Więcej

    Czego możemy spodziewać się po nowym rządzie

    Czytaj również...

    Algirdas Butkevičius przedstawił w Sejmie program nowego rządu Fot. ELTA
    Algirdas Butkevičius przedstawił w Sejmie program nowego rządu Fot. ELTA

    Prawie 70 stron, 21 rozdziałów i 539 punktów — tak wygląda projekt rządowego programu, który wczoraj w Sejmie przedstawił desygnowany na premiera Algirdas Butkevičius.

    Program zawiera dotychczas niespotykane w programach poprzednich rządów konkretne zobowiązania rządu wobec mniejszości narodowych. Oprócz tego propozycje programowe dotyczą również wszystkich sfer funkcjonowania państwa, w tym też polityki zagranicznej. Dla przedstawicieli nowej koalicji program jest „szczegółowy”, „uwzględniający wszystkie aspekty”. Dla opozycji zaś program ten jest „niekonkretny”, często „nielogiczny”.

    Sam dokument zaczyna się trywialnie i populistycznie zarazem: „Podstawowym celem naszego rządu będzie iść drogą tworzenia państwa dobrobytu, żeby naród litewski czuł się dumny, bezpieczny i szczęśliwy” — czytamy na wstępie programu. Na kolejnych stronach dokumentu nowy rząd krytycznie ocenił spuściznę rządu odchodzącego. A dalej — mniej lub więcej — sprawy konkretne. Czasami nawet zbyt konkretne, jak na przykład plany hodowli owiec.
    „Polepszymy warunki dla gospodarowania na roli żyznej. Będziemy wspierali hodowlę bydła, a na roli nieżyznej — owiec (…)” — mówi 399 punkt programu.

    W sferze ekonomicznej nowy rząd zamierza wspierać rozwój przedsiębiorczości średniej i drobnej, a zarazem pozwolić na rozgrzeszenie grupy płatników podatków, jak to określił kandydat na ministra finansów Rimantas Šadžius.
    Program rządowy przewiduje wsparcie finansowe dla rodzin wychowujących dzieci — głównie przywrócenie comiesięcznych wypłat na dzieci.
    Osobny rozdział w programie został też poświęcony mniejszościom narodowym. Obiecuje się w nim, że rząd zadba o rozwój i wsparcie kultury mniejszości narodowych, jak też o zachowanie spuścizny historycznej wspólnot narodowych. Tymczasem problemy mniejszości narodowych, o rozwiązanie których przed wyborami postulowała polska mniejszość, ma rozstrzygnąć nowa ustawa o mniejszościach narodowych. W programie są jednak też konkretne deklaracje rządu.
    „Uwzględniając Konwencję Ramową Ochrony Mniejszości Narodowych Rady Europy rozstrzygniemy kwestię pisowni imion i nazwisk w dowodach osobistych oraz nazewnictwa ulic i miejscowości” — zapewnia w swoim programie rząd Butkevičiusa. Obiecuje też przywrócenie do życia zlikwidowanego w 2008 roku przez poprzednie władze Departamentu Mniejszości Narodowych.

    Program poświęca też sporo uwagi problemom oświaty mniejszości narodowych, a zwłaszcza sprawie narzuconego szkołom mniejszości ujednoliconego egzaminu z języka państwowego.
    „Będziemy dążyli, żeby egzamin maturalny z języka litewskiego dla szkół mniejszości narodowych był przełożony na okres późniejszy” — czytamy w programie. Rząd obiecuje też odejście od matematycznej zasady reorganizacji szkół mniejszości narodowych, dla której odtąd podstawowym wyznacznikiem będzie „efektywność szkół”.

    Kolejną ważną kwestią programu, ale dotyczącą nie tylko polskiej mniejszości, jest obietnica zakończenia procesu restytucji praw własności. Podobne obietnice składali zresztą również poprzednie rządy, ale żaden jej nie spełnił. Toteż uzasadnionym było pytanie posłanki AWPL Wandy Krawczonok zadane premierowi, czy jego rząd na pewno spełni tę obietnicę i zakończy w czas proces zwrotu ziemi i — co najważniejsze — zakończy go sprawiedliwie.
    — Proces zwrotu ziemi można było zakończyć już dawno, ale ciągle zmieniające się prawo, często na potrzeby poszczególnych grup interesów, odwlekało ten proces. Uważam jednak, że 4-letniego okresu kadencji rządu wystarczy, żeby ten proces zakończyć — powiedział premier Butkevičius.

    W swoim programie nowy rząd obiecuje nie tylko uwzględniać interesy polskiej mniejszości, ale też odnowić dialog z Warszawą.
    „Nadamy nową perspektywę relacjom z Polską, wznowimy i zintensyfikujemy dialog w sprawach strategicznych” — zakłada rządowy program. W całym dokumencie Polska, jako ważny sąsiad, partner ekonomiczny i w kwestii bezpieczeństwa, obok krajów bałtyckich, Niemiec, czy USA, jest wymieniana kilkakrotnie. Ale szczególną wagę w programie nadano relacjom z Rosją, którym poświęca się odrębny rozdział. Na początku stwierdza się, że stosunki litewsko-rosyjskie trzeba zrestartować. Niemniej, zdaniem rządu relacje te muszą nadal opierać się na równości stron i nie mogą wykluczać poruszania drażliwych kwestii.

    Przedstawiony wczoraj w Sejmie program rządowy trafi do komitetów sejmowych. A już w czwartek program zostanie poddany głosowaniu w Sejmie. Jeśli ten plan powiedzie się, to również w czwartek zostaną zaprzysiężeni ministrowie rządu.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...