Więcej

    Kontrowersje wokół litewskiej „czarnej wdowy”

    Czytaj również...

    Kusaitė odrzuca wszelkie zarzuty i twierdzi, że stała się ofiarą rosyjskich i litewskich służb specjalnych Fot. ELTA

    Kontrowersyjna sprawa litewskiej „czarnej wdowy” — niespełna 22-letniej pochodzącej z Kłajpedy Eglė Kusaitė — znowu bulwersuje opinię społeczną. Tym razem z powodu sądu, który już 4 kwietnia ma ogłosić wyrok w sprawie Kusaitė. Dziewczynie zarzuca się działalność w zorganizowanej grupie terrorystycznej oraz przygotowanie i planowanie zamachu terrorystycznego na terytorium Rosji.

    Sama Kusaitė odrzuca wszelkie zarzuty i twierdzi, że stała się ofiarą rosyjskich i litewskich służb specjalnych, pod presją których była zmuszona zeznawać przeciwko sobie. Dziewczyna twierdzi, że po zatrzymaniu jej jesienią 2009 roku, była ona przetrzymywana w nieludzkich warunkach, stale zastraszana, a nawet bita.

    Ciągnącej się od 2009 roku sprawie towarzyszy też wiele skandali. W ubiegłym roku od prowadzenia sprawy został odsunięty prokurator Justas Laucius. W tym roku, 18 lutego, prokurator rzekomo otrzymał SMSa z pogróżkami od Kusaitė. Dziewczyna znowuż zaprzecza tym oskarżeniom. Oskarżona o terroryzm dziewczyna skierowała zawiadomienie do Prokuratury Generalnej, w którym prosi o wyjaśnienie w sprawie działań sędziny Jūratė Damanskienė, która prowadziła sprawę Kusaitė z sędzią Zenonasem Birštonasem. Ten, jak wiadomo, po skandalicznym przyłapaniu go w miejscu pracy „w stanie mocno wskazującym” został zawieszony w obowiązkach, a potem zwolniony na mocy dekretu prezydent Dali Grybauskaitė. W zawiadomieniu do prokuratury Kusaitė wskazuje, że w dniu, kiedy Birštonas pijany przewracał się w korytarzach sądu, sędzina Damanskienė prowadziła z nim posiedzenia sądu i nie zwróciła uwagi na fakt, że kolega jest pijany. Kusaitė żąda też oddalenia Jūratė Damanskienė od dalszego prowadzenia sprawy.

    W obronie Kusaitė wstawiło się też kilka znanych osobistości. Sygnatariusz Aktu Niepodległości Algirdas Endriukaitis, ksiądz Robertas Grigas i siostra zakonna Nijolė Sadūnaitė zwrócili się wczoraj do prezydent Dali Grybauskaitė, przewodniczącej Sejmu Ireny Degutienė, prokuratora Generalnego Dariusa Valysa i dyrektora generalnego Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego Gediminasa Griny, o wyjaśnienie współpracy litewskich służb specjalnych z rosyjskim FSB w prowadzonym dochodzeniu wobec Kusaitė. Autorzy apelu uważają, że prowadzące dochodzenie prokuratura i służby specjalne były subiektywnie zaangażowane w sprawę i proszą o wyjaśnienie przyczyny takiego zaangażowania się.

    Podczas zwołanej wczoraj w Sejmie konferencji prasowej autorzy listu do prezydent, przewodniczącej Sejmu, prokuratora generalnego i szefa służb specjalnych zwrócili uwagę na fakt, że to litewska strona wystąpiła do rosyjskich służb z informacją o rzekomych terrorystach na Litwie, o których istnieniu rosyjska strona wcześniej nawet nie podejrzewała. I mimo to Rosjanie dopiero po kilku miesiącach od otrzymania informacji zatrzymali u siebie dwóch Czeczenów podejrzanych o przygotowanie zamachu terrorystycznego — brata i siostrę — Apti i Aiszat Magmadowych. Kusaitė zaprzyjaźniła się z nim przed laty podczas ich pobytu w Kłajpedzie.

    Prokuratura twierdzi, że po latach znajomości Kusaitė była przygotowywana do zamachu terrorystycznego na terenie Rosji. Jak twierdzi prokuratura, chodziło o zamach bombowy na jedną z rosyjskich jednostek wojskowych stacjonujących w centrum Moskwy. Kusaitė była zatrzymana na lotnisku w Wilnie 1 października 2009 roku, kiedy to prawdopodobnie na zaproszenie Magmadowych udawała się do Moskwy w celu dokonania samobójczego zamachu. Zatrzymania dokonano niebawem po atakach terrorystów z Północnego Kaukazu na moskiewskie metro.

    Bliscy Kusaitė, a potem i sama dziewczyna stwierdzili, że cała sprawa została sfabrykowana przez litewskie służby specjalne. Jak informują bliscy Kusaitė, dziewczyna od lat znajdowała się pod opieką agentów Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego, którzy to kierowali jej działaniami, a także wskazywali, z kim i w jaki sposób dziewczyna ma się kontaktować. Litewska bezpieka przejęła dziewczynę na prośbę rodziców Kusaitė, którzy byli zaniepokojeni jej kontaktami z młodymi Czeczeńcami, a później również jej zafascynowaniem islamem. Wtedy Kusaitė, na zaproszenie diaspory czeczeńskiej, od jakiegoś czasu przebywała w Niemczech. Jak podają bliscy dziewczyny, to właśnie litewskie służby specjalne sprowadziły Kusaitė z powrotem do Kłajpedy, gdzie otoczyli dziewczynę swoją opieką. Kusaitė mieszkała w wynajmowanym przez Departament mieszkaniu, a opieką nad nią sprawował agent o pseudonimie Arnas, którego dziewczyna znała jako biznesmena.

    Dziś Kusaitė twierdzi, że przez cały ten czas była ukierunkowywana w działaniach przez agentów bezpieki oraz stale poddawana działaniom środków psychotropowych, jakie do jedzenia i trunków miał jej podsypywać Arnas.

    — To oni urobili mnie na „czarną wdowę” — oświadczyła niedawno w sądzie Eglė Kusaitė. Według legendy prokuratury, dziewczyna miała dokonać samobójczego zamachu na Rosjanach w odwecie za śmierć swojej miłości z lat młodocianych — poznanego w Kłajpedzie młodego Czeczena, który wrócił do ojczyzny i tam zginął.

    Wiele kontrowersji w sprawie Kusaitė wywołuje też fakt, że dziewczyna w prowadzonej przez moskiewską prokuraturę sprawie Magmadowych występuje jako świadek, zaś na Litwie jako podejrzana o działalność terrorystyczną, gdy tymczasem Magmadowie w litewskim dochodzeniu — na odwrót — są świadkami.

    Obrońca Kusaitė uważa, że obydwie sprawy muszą być złączone w jedną, w której też musi być wyjaśniana sprawa działań litewskich służb specjalnych wobec Kusaitė oraz ich współpraca z rosyjskimi służbami specjalnymi. Ta kwestia dotyczy epizodu, kiedy za przyzwoleniem litewskiej prokuratury Kusaitė była przesłuchiwana w Wilnie przez rosyjskich agentów bez udziału litewskich prokuratorów oraz bez wiedzy obrońcy podejrzanej.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...