Przewodniczący sejmu, Viktoras Pranckietis, spotkał się wczoraj z przedstawicielami Rady Wspólnot Narodowych Litwy. Podczas spotkania w sejmie rozważano kwestię pisowni nielitewskich nazwisk w dokumentach oraz potrzebę przyjęcia ustawy o mniejszościach narodowych.
Zarówno przedstawiciele Rady, jak też przewodniczący parlamentu pozytywnie ocenili przeprowadzone dyskusje. Co prawda, po spotkaniu Pranckietis nadal nie mógł powiedzieć, czy sejm w tym roku zabierze się do rozważania nowej ustawy o mniejszościach narodowych.
Grzegorz Sakson, prezes Związku Prawników Polaków na Litwie, radny miasta Wilna z ramienia AWPL – ZCHR oraz członek Rady Wspólnot Narodowych Litwy, w rozmowie z Kurierem Wileńskim powiedział, że ma nadzieję, że było to pierwsze, ale nie ostatnie spotkanie z przewodniczącym sejmu.
― Celem takich spotkań nie jest podejmowanie jakichś konkretnych decyzji, ale dyskusja, podczas której strony szukają porozumienia. Każdy miał okazję wypowiedzieć się o aktualnych problemach. Rozmowy i dialog zawsze są potrzebne. Nie spodziewamy się oczywiście, że decyzje zostaną podjęte błyskawicznie. Podkreśliliśmy przede wszystkim, że bardzo brakuje ustawy o mniejszościach narodowych. Wszyscy uznali, że przyjęcie takiej ustawy jest istotne i pozwoliłoby rozwiązać wiele problemów ― powiedział Sakson.
Po odzyskaniu niepodległości przez Litwę w ciągu 20 lat funkcjonowała liberalna ustawa o mniejszościach narodowych. Przestała obowiązywać w 2010 roku. Władze Litwy od kilku lat zwlekają z przyjęciem nowej ustawy, w związku z czym rośnie napięcie społeczne. Problem ten natomiast nie został zignorowany przez polskie władze, które regularnie podkreślają, że w polepszaniu relacji między Polską a Litwą bardzo ważne miejsce zajmuje litewska polityka wobec polskiej mniejszości narodowej. W czwartkowym exposé minister spraw zagranicznych Polski, Witold Waszczykowski, również zwrócił uwagę na ten aspekt. „Zależy nam na rzeczowej współpracy z rządem Litwy, choć to w dużym stopniu zależy od dobrej woli naszych partnerów, przede wszystkim chodzi o kwestie realizacji praw Polaków na Litwie” ― powiedział szef polskiej dyplomacji.
Rządząca partia Litewskiego Związku Chłopów i Zielonych również twierdzi, że zależy jej na „resecie” relacji z Polską. Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku przewodniczący partii, Ramūnas Karbauskis, zaznaczył, że w danym kontekście jest rozważany projekt pisowni nielitewskich nazwisk w dokumentach. Proponuje się na głównej stronie paszportu umieszczenie obok siebie dwu wersji nazwiska, w pisowni litewskiej i oryginalnej. Zastrzega się przy tym, że w rejestrach urzędowych obowiązywałaby jedynie wersja litewska.
Wczoraj Pranckietis powiedział, że takie rozwiązanie nie zostało jeszcze uzgodnione z prawnikami. Jego zdaniem, może być rozważany również inny wariant pisowni nazwisk, który pasowałby w przypadku plastikowej tzw. karty tożsamości. Jak powiedział przewodniczący sejmu, oryginalna wersja nazwiska mogłaby być zapisana na tylnej stronie karty.
Podczas piątkowego spotkania, oprócz kwestii pisowni nazwisk i ustawy o mniejszościach narodowych, zostały poruszone również tematy zwrotu ziemi, polskiego szkolnictwa oraz egzaminu z języka litewskiego.