
W poniedziałek, 8 sierpnia br., Samorząd Rejonu Wileńskiego upowszechnił komunikat prasowy, w którym stwierdził, że zlecił Wydziałowi Porządku Publicznego wykonanie orzeczenia Litewskiego Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie usunięcia na terenie rejonu wileńskiego tablic z polskimi nazwami ulic.
W tymże dniu pracownicy samorządowej służby porządkowej udali się do podwileńskiej wsi Mościszki, w której część mieszkańców – obok litewskich – na swych posesjach wywiesiła tablice również z polskim odpowiednikiem nazw ulic. Urzędnicy informowali mieszkańców o orzeczeniu sądu litewskiego oraz o konieczności usunięcia polskich tablic, jednakże żaden z mieszkańców na to się nie zgodził. Zarówno Samorząd Rejonu Wileńskiego, jak i mieszkańcy są zdania, że prawo do dwujęzyczności mniejszościom narodowym gwarantuje Konwencja ramowa Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych, która stanowi, że „W rejonach tradycyjnie zamieszkałych przez znaczącą ilość osób należących do mniejszości narodowej Strony będą starać się (…) umieszczać również w języku mniejszości tradycyjne nazwy lokalne, nazwy ulic i inne oznakowania topograficzne o charakterze publicznym“.
Nadzieje wiązane z grupą roboczą
Wiele nadziei mniejszości narodowe wiążą z wynikami prac specjalnie w Ministerstwie Kultury RL powołanej grupy roboczej, która rozważa możliwość uprawomocnienia dwujęzycznych napisów. Powołanie tej grupy jest dowodem na to, że rząd litewski zdaje sobie sprawę z tego, że dwujęzyczność jest na Litwie problemem bolesnym i aktualnym, że czynione są próby jego rozwiązania.
M. Rekść: „Nie możemy wywierać nacisku na mieszkańców”
Mer Samorządu Rejonu Wileńskiego Maria Rekść jest zdania, że orzecznictwo sądów litewskich powinno być wykonywane, jednakże urząd nie może wywierać nacisku na mieszkańców: „Orzeczenie Litewskiego Naczelnego Sądu Administracyjnego wykonać musimy, jednakże nie mogę zapewnić, że wykonamy je w całości, ponieważ jest to trudne do wykonania. Nie możemy wywierać nacisku na mieszkańców. Decyzja ta jest dla nich niezrozumiała. Wygasła Ustawa o mniejszościach narodowych zezwalała mieszkańcom na wywieszanie dwujęzycznych tablic, było to również dopuszczalne za czasów radzieckich, w pierwszych latach niepodległości Litwy. Mieszkańcy są tego świadomi, doskonale o tym wiedzą. Nagle, po upłynięciu kilkudziesięciu lat, mniejszości narodowe zostały pozbawione prawa do dwujęzycznych nazw”.
Zapadną pozytywne decyzje?
Mer M. Rekść pokłada nadzieję w ostatnie poczynania rządu w tej sprawie: „Litwa jest państwem członkowskim Unii Europejskiej. W innych krajach unijnych mniejszości narodowe nieskrępowanie korzystają z prawa do dwujęzyczności. Nie jest więc zrozumiałe, dlaczego z prawa tego nie mogą korzystać mniejszości narodowe mieszkające na Litwie od wieków. Prawo do dwujęzyczności mniejszościom narodowym gwarantuje Konwencja ramowa Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych. Z jednej strony mieszkańcy widzą, że rząd A. Kubiliusa chce pozytywnie rozstrzygnąć kwestię dwujęzycznych napisów, minister rządu publicznie, w mediach, zapowiada, że w opracowywanej właśnie Ustawie o mniejszościach narodowych może się znaleźć zapis zezwalający na podwójne nazewnictwo. Z drugiej strony pełnomocnik rządu na powiat wileński pozywa w tej sprawie Samorząd do sądu”. Mer Maria Rekść wyraziła jednak nadzieję, że kwestia dwujęzycznych napisów zostanie uregulowana pozytywnie i mniejszości narodowe zamieszkałe na Litwie będą mogły korzystać z przysługujących im praw m.in. w zakresie publicznego używania swego języka ojczystego.