smutno i beznadziejnie. Kilka tysięcy działaczy „Solidarności” i działaczy opozycji antykomunistycznej aresztowano późną nocą z 12 na 13 grudnia i wywieziono do tzw. ośrodków odosobnienia jako internowanych. Tymczasem w ZSRS formowała się brygada z osób znających język polski – by w razie kłopotów ubrać sołdatów w polskie mundury i wysłać na pomoc towarzyszowi Jaruzelskiemu. Jednak „dzielne” Ludowe Wojsko Polskie, ZOMO, SB i Milicja Obywatelska zdołały zrobić „porządek” w Polsce własnymi rękami. I już myśleli, że zwyciężyli.
Jednak władza komunistyczna pomyliła się srodze. Polskie społeczeństwo w roku 1982 powstało jak Feniks z popiołów. Zaczęły rosnąć jak grzyby po deszczu podziemne organizacje, wydawnictwa, wszechnice kulturalne. Kolejne Wigilie i święta już nie były osnute ponurym nastrojem i szarością. Powróciła nadzieja i chęć działania na rzecz przywrócenia Polsce niepodległości.
Po tzw. transformacji ustrojowej rozpoczętej w 1989 r. nikt nie odpowiedział za złamanie losów tysiącom ludzi, za utratę pracy, za uwięzienia, bicie, utratę życia, zdrowia, za zmuszanie do opuszczenia ojczyzny, za zbezczeszczenie Wigilii i świąt Bożego Narodzenia pamiętnego 1981 r. Komuniści uniknęli kary.
Komentarz opublikowany w wydaniu magazynowym dziennika „Kurier Wileński” Nr 51 (146) 20/12/2025 – 02/01/2026
