
Posłowie na sejmy, przedstawiciele resortów spraw zagranicznych, historycy, politolodzy, dziennikarze, doradcy prezydentów i premierów Litwy i Polski dyskutowali w miniony weekend o partnerstwie strategicznym w zaciszu pozasezonowych Druskiennik. Chociaż głównym tematem na wpół formalnego spotkania miało być partnerstwo strategiczne Polski i Litwy na forum Unii Europejskiej, NATO oraz innych międzynarodowych organizacji, nie obeszło się bez dyskusji o problemach mniejszości narodowych — litewskiej w Polsce i polskiej na Litwie. Jak udało się nam dowiedzieć, w tym temacie nie zabrakło wzajemnego zrozumienia stron forum, zabrakło natomiast przedstawicieli mniejszości narodowych, o których dyskutowano.
— Była to inicjatywa poświęcona współpracy strategicznej Polski i Litwy, szczególnie w kontekście polskiego przewodnictwa w Unii Europejskiej oraz przyszłego przewodnictwa Litwy w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Spotkanie to miało charakter bardziej roboczy i nieformalny, który sprzyja wypracowaniu wspólnej pozycji w sprawach dotyczących naszych krajów. W planach jest kontynuowanie takiego formatu spotkań, w którym braliby udział przedstawiciele powiedzmy przekroju społeczeństw Polski i Litwy. W kontekście pierwszej takiej dyskusji o partnerstwie nie obeszło się jednak bez dyskusji o problemach mniejszości narodowych. Mamy więc nadzieję, że w przyszłości do udziału w tych dyskusjach zostaną zaproszeni przedstawiciele mniejszości narodowych — powiedział „Kurierowi” dyrektor Departamentu Krajów Europejskich Marius Janukonis z litewskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Do spotkania w Druskiennikach kilkudziesięciu przedstawicieli doszło z inicjatywy organizacji pozarządowej „Litewskie Forum Polityki Zagranicznej” (LFPZ), na czele którego stoi poseł Emanuelis Zingeris z rządzącej partii Związek Ojczyzny-Litewscy Chrześcijańscy Demokraci. W dyskusji „Strategiczny dialog między Litwą i Polską” po stronie litewskiej uczestniczyli posłowie Mantas Adomėnas i Egidijus Vareikis, również z partii konserwatywnej, doradcy prezydent Dali Grybauskaitė i przewodniczącej Sejmu Ireny Degutienė oraz przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych z szefem resortu Vygaudasem Ušackasem na czele. Nie mniej reprezentatywna była też polska delegacja, którą stanowiło kilku posłów na Sejm z koalicji rządzącej i opozycji, ministrowie z kancelarii prezydenta Mirosław Handzlik i Michał Dworczak oraz przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W druskiennickiej dyskusji uczestniczyli również ambasadorowie Polski na Litwie i Litwy w Polsce Janusz Skolimowski i Egidijus Meilūnas. Organizatorzy zaprosili na forum również wybitnych historyków, między innymi prof. Alfredasa Bumblauskasa z Wileńskiego Uniwersytetu i prof. Egidijusa Aleksandravičiusa z Kowieńskiego Uniwersytetu im. Witolda Wielkiego oraz Jana Malickiego z Uniwersytetu Warszawskiego.
Na forum dyskutowano o polsko-litewskim partnerstwie strategicznym. Zastanawiano się o jego perspektywie po wejściu w życie Traktatu Lizbońskiego. Mówiono o problemach i wyzwaniach globalnych, ale jak „Kurierowi” udało się dowiedzieć, dyskusje forumowiczów często sprowadzały się do problemów mniejszości narodowych, a raczej do odmiennego postrzegania tych problemów z perspektywy Warszawy i Wilna. Gdy polska delegacja próbowała przekonać litewskich partnerów, że rozwiązanie problemów polskiej mniejszości na Litwie należy odbierać w kontekście partnerstwa strategicznego, to litewska strona próbowała uczulić polskich kolegów na to, że nie należy oczekiwać szybkich rozwiązań tych problemów. Jak zauważono na forum, wynikają one w dużej mierze z kompleksu narodowego Litwinów, którzy przez dziesięciolecia budowali swoją świadomość narodową również, jeśli nie głównie, na antagonizmach wobec Polaków. Wydaje się, że z powodu delikatności poruszanej tematyki, uczestnicy forum nie byli skorzy do komentowania przebiegu, jak też wyników druskiennickich dyskusji, które do późnych godzin nocnych były kontynuowane też poza oficjalnym formatem forum. Dyskusje te nie doprowadziły jednak uczestniczące w nich strony do wspólnego mianownika, wobec czego postanowiono szukać wspólnych rozwiązań podczas kolejnych spotkań organizowanych na Litwie oraz w Polsce. Druskiennickie zaś spotkanie zakończono wspólnym złożeniem kwiatów w miejscu pamięci po Marszałku Józefie Piłsudskim, który nader lubował się w zaciszu litewskiego kurortu.