Więcej

    Orzeczenie sądu w sprawie dwujęzycznych tabliczek

    Czytaj również...

    Nie można wykluczyć też, że zamiast ubywać, polskich nazw ulic zacznie przybywać Fot. Marian Paluszkiewicz

    Naczelny Sąd Administracyjny Litwy (NSAL) w ostatecznym i niepodlegającym zaskarżeniu werdykcie skonstatował, że tabliczki z napisami w językach polskim i rosyjskim w rejonie wileńskim w ciągu miesiąca muszą być zdjęte i zastąpione napisami litewskimi.

    NSAL orzekł, iż tabliczki z nazwami ulic muszą być wymienione zgodnie z Ustawą o Języku Urzędowym oraz uchwałą rządu, reglamentującą nadawanie nazw ulicom, budynkom oraz innym obiektom.

    Po odrzuceniu skargi Administracji Samorządu Rejonu Wileńskiego w związku z werdyktem Wileńskiego Okręgu Sądu Administracyjnego z 24 listopada ub. roku, NSAL orzekł, iż sąd pierwszej instancji słusznie uwzględnił prośbę przedstawiciela rządu na powiat wileński.

    W ciągu miesiąca nazwy ulic muszą być zmienione w Pikieliszkach (Paberžės g.), w Mejszagole (Jogailos, Paberžės, Mokyklos, Naujojoji, Kooperatyvinė, Algirdo i Vilniaus g.), w Suderwie (Kernavės i Vilniaus g.), w Ożołówce (Nemenčinės g.), w Niemenczynie (Švenčionių i Kardinolo H. R. Gulbinovičiaus g.), w Bujwidziszkach (Šv. Jurgio i Bažnyčios g.), w Mościszkach (Laisvės, Mokyklos, Linksmojoji, Naujojoji, Sodų, Baltarusijos i Medaus g.), w Ławaryszkach (Liepos g.).

    Jak informuje NSAL, narodowe akty prawne jednoznacznie ustaliły, iż nazwy ulic muszą być pisane w języku urzędowym.

    „Nazwy ulic nie mogą być traktowane jak nazwy organizacji wspólnoty narodowej bądź napisy informacyjne takiej wspólnoty. Na tabliczkach nazw ulic w miejscach zamieszkania może być używana wyłącznie oficjalna nazwa, ponieważ jest to związane z używaniem języka urzędowego w życiu publicznym” — na podstawie już sformowanej praktyki sądowej podkreśla NSAL.

    Zgodnie z orzeczeniem sądu, unieważniona 1 stycznia 2010 r. Ustawa o Mniejszościach Narodowych zakładała jedynie ogólne prawo używania przez mniejszości narodowe języka ojczystego obok urzędowego w lokalnych urzędach i organizacjach, jednakże ta ustawa nie regulowała używania tego języka w życiu publicznym państwa.

    Administracja Samorządu Rejonu Wileńskiego poinformowała sąd, że pracownicy starostw rozmawiali z gospodarzami domów o zamianie tabliczek z nazwami ulic, jednakże mieszkańcy odmówili wykonania zleceń przedstawiciela rządu na powiat wileński, aby tabliczki zmienić.

    „Jako prawnik rozumiem, że decyzję sądu należy wykonać, lecz po ludzku taka decyzja nas smuci i boli, bo nie oczekiwaliśmy, że w demokratycznym państwie sąd zabroni używania języka polskiego w nazwach ulic w miejscowościach, gdzie Polacy stanowią większość mieszkańców” — powiedział w rozmowie z „Kurierem” Czesław Olszewski, wicemer rejonu wileńskiego. Zauważył też, że rząd obecnie pracuje nad ustawą określającą właśnie używanie dwujęzycznych nazw w miejscowościach zwarcie zamieszkałych przez mniejszości narodowe, co w rzeczywistości dotyczy głównie Polaków Wileńszczyzny.

    Tymczasem kanclerz rządu, Deividas Matulionis, powiedział w poniedziałek, że choć rząd rzeczywiście opracowuje nową ustawę dotyczącą również używania języków mniejszości w nazewnictwie topograficznym, to minie jednak sporo czasu, zanim ta ustawa zostanie przyjęta.

    — Natomiast do decyzji sądu należy podporządkować się dziś – zaznaczył kanclerz rządu.

    Samorząd rejonu wileńskiego, chociaż jeszcze nie ma orzeczenia sądu, to ma jednak wątpliwości, w jaki sposób należy wykonać postanowienie, ponieważ dwujęzyczne tablice z nazwami ulic są prywatną inicjatywą mieszkańców rejonu.

    — Więc nie wiem, jakim prawem i kto będzie zdejmował te tabliczki z prywatnych domów — zastanawia się wicemer rejonu wileńskiego.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Należy też zauważyć, że decyzja sądu dotyczy poszczególnych miejscowości i poszczególnych nazw ulic w tych miejscowościach, które przed laty przedstawiciel rządu zaskarżył do sądu.  Tymczasem w ciągu kilku lat trwania sądów mieszkańcy rejonu — również w ramach protestu przeciwko ograniczeniom ich prawa do języka ojczystego, zaczęli masowo wywieszać na swoich domach nowe tabliczki z polskimi nazwami ulic. Nie można wykluczyć też, że nieprzychylna polskiej mniejszości ostatnia decyzja sądu spotęguje protesty mieszkańców Wileńszczyzny i zamiast ubywać, polskich nazw ulic zacznie przybywać.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...