Premier Algirdas Butkevičius po spotkaniu z przedstawicielami Rady Mniejszości Narodowych, środowisk akademickich i organizacji społecznych zapowiedział rychły koniec prac nad projektem Ustawy o Mniejszościach Narodowych. Okazało się bowiem, że projekt, nad którym pracuje już drugi z kolei rząd, wciąż nie jest gotowy. Tymczasem opinia środowisk akademickich była jednoznaczna — brakuje woli politycznej oraz chęci szukania kompromisu.
— Przedstawiciele środowisk akademickich słusznie zauważyli podczas spotkania, że do rozwiązania problemów mniejszości narodowych brakuje woli politycznej oraz chęci szukania kompromisu — powiedział „Kurierowi” Władysław Wojnicz, przedstawiciel polskiej społeczności w Radzie Mniejszości Narodowych. Nasz rozmówca zaznaczył, że problem jest dziś na tyle upolityczniony, że nikt nie bierze się przewidzieć, kiedy zostanie on rozwiązany.
— Na razie doszliśmy do konsensusu, że grupa robocza pod kierownictwem wiceministra kultury Edwarda Trusewicza, która przygotowywała projekt Ustawy o Mniejszościach Narodowych, musi go dopracować i przedstawić rządowi. Niemniej, premier nie podjął się oceny, kiedy ustawa i w jakiej formie zostanie ostatecznie przyjęta, bo przygotowany akt prawny musi przejść przez głosowanie w Sejmie oraz ostatecznie ustawę musi podpisać prezydent — powiedział nam Władysław Wojnicz.
Premier Butkevičius zwołał naradę z przedstawicielami Rady Mniejszości Narodowych, środowisk akademickich i organizacji społecznych, bo jak wcześniej tłumaczył wicekanclerz rządu Remigijus Motuzas, premier chciał usłyszeć od nich, czy ustawa o mniejszościach w ogóle jest potrzebna. Podczas spotkania poruszono też temat powołania odrębnej instytucji rządowej ds. mniejszości narodowych. Wcześniej działał Departament Mniejszości Narodowych i Wychodźstwa, lecz poprzedni rząd konserwatystów uznał tę placówkę za niepotrzebną i ją zlikwidował.
Władysław Wojnicz uważa, że choć tematem spotkania były bardzo ważne sprawy, jednak nie było ono należycie przygotowane.
— Naradę zwołano niemalże w trybie pilnym, dlatego nie mieliśmy ani czasu, ani możliwości omówić jej tematów w naszych środowiskach i wypracować wspólnego stanowiska. Dlatego też wielu z uczestników tej narady reprezentowało bardziej własny pogląd niż ogólne stanowisko reprezentowanego środowiska — wyjaśnił Wojnicz.
Niemniej, premier po spotkaniu nie krył swego optymizmu. Uznał, że podczas narady jej uczestnikom udało się dojść do wspólnego stanowiska.
— Uzgodniliśmy, że prace nad projektem nowej Ustawy o Mniejszościach Narodowych mają być zakończone w najbliższym czasie. Za podstawę do przyszłej dyskusji ma służyć przygotowany projekt — oświadczył premier po wczorajszym spotkaniu.
Przypominamy, że projekt Ustawy o Mniejszościach Narodowych, który ma „dopracować” grupa robocza Trusewicza, był przygotowywany przez cztery lata poprzednich rządów konserwatywno-liberalnych. Po zmianie ekipy rządzącej jesienią 2012 roku pracę nad projektem przejęła grupa robocza wiceministra kultury. W połowie ubiegłego roku przekazała ona rządowi swój projekt, jednak ten uznał go za niedopracowany, bo nawet wiceminister kultury odmówił złożenia podpisu pod projektem. Dokument przekazano na dopracowywanie do Ministerstwa Sprawiedliwości, które chciało wciągnąć do przygotowania reglamentacji prawnej Komisję Języka Państwowego. Komisja odmówiła współpracy, toteż resort sprawiedliwości zwrócił się do Sądu Konstytucyjnego o wyjaśnienie, czy odmowa Komisji była słuszna. Oczekuje się, że orzeczenie w tej sprawie Sąd ogłosi w najbliższym terminie. Z postanowień wczorajszej narady wynika, że równolegle dopracowywaniem projektu znowu zajmie się grupa robocza wiceministra kultury.