Więcej

    W Wisagini dojrzewa bunt

    Czytaj również...

    Dopiero zapowiedź wielotysięcznej manifestacji mieszkańców Wisagini zmusiła władze do zwrócenia uwagi na problemy miasta oraz regionu po zamknięciu pobliskiej Ignalińskiej Elektrowni Atomowej.

    — Z jednej strony cieszy, że wreszcie zwrócono uwagę na te problemy i to na najwyższym szczeblu. Smuci zaś, że problemy te zauważono dopiero przed zapowiadaną manifestacją zdesperowanych mieszkańców Wisagini, którzy już tracą cierpliwość — mówi „Kurierowi” Algimantas Dumbrava, poseł na Sejm z jednomandatowego okręgu w Wisagini.

    Poseł użala się, że od dłuższego czasu zwracał uwagę poszczególnych ministrów, że należy jak najszybciej rozstrzygać problemy wynikłe dziś z powodu zamknięcia elektrowni atomowej.

    — Podczas zatwierdzania budżetu zwróciłem uwagę minister finansów na potrzebę większych asygnacji na rekompensaty za wzrost cen na energię elektryczną, cieplną oraz wodę. W odpowiedzi usłyszałem, że coś się tam znajdzie. Ale to coś okazało się nic. O problemach tych rozmawiałem również z ministrem opieki socjalnej i pracy oraz ministrem energetyki, jednak oprócz życzliwości z ich strony większej uwagi nie doczekaliśmy się. Wprawdzie minister pracy przysłał w zastępstwie szefa jednego z departamentów i tyle — opowiada nam poseł. Uważa, że był ignorowany, bo nie jest z koalicji rządzącej, lecz jego zdaniem to nie usprawiedliwia obojętność władzy wobec potrzeb ludności w Wisagini i okolicznych miejscowościach, które dotychczas prowadziły spokojny żywot w cieniu elektrowni atomowej — tani prąd, tanie ciepło nie najgorsze zarobki. Jeszcze przed rokiem, kto był w Wisagini, mógł widzieć w zimie pootwierane na oścież okna. Dziś tego nie ma, bowiem po zamknięciu elektrowni cena na ogrzewanie wzrosła nawet czterokrotnie. Podobnie gorąca woda i inne usługi.

    — Po zamknięciu elektrowni mieszkańcy zetknęli się z realnością i to wywołało szok, bowiem zawczasu nie zrobiono nic, żeby tego szoku można by uniknąć. Stąd to rozgoryczenie mieszkańców i chęć mityngowania — wyjaśnia nam poseł Dumbrava.

    Chociaż od uzgodnienia w umowie akcesyjnej Litwy z Unią Europejską sprawy zamknięcia elektrowni atomowej do regionu szły ogromne fundusze zarówno unijne, jak i krajowe. Miały one zamortyzować problemy, jakie wynikają dziś z zatrzymania pracy elektrowni jądrowej. Tymczasem okazuje się, że dotychczas niewiele zostało zrobione w tym kierunku.

    — Sieci cieplne oraz komunikacje nie zostały odnowione, dlatego mieszkańcy muszą dziś płacić czasami horrendalne rachunki za usługi komunalne. Co więcej, do dzisiaj spółka „Visagino energija”, która jest jedynym dostawcą zarówno ciepła, wody jak i energii, nadal pozostaje bezpośrednio podległa Ministerstwu Energetyki, co już jest ewenementem w skali kraju — zauważa poseł. Z tej przyczyny, jego zdaniem, powstają podstawowe problemy, gdyż samorząd lokalny nie ma wpływu ani na pracę tej spółki, ani też na politykę cenową prowadzoną przez spółkę skarbu państwa. Tymczasem mieszkańcy oczekują właśnie od władz samorządowych wyjaśnień i przychylnych im decyzji. Stąd też zapowiedziany na dziś wielotysięczny wiec w Wisagini.

    Tymczasem wczoraj prezydent Dalia Grybauskaitė pilnie zwołała naradę, żeby z szefami poszczególnych resortów omówić problemy Wisagini oraz możliwe sposoby ich rozwiązania. Poseł z tego regionu mówi nam, że cieszy się przynajmniej z tego, że wreszcie zauważono problemy, chociaż nie śpieszy prognozować, czy zostaną one rozwiązane po myśli mieszkańców. Dumbrava ubolewa też, że dopiero postawa prezydent Dali Grybauskaitė zmusiła ministrów do zajęcia się sprawą regionu.

    — Ale to akurat staje się u nas już normą — zaznacza poseł.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...