Sejm po raz kolejny wykazał się konsekwencją w swojej niekonsekwencji i po raz kolejny zmienił tryb wypłaty zasiłków macierzyńskich (ojcowskich).
Decyzję podjęto wczoraj większością 94 głosów. W ten sposób posłowie poparli propozycję prezydent Dali Grybauskaitė, która zawetowała uchwaloną 23 lipca również zdecydowaną większością głosów nowelizację ustawy o zasiłkach chorobowych i macierzyńskich. Letni projekt zakładał, że z dniem 1 września zasiłki macierzyńskie zarówno już wypłacane oraz nowo naliczane zostaną obniżone o 10 proc., zaś od 1 lipca 2010 roku będą wynosiły 90 proc. od wynagrodzenia w pierwszym roku urlopu macierzyńskiego oraz 75 proc. w drugim roku urlopu. Podczas ostatniego posiedzenia letniej sesji parlamentu 23 lipca za takim rozwiązaniem przegłosowało 65 posłów. Przeciwko tej nowelizacji było 45 posłów, zaś 6 wstrzymało się od głosu.
Dotychczasowy tryb, przyjęty zresztą nieco ponad rok temu przewidywał, że matka lub ojciec wychowujący dziecko do 1 roku otrzyma 100 proc. swego dotychczasowego wynagrodzenia oraz 85 proc. od wynagrodzenia w drugim roku opieki nad dzieckiem.
Latem 2009 roku koalicja rządząca uznała, że w obliczu kryzysu należy zmniejszyć te zasiłki macierzyńskie (ojcowskie). Dziś, po przegłosowaniu weta prezydenckiego, premier Andrius Kubilius przyznał, że proponując cięcia zasiłków rząd zachował się wtedy „zaniedbanie”. Ekipa Kubiliusa zakładała, że po nowelizacji ustawy o zasiłkach uda się zaoszczędzić około 100 mln litów budżetu tonącej w długach SoDry. Dziś rząd będzie musiał z kolei poszukać tych 100 mln litów, żeby zakład ubezpieczeń społecznych mógł wywiązać się ze swoich zobowiązań przed wychowującymi dzieci matkami i ojcami. Przynajmniej do połowy przyszłego roku. Od 1 lipca zacznie bowiem obowiązywać uchwalony wczoraj tryb wypłacania zasiłków. Przewiduje on zmniejszenie o 10 proc. wypłacanych obecnie zasiłków. Proponując takie rozwiązanie prezydent Dalia Grybauskaitė zaznaczyła, że wprowadzane zmiany nie mogą naruszać prawnych oczekiwań obecnych rodziców, którzy muszą otrzymywać zasiłki w pełnym wymiarze.
Zmiany dotkną natomiast osoby, które zostaną rodzicami dopiero po 9 miesiącach od uchwalenia nowego trybu wypłacania zasiłków. Niektórzy posłowie sprzeciwiali się w ogóle jakimkolwiek zmianom, argumentując to tym, że zniechęcą one wielu rodziców do rodzenia dzieci, co znowu negatywnie wpłynie na wzrost demograficzny. Niemniej, nikt z posłów nie głosował przeciwko nowelizacji ustawy o zasiłkach macierzyńskich.
Przegłosowane zmiany wprowadzają również tzw. nożyce dla wypłacanych zasiłków, które nie mogą być mniejsze niż minimalne wynagrodzenie (800 litów brutto) oraz większe niż pięciokrotna wielkość dochodów ubezpieczonych, czyli w sumie 7440 litów.
Nowelizacja ustawy o zasiłkach mieściła się w ramach rządowych działań antykryzysowych i miała pierwotnie na celu zmniejszenie wydatków budżetu SoDry. Tymczasem jej przyjęta końcowa wersja zacznie obowiązywać dopiero od połowy przyszłego roku, kiedy według wszystkich prognoz zagrożenie kryzysowe już minie i, wydaje się, jedynym skutkiem przyjętej wczoraj nowelizacji będzie znowu spadek liczby urodzeń.
Jak „Kurier”poinformowano w SoDrze, w pierwszym półroczu 2009 roku zasiłek macierzyński (ojcowski) otrzymywało około 45 tys. osób. Wśród nich 23 tys. rodziców wychowujących dzieci do 1 roku życia. Jest to kilkudziesięcioprocentowy wzrost w ciągu ostatnich lat, wobec czego Litwa z grupy krajów europejskich o najniższej liczbie urodzeń przeszła do grupy krajów o największej ich liczbie.