Polska powinna zadbać o sprawy litewskich Polaków jednocześnie skłaniając ich do sprzyjania państwowości litewskiej, oświadczył minister spraw zagranicznych Polski Grzegorz Schetyna.
Takie stanowisko wyraził on w odpowiedzi na pytanie dziennika „Gazeta Prawna”: „Jak wyglądają stosunki Polski z Litwą na tle prowokacji Wileńskiej Republiki Ludowej?
„Jest to prowokacja wpisująca się do kontekstu rozczarowań, złożonych stosunków, skomplikowanej historii i wyborów samorządowych. Rozmawiamy o tym z Litwinami. Musimy szukać tego, co może nas łączyć. Nie możemy nieustannie się obrażać. Jesteśmy narodem większym, co w tej kwestii jest dla nas wyzwaniem. Powinniśmy dbać o prawa Polaków na Litwie jednocześnie skłaniając ich do sprzyjania państwowości litewskiej” — powiedział polski minister.
Polska niejednokrotnie stawiała Litwie zarzuty z powodu praw polskiej mniejszości narodowej, przede wszystkim pisowni nazwisk i dwujęzycznych tablic z nazwami ulic oraz miejscowości.
W obliczu interwencji rosyjskiej na Ukrainie politycy obu krajów ostatnio akcentują wagę jedności.
Akcja Wyborcza Polaków na Litwie, tradycyjnie startująca w wyborach wspólnie z partią rosyjską, zarówno w Wilnie, jak i w Warszawie spotkała się z krytyką przychylnego dla Kremla stanowiska.
Litewscy prokuratorzy na początku lutego wszczęli postępowanie dowodowe w związku z hasłem „Wileńska Republika Ludowa” na Facebooku. Podejrzanych, jak na razie, nie ma.
Według danych spisu ludności z roku 2011, na Litwie mieszka 200 tys. Polaków, stanowiących 6,6 proc. ogółu ludności kraju.