Dziewięć lat temu, 2 kwietnia (w wigilię uroczystości Miłosierdzia Bożego) o godz. 21.37 w pewnym sensie czas się zatrzymał – przestało bić serce papieża-Polaka Jana Pawła II. Ciężką żałobą okrył się cały Kościół Katolicki. Wydarzenie to głęboko poruszyło kościoły wielu innych religii i nawet ludzi niewierzących.
Zebrany na Placu św. Piotra tłum płakał i głośno skandował: „Natychmiast Święty!”.
W milionach domów na wszystkich kontynentach zapłonęły w oknach znicze, wznosiła się przerywana łzami cicha modlitwa. Głęboka żałoba, ale wyraźnie się wyczuwało, że jest to żałoba wielkiej nadziei. Kościół intuicyjnie wyczuwał, że odszedł wielki i nieoceniony Człowiek, ale odszedł po to, by na nowo działać.
„Bez niego nie sposób zrozumieć do końca historii XX stulecia. Zmienił Kościół. Nikt bardziej niż On nie obalał murów, zarówno materialnych, jak i duchowych, nikt nie rozszerzał tak bardzo zbyt ciasnych zwykle horyzontów dyplomacji, nie czynił rozrachunków z historią, również z historią Kościoła. W zbiorowej pamięci wiernych pozostają przede wszystkim ostatnie miesiące jego życia, gdy jako ciężko chory papież miał »udział w męce Chrystusa podczas rozdzierającego schyłku fizycznego«” – pisała włoska prasa.
Mówiono o Nim, że odmienił Kościół, obalił totalitarne reżim komunistyczny, odmienił świat.
Ale przypomnijmy tamte dni. 31 stycznia 2005 roku Watykan poinformował o odwołaniu papieskich audiencji i spotkań.
1 lutego doszło do poważnego pogorszenia się i tak już kruchego stanu zdrowia papieża.
Kolejne dni przynosiły kolejne kryzysy.
W Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego, 27 marca, mimo wielu starań Jan Paweł II nie był w stanie wydobyć z siebie głosu, by pozdrowić dziesiątki tysięcy wiernych. Wierni zobaczyli Go po raz ostatni w środę 30 marca, gdy stanął w oknie w godzinie audiencji generalnej.
Gdy w nocy rozeszła się wiadomość o nagłym pogorszeniu się stanu zdrowia papieża, natychmiast na Plac Świętego Piotra zaczęli przybywać wierni. Tłum ludzi modlił się bez przerwy.
2 kwietnia po południu Jan Paweł II pożegnał się ze swymi przyjaciółmi i współpracownikami. Wyszeptał słowa: „Pozwólcie mi odejść do Pana”.
O godzinie 21.37 nasz Ojciec Święty odszedł do Domu Swego Ojca.
4 kwietnia 2005 roku, a więc dwa dni po jego śmierci podczas Mszy św. w Buenos Aires kardynał Jorge Bergoglio (aktualny papież) powiedział, że był On „konsekwentnym świadkiem Pana, który był w jedności ze swym ludem”.
Dzisiejszy papież mówił wówczas, że w czasach, w których tak bardzo potrzebni są mistrzowie, Jan Paweł II był „wiernym świadkiem wiary”.
Podczas swego pontyfikatu, jednego z najdłuższych, w historii Kościoła, bo prawie 27 lat, Jan Paweł II odwiedził 129 krajów, ogłosił 1 338 błogosławionymi, a 432 osoby świętymi.
Był to Papież pielgrzym, Papież wielkiej miłości bliźniego, ale był też „trudnym” Papieżem, bo dość często czasowo naruszał oficjalny protokół, gdy klęczał rozmodlony w jakiejś świątyni, lub jadąc po drodze, zatrzymywał się przy jakiejś wiejskiej chacie, by pobłogosławić rodzinę.
W 1993 roku Jan Paweł II odwiedził Litwę. Jak dziś przypomina tę pielgrzymkę arcybiskup Gintaras Grušas, uświadomił sobie i wiernym na nowo, co znaczy być katolikiem w naszych czasach. Co znaczy być katolikiem w wolnej Litwie. Niezapomniane słowa „Nie lękajcie się”.
W 1994 roku miałam zaszczyt jako dziennikarka „obsługiwać” pielgrzymkę Jana Pawła II. Raz udało mi się na krótką chwilę być bardzo blisko Ojca Świętego. Do dziś nie zapomnę Jego pełnego dobroci i miłości wzroku, który przeszył mnie wówczas niemal do kości…
Do dziś mam mnóstwo wspomnień z tej pielgrzymki. Wspomnień o zachowaniu się Papieża, reakcji tłumów wiernych. To było coś wspaniałego, to były niepowtarzalne rekolekcje duchowe.
O Janie Pawle zawsze mówiono, że jest taki zwykły, taki prosty, a zarazem tak Wielki.
Mijały lata, w ciągu których nieustannie świat modlił się za Niego i do Niego. Tysiące razy w kościołach świata rozlegały się wersy liturgicznej pieśni pogrzebowej:
„Anielski orszak niech twą duszę przyjmie,
Uniesie z ziemi ku wyżynom nieba,
A pieśń zbawionych niech ją zaprowadzi,
Aż przed oblicze Boga Najwyższego”.
No i szybko zaprowadziła ta pieśń Jego do Boga.
14 stycznia 2011 roku papież Benedykt XVI podpisał dekret o cudzie (uleczeniu francuskiej zakonnicy z choroby Parkinsona). 1 maja 2011 roku Jana Pawła II ogłoszono błogosławionym.
30 września papież Franciszek wydał dekret o cudzie i odbył się konsystorz (zebranie Kolegium Kardynałów), na którym aktualny papież ogłosił datę kanonizacji Jana Pawła II (27 kwietnia 2014 roku, dzień uroczystości Miłosierdzia Bożego).
Głęboka żałoba sprzed lat przerodziła się w wielką radość i wielką nadzieję. Ten, niegdyś prawie nikomu nieznany przybysz z Dalekiego Kraju (tak Go często określano w Watykanie) nie tylko podbił serca milionów wiernych, ale stał się świętym. Święty, który żył w naszych czasach, z którym wielu się mogło spotkać, porozmawiać, dotknąć Go.
10 POWODÓW ŚWIĘTOŚCI JANA PAWŁA II
1. Miłość Boga
2. Ufność i odwaga płynąca z wiary
3. Fascynacja człowiekiem
4. Miłość miłosierna
5. Życie zgodne z wiarą
6. Sumienność
7. Otwartość na prawdę
8. Zawierzenie Maryi
9. Umiłowanie Ojczyzny
10. Godność cierpienia