Stany Zjednoczone planują rozmieścić w krajach Europy Wschodniej — w tym też na Litwie — ciężki sprzęt wojskowy.
Zmagazynowane czołgi, bojowe wozy piechoty i inny ciężki sprzęt pozwoliłyby wyposażyć do 5 tys. żołnierzy, którzy w razie potrzeby byliby przerzuceni z baz USA.
Jak podał dziennik „New York Times” (NYT), na terytorium Litwy, Łotwy i Estonii zostałby rozmieszczony sprzęt dla 150-osobowych kompanii. Wyposażenie bojowe byłoby też magazynowane w Polsce, Rumunii, Bułgarii i ewentualnie na Węgrzech. Tam planuje się trzymać w pogotowiu sprzęt dla 750-osobowych batalionów. Według amerykańskiego dziennika, ta propozycja Pentagonu musi być zaakceptowana przez ministra obrony Ashtona Cartera i Biały Dom.
Pentagon wprawdzie zaprzeczył doniesieniom gazety. Jego rzecznik pułkownik Steve Warren powiedział, że Departament Obrony nie zdecydował jeszcze, „czy bądź kiedy” sprzęt zostanie przeniesiony. Warren potwierdził jednak, że „siły USA kontynuują dokonywanie przeglądu najlepszych lokalizacji do przechowywania sprzętu” oraz że w tej kwestii Pentagon prowadzi konsultacje ze swoimi sojusznikami.
Tymczasem doniesienia NYT potwierdzają nie tylko anonimowi przedstawiciele władz USA i państw sojuszniczych, ale też oświadczenia ministrów obrony Litwy i Polski.
„Rozmawialiśmy z naszymi amerykańskimi sojusznikami o tym, że byłoby celowe rozmieszczenie tego uzbrojenia tutaj na stałe, by zwiększyć nasze bezpieczeństwo i wesprzeć stacjonujących tutaj żołnierzy. Gdyby podjęto taką decyzję, przyczyniłaby się ona znacznie, aby wzmocnić nasze bezpieczeństwo” – powiedział dziennikarzom minister obrony kraju Juozas Olekas.
Również premier, Algirdas Butkevičius, w rozmowie z Reuterem potwierdził, że nasz kraj prowadzi negocjacje ws. amerykańskiego sprzętu. Premier wyraził też nadzieję, że negocjacje te niebawem zostaną pomyślnie zakończone i amerykański sprzęt wkrótce znajdzie się w magazynach na Litwie.
„Było to wielokrotnie przedyskutowywane i pozytywnie oceniam fakt, że rozmowy prowadzą do konkretnych decyzji, które — jak sądzę — zostaną zrealizowane” – powiedział Butkevičius.
Z kolei polski minister obrony, wicepremier Tomasz Siemoniak powiedział, że o rozmieszczeniu sprzętu rozmawiał z Amerykanami w maju podczas swojej wizyty w USA.
Jak wynika z wcześniejszych zapowiedzi, plan rozmieszczenia amerykańskiego sprzętu wojskowego w krajach wschodnioeuropejskich pojawił się najpóźniej w ubiegłym roku, a na pewno po rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie. Przyśpieszyły go rosyjskie plany militaryzacji obwodu kaliningradzkiego (decyzja o rozmieszczeniu tam rakiet „Iskander”) oraz nasilenie częstotliwości manewrów rosyjskich wojsk przeprowadzanych u granic krajów bałtyckich, oraz na Białorusi.
Jeszcze w marcu tego roku dowódca sił NATO w Europie gen. Philip Breedlove mówił o planach rozmieszczenia sprzętu w Rumunii podczas swojej wizyty w stolicy tego kraju — Bukareszcie.
Wtedy NATO-wski generał oświadczył, że wkrótce ma zapaść decyzja o lokalizacji magazynów wojskowych w Rumunii.
Z kolei inny NATO-wski generał, dowódca amerykańskich wojsk lądowych w Europie, Frederick Hodges, o planach rozmieszczenia sprzętu wojskowego w krajach wschodnioeuropejskich mówił w listopadzie ubiegłego roku w czasie swoich wizyt na Litwie, w Estonii i Polsce. Gen. Hodges wymieniał wtedy kraje bałtyckie, Polskę, Rumunię i Bułgarię, jako miejsca ewentualnego rozmieszczenia ciężkiego sprzętu, dzięki czemu żołnierze przybywający na rotacyjne ćwiczenia do tych krajów nie musieliby go za każdym razem transportować. Obecnie, po ćwiczeniach w krajach bałtyckich i w Polsce amerykańskie pododdziały wracają do swoich baz, np. w Niemczech.
Choć decyzje ws. rozmieszczenia ciężkiego sprzętu — jak wynika z oświadczenia rzecznika Pentagonu – w Waszyngtonie jeszcze nie zapadły, Moskwa już stanowczo odreagowała na doniesienia o ich ewentualności.
„Jeśli ciężki sprzęt USA (…) rzeczywiście znajdzie się w Europie Wschodniej i krajach bałtyckich, to będzie najbardziej agresywne posunięcie Pentagonu i NATO od czasu zakończenia zimnej wojny. Toteż Rosja nie będzie miała innego wyjścia, jak tylko wzmacniać swoje siły działania w kierunku zachodnim” — oświadczył w Moskwie generał Jurij Jakubow z tamtejszego ministerstwa obrony.
Litewski szef resortu obrony dosadnie skomentował to oświadczenie rosyjskiego generała.
„Rosja pomyliła skutki z przyczynami” — powiedział minister Olekas. Jak wyjaśnił, to właśnie agresywne działania Rosji wobec sąsiadów zmusza kraje wschodnioeuropejskie do szukania sposobu na wzmocnienie swojego bezpieczeństwa.
Z wcześniejszych decyzji mających wzmocnić to bezpieczeństwo należy wymienić plany przeprowadzania w krajach bałtyckich wojskowych ćwiczeń rotacyjnych, co zapewnia faktycznie stałą obecność w tych krajach żołnierzy amerykańskich i z innych krajów NATO.