Delegacja litewskich władz na czele z premierem Andriusem Kubiliusem i minister obrony Rasą Juknevičienė niespodziewanie wylądowała w górskiej prowincji Ghor położonej w centralnej części Afganistanu. Chociaż ta wizyta w bazie stacjonującego tam litewskiego kontyngentu Międzynarodowych Sił Pokojowych była zawczasu planowana, jednak ze względu na bezpieczeństwo delegacji ta wizyta nie była zawczasu zapowiadana.
Rozpoczęła się ona w niedzielę od spotkania premiera Andriusa Kubiliusa z prezydentem Afganistanu Hamidem Karzajem. Później litewska delegacja przeniosła się do stolicy prowincji Ghor — Czagczaran, gdzie stacjonujący litewscy żołnierze uczestniczą w odbudowie tej prowincji po zniszczeniach wojennych.
Chociaż nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie wycofania litewskich sił pokojowych z Afganistanu, niemniej temat ten był jednym z podstawowych podczas rozmowy premiera Kubiliusa z prezydentem Karzajem. Podczas szczytu państw NATO, który odbył się w październiku 2010 roku, postanowiono bowiem, że do 2014 roku Międzynarodowe Siły Pokojowe, które obecnie dbają o bezpieczeństwo w Afganistanie, przekażą tę misję afgańskim jednostkom. Niektóre prowincje zostaną przekazane pod protekcję lokalnym Siłom Bezpieczeństwa Narodowego już do końca następnego roku. Premier Kubilius z prezydentem Karzajem rozmawiali właśnie o tym, że na liście tych prowincji powinna znaleźć się jednostka administracyjna, w której stacjonuje litewski kontyngent. Jak w swoim komunikacie podaje kancelaria premiera, przywódca Afganistanu zgodził się z tą opinią.
Niemniej, nie oznacza to na pewno, że po przekazaniu misji pokojowej lokalnym oddziałom, litewscy żołnierze będą mogli wrócić do domu. Lizbońskie postanowienie zakładają bowiem, że siły NATO, aczkolwiek mniej liczne, pozostaną jednak w Afganistanie.
O tym rozmawiano, między innymi, podczas spotkania delegacji z litewskim żołnierzami w bazie wojskowej.
— Na pewno nie będziemy tu już tak długo, jak dotychczas. Jednak swój obowiązek spełnimy do końca — powiedział podczas spotkania dowódca Litewskich Sił Lądowych, generał major Vytautas Žukas. — Jesteśmy tu nie dlatego, że mamy tu jakieś interesy, wojsko litewskie bowiem nie ma tu interesów. Są tu jednak nasi partnerzy i dlatego musimy ich wspierać, bo jesteśmy członkami Aliansu. Toteż budujemy podwaliny bezpieczeństwa swojej ojczyzny, swojego i swoich dzieci.
Jeśli dowódca wojsk skierował swoje słowa do patriotycznych uczuć żołnierzy, to uczestniczący w spotkaniach premier i minister obrony mówili o sprawach bardziej przyziemnych, czyli materialnych.
— W obliczu kryzysu musieliśmy zmniejszyć wynagrodzenia, o co wielu na Litwie miało żal i pretensje. Nie słyszałem tego od wojskowych, za co też dziękuję wam. Życie się polepszy i na pewno nie zapomnimy waszych czynów i swoich obowiązków wobec was — powiedział do żołnierzy premier Andrius Kubilius.
Tymczasem minister obrony Rasą Juknevičienė wyraziła nadzieję, że od przyszłego roku nie będzie cięć budżetowych w siłach zbrojnych.
— Mam nadzieję, że od przyszłego roku choć raz nie będę musiała ciąć i zmniejszać, lecz powoli rewaloryzować wcześniejsze cięcia, co też odczujecie zarówno wy, jak i wasze rodziny — mówiła do żołnierzy minister Juknevičienė.
A na razie minister i premier pocieszyli żołnierzy skromnym upominkami z okazji zbliżającego się Dnia Państwowości — Święta Króla Mendoga. Natomiast żołnierze, którzy obchodzą urodziny w okolicach daty wizyty z rąk premiera i minister otrzymali też prezenty urodzinowe.
Spotkanie umilił również koncert litewskiego barda Aleksandra Makiejewa.
Wczoraj litewska delegacja kontynuowała natomiast oficjalną część swoje wizyty w prowincji Ghor. Premier Andrius Kubilius i minister obrony narodowej spotkali się z gubernatorem prowincji oraz uczestniczyli w otarciu po rekonstrukcji miejscowego szpitala.
Przedstawiciele litewskich władz spotkali się też z żołnierzami z jednostki „Aitvaras” stacjonującej na południu Afganistanu w prowincji Kandahar.
W litewskim kontyngencie Międzynarodowych Sił Pokojowych w Afganistanie służbę pełni około 220 wojskowych oraz po 4 przedstawicieli służb cywilnych i praworządności. Wspólnie z Litwinami w prowincji Ghor stacjonują też oddziały Danii, Ukrainy, Gruzji i USA. Działają tu również biura służb cywilnych USA i Japonii.