Sąd Apelacyjny w Londynie w środę (6 maja) odrzucił wniosek byłych właścicieli banku „Snoras” o uchylenie wcześniejszej decyzji sądu dzielnicowego w Westminster o ekstradycji bankowców na Litwę.
Sędziów apelacyjnych nie przekonały tłumaczenia obrońców, że ścigani przez litewską prokuraturę Władimir Antonow i Raimondas Baranauskas nie mogą liczyć w kraju na sprawiedliwy proces.
Rosyjski oligarcha Władimir Antonow przekonywał, że wytoczony przeciwko niemu proces na Litwie jest upolityczniony oraz, że jest on prześladowany za swoje rosyjskie pochodzenie. Takie argumenty jednak nie przekonały londyński sąd, który postanowił wydać poszukiwanych Litwie.
Antonow i Baranauskas, oskarżani przez litewską prokuraturę o defraudację i przywłaszczenie 490 mln euro banku „Snoras”, nie zostaną jednak odesłani do kraju, bo pozostawiono im możliwość odwołania się ws. wyroku do Sądu Najwyższego.
Brytyjskie media podkreślają, że sędziowie apelacyjni nie uwierzyli też stwierdzeniom poszukiwanych, że są oni „kozłami ofiarnymi” ws. bankructwa banku „Snoras”, które w opinii Antonowa i Baranauskasa było celowym działaniem litewskich władz.
Bank „Snoras” został znacjonalizowany w 2011 roku, a po wyłączeniu z niego „zdrowych” aktywów, ogłoszono upadłość placówki.
Brytyjskie media, w tym też najbardziej wpływowe, jak BBC, Sky News, czy The Financial Times, uważnie śledzą sprawę ekstradycji litewskich bankierów i w swoich serwisach informują o jej przebiegu. Nie interesują jednak ich horrendalne dla litewskiej rzeczywistości kwoty malwersacji finansowych, lecz przede wszystkim fakt, że przed sądem staje były właściciel angielskiego klubu piłkarskiego Portsmouth FC.
„Byłemu właścicielowi Portsmouth FC nie udało się zablokować decyzji o ekstradycję na Litwę, gdzie jest oskarżany o oszustwo finansowe na kwotę 400 mln funtów” — o decyzji sądu poinformował swoich czytelników m. in. portal Sky News.