
W sobotę, w Wilnie i w Warszawie odbyły się akcje protestacyjne przeciwko łamaniu praw Polaków na Litwie.
Około 300 przedstawicieli społeczności polskiej na Litwie protestowało w sobotę przed ambasadą USA w Wilnie przeciwko dyskryminacji mniejszości narodowych.
„Jesteśmy tutaj, przed ambasadą USA, ambasadą państwa, które stoi na straży wartości demokratycznych, i mówimy głośno, że na Litwie są naruszenia demokracji, że prawa mniejszości narodowych są pogwałcane, że Litwa walczy ze swoimi obywatelami” — powiedział w Wilnie przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, eurodeputowany Waldemar Tomaszewski.
Przypomniał, że od czasu przystąpienia Litwy do Unii Europejskiej i NATO sytuacja mniejszości narodowych w kraju się pogarsza. W ubiegłym roku wygasła Ustawa o Mniejszościach Narodowych, a nowa ciągle nie jest przyjęta. Zreorganizowano Departament Mniejszości Narodowych, którzy działał przy rządzie. W marcu br. została przyjęta Ustawa o Oświacie, która w ocenie litewskich Polaków, pogarsza warunki kształcenia w szkołach mniejszości narodowych i zawęża prawne możliwości uczenia się w języku ojczystym.
„Dzisiaj język polski jest eliminowany z naszych szkół. Jutro może być przyjęta ustawa zabraniająca nam pisać w języku ojczystym na nagrobkach. Musimy się bronić i szukać sprzymierzeńców na świecie i ich znajdziemy” — oświadczył Tomaszewski.
W sobotę, w Warszawie, odbyła się kolejna już manifestacja zorganizowana przez młodzież ze stowarzyszenia Memoriae Fidelis wspieraną przez Federację Organizacji Kresowych i Stowarzyszenie Koliber.
Około godziny 14 czasu polskiego manifestanci zebrali się na Krakowskim Przedmieściu, przed Bramą Główną Uniwersytetu Warszawskiego Ambasadą Węgierską — ambasadą państwa, które sprawuje prezydencję w Unii Europejskiej. Nad zebranymi powiewały flagi polskie oraz transparenty z polsko i angielskojęzycznymi napisami protestującymi przeciwko dyskryminacji Polaków na Litwie.
Zebrani wznosili okrzyki, między innymi: tradycyjne „Wilno — Warszawa wspólna sprawa”, „Stop litewskim szowinistom”, „Język polski w polskich szkołach”.
Poprzez megafon informowano obserwujących i kibicujących demonstracji przechodniów o ostatnich manifestacjach tendencji nacjonalistycznych na Litwie oraz przejawach agresywnego antypolskiego szowinizmu (piosenka zespołu „Dyktatūra”, rajd na Ejszyszki).

Po czterdziestu minutach manifestanci przeszli z rozwiniętymi transparentami Krakowskim Przedmieściem, na Rynek Starego Miasta. W trakcie przemarszu skandowano hasła. Przemarszowi towarzyszyły życzliwe reakcje przechodniów — zainteresowanie, poparcie często wyrażane oklaskami. Skandowane przez nas hasła podjęli „Solidarni 2010” stojący ze swoim namiotem pod Pałacem Prezydenckim.
Na Rynku Starego Miasta ustawiono transparenty i rozstawiono namiot, pod którym zbierano podpisy pod petycją do polskiego premiera o sfinansowanie przez Polskę „wyprawek dla dzieci uczęszczających do klas 0-4 w polskojęzycznych szkołach na Wileńszczyźnie”.
W trakcie demonstracji na Rynku wznoszono wymieniowe wyżej hasła, rozdawano ulotki, informowano (poprzez megafon) przechodniów i wycieczkowiczów o dyskryminacji Polaków na Litwie oraz o drastycznych przejawach szowinizmu i antypolonizmu.
Następnie manifestanci przeszli pod mieszczącą się przy ul. Miodowej siedzibę Warszawskiego Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. W Biurze został złożony Apel do Knuta Vollebæka, Wysokiego Komisarza OBW ds. Mniejszości Narodowych (drugi z kolei, pierwszy wystosowano 1 lutego br.)
W Apelu tym zwraca się uwagę na łamanie przez władze Litwy podstawowych standardów dotyczących mniejszości narodowych, w szczególności kreowanie się przez nie na wyrazicieli interesów mniejszości i kwestionowanie reprezentatywności organizacji ludności polskiej i wyłonionych w wolnych wyborach jej przedstawiciel.
Inf. wł., PAP, Adam Chajewski