Litewski budżet będzie dziurawy jak szwajcarski ser. Około 8 mld litów — tyle ma bowiem oficjalnie wynieść w 2010 roku niedobór w kasie państwowej. Nieoficjalnie natomiast mówi się, że deficyt budżetowy sięgnie ponad 10 mld przy zakładanych dochodach na poziomie 13,1 mln litów. Wydatki budżetu zaplanowano zaś na poziomie 18,3 mld litów.
— Są to tylko plany, według których deficyt budżetowy razem z deficytem Funduszu Ubezpieczeń Społecznych SoDra ma stanowić około 8 mld litów. Należy do tego dodać około 2 mld — samorządy na pewno będą chciały też tę sumę pożyczyć. W wyniku mamy deficyt państwowy w wysokości ponad 10 mld litów, które będziemy musieli w przyszłości spłacić — wyjaśnia „Kurierowi” lider opozycyjnej Partii Socjaldemokratów, były minister finansów, poseł Algirdas Butkevičius. Zapowiada on też, że opozycja będzie próbowała zmienić założenia budżetowe, a jeśli propozycje zostaną odrzucone, to przynajmniej frakcja parlamentarna jego partii nie poprze w ostatnim głosowaniu w Sejmie rządowego projektu budżetu.
Tymczasem stanowiskiem lewicy w tej kwestii rząd nie powinien raczej zbytnio przejmować się, gdyż w samej koalicji rządowej pojawia się coraz to więcej głosów niezadowolenia z rządowej propozycji wydatków budżetowych, jak też z planów zwiększenia o kolejne 2 proc. składek na ubezpieczenie socjalne.
Szereg polityków koalicji rządzącej, na czele z przewodniczącą Sejmu Ireną Degutienė, uważa, że zwiększenie składek na SoDrę, nie tylko jej nie uratuje przed rosnącym deficytem, lecz jeszcze bardziej pogrąży w kłopoty finansowe. Podobnego zdania jest również prezydent Dalia Grybauskaitė.
Z kolei niektóre resorty sprzeciwiają się przeciwko cięć budżetowych. Minister spraw wewnętrznych Raimondas Palaitis oświadczył wręcz, że nie poprze rządowego projektu budżetu, jeśli nie zostaną w nim uwzględnione potrzeby finansowe jego resortu. Niezadowolenie z propozycji wydatków na 2010 rok wykazuje również ministerstwo spraw zagranicznych, którego przyszłoroczny budżet w porównaniu z tegorocznym został okrojony zaledwie na kilkanaście milionów. Niemniej, przedstawiciele MSZ-u przekonują, że zamiast zmniejszać, rząd powinien zwiększyć o kilkadziesiąt milionów litów asygnacje dla ministerstwa, gdyż w przeciwnym razie zabraknie pieniędzy na realizację „ważnych europejskich projektów”.
Były minister finansów uważa jednak, że proponowane cięcia dla poszczególnych resortów są niedostateczne.
— W proponowanym projekcie są źle rozstawione akcenty, gdyż rząd nie rezygnuje z inwestycji, które w obecnej sytuacji nie są priorytetowymi. Przede wszystkim wszystkie środki należy skierować najpierw na zabezpieczenie potrzeb ubezpieczeń socjalnych, oświaty i opieki zdrowotnej. Kolejnym priorytetem powinno być utrzymanie miejsc pracy. Tu, zresztą, w ramach trójstronnej współpracy można byłoby pozyskać środki na ten cel z banków komercyjnych. Niestety, nasz system bankowy jest zdominowany przez szwedzkie banki, a ostatnie oświadczenia premiera Szwecji sugeruje, że z ich strony nie należy spodziewać się inwestycji w krajach bałtyckich, zanim tu nie minie zagrożenie kryzysowe — powiedział nam poseł Algirdas Butkevičius.
Jego zdaniem, dobrym rozwiązaniem w tym kierunku byłoby założenie państwowego banku, lecz propozycja ta spotkała się z kategorycznym sprzeciwem rządu i samego premiera Andriusa Kubiliusa.
— Dziwi mnie takie stanowisko rządu, który tłumaczy się, że nie ma wolnych środków. Ale nie trzeba tu pieniędzy, gdyż swoje udziały w tym projekcie państwo może zapewnić, wnosząc nieruchomości oraz przenosząc do tego banku konta instytucji i urzędów państwowych. Przecież możliwy też udział w tym przedsięwzięciu prywatnego kapitału, który zapewniłby na początek płynność finansową banku — tłumaczy Butkevičius. Zauważa jednak, że wobec nastawienia rządu projekt narodowego banku raczej nie zostanie zrealizowany.
Zdaniem ekspertów, kondycję finansową państwowego budżetu wesprą w przyszłym roku środki z funduszy unijnych. Planuje się, że razem z unijnymi dotacjami budżet 2010 roku wyniesie ponad 22 mld litów, zaś budżetowe zobowiązania będą powyżej 26 mld litów.