W nocy ze środy na czwartek grecki parlament uchwalił większością głosów ustawę o reformach oszczędnościowych, jakie grecki rząd zobowiązuje się przeprowadzić w zamian za pomoc unijną.
Głosowanie odbywało się w warunkach oblężenia przez protestujących Greków. Najbardziej agresywni z nich stoczyli przed parlamentem prawdziwą wojnę z tamtejszą policją.
W opinii protestujących, grecki rząd ich oszukał, bo jeszcze 5 lipca namawiał, żeby głosowali przeciwko narzucanym warunkom pomocy, a teraz sami przyjmują jeszcze bardziej drastyczne warunki, również narzucone Grecji przez Euroland. Dlatego wielu członków rządzącej partii Syriza głosowało przeciwko ustawie, aczkolwiek sam premier i szef partii Alexis Cipras apelował do kolegów o poparcie reform.
Greckie głosowanie otwiera drogę rządom i parlamentom krajów Eurolandu do rozpoczęcia u siebie procesu legislacyjnego uzgodnień pomocowych dla Grecji.
We czwartek na posiedzeniu litewskiego rządu już zapadła decyzja o udzieleniu mandatu Komisji Europejskiej i Centralnemu Bankowi Europy — którzy razem z Międzynarodowym Funduszem Walutowym mają wypracować warunki i zakres pomocy finansowej dla greckiej gospodarki.
Podczas posiedzenia rządu minister finansów apelował do gabinetu, żeby poparł mandat negocjacyjny.
„Chcę podkreślić, że udzielenie pomocy dla Grecji z Europejskiego Funduszu Stabilizacyjnego nasz kraj dodatkowo nie będzie kosztować, dlatego apeluję do polityków, żeby nie spekulowali na ten temat” — powiedział szef resortu finansów Rimantas Šadžius, który w zastępstwie premiera przewodniczył naradzie gabinetu ministrów.
Premier Algirdas Butkevičius jest obecnie na urlopie i nie zechciał przerywać odpoczynku, żeby poprowadzić nadzwyczajne posiedzenie rządu.
Tymczasem litewscy politycy nie zamierzają posłuchać apelu ministra finansów i szykują kontrę przeciwko decyzji ws. pomocy dla Grecji.
Szef koalicyjnej Partii Pracy, europoseł Valentinas Mazuronis ostro skrytykował porozumienie z Grekami i zapowiedział, że jego partia nie poprze w Sejmie uzgodnień pomocowych.
Przeciwko uzgodnień z Brukseli są również sami Grecy i nie tylko uczestnicy nocnych protestów.
Premier Cipras oświadczył, że choć popiera narzucone Grekom reformy, jednak uważa je za niesprawiedliwe.
Jeszcze przed głosowaniem, protestując przeciwko układowi z Brukselą, do dymisji podał się wiceminister finansów Nadja Walawani.
Przeciwnicy ustawy w parlamencie argumentowali, że Grecję nie stać na kolejne cięcia oszczędnościowe po 6 latach recesji, która doprowadziła do znacznego wzrostu ubóstwa i bezrobocia oraz zlikwidowała prawie 25 proc. gospodarki kraju.
Ustawę wprowadzającą m. in. znaczne podwyżki podatków, drastyczne cięcia wydatków i reformę systemu emerytalnego uchwalono dzięki poparciu trzech proeuropejskich partii opozycyjnych. W ten sposób otwarto drogę do rozpoczęcia rozmów z kredytodawcami o trzecim programie pomocowym dla Grecji na łączą sumę ok. 86 mld euro.
Uchwalenie ustawy oszczędnościowej poprzedziły starcia przeciwników dalszego zaciskania pasa z policją na ateńskim placu Syntagma przed gmachem parlamentu. Według policji, demonstrowało ok. 12,5 tys. ludzi. Policjantów obrzucono koktajlami Mołotowa. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego.
Pakiet ustaw poparło 229 deputowanych z greckich parlamentarzystów.
Wśród głosujących przeciwko reformom lub wstrzymujących się od głosu, było 38 członków rządzącej lewicowej partii Syriza.
Pakiet posunięć oszczędnościowych uchwalono po ponad 2 tygodniach od wprowadzenia kontroli przepływu kapitałów.
Greckie banki, którym grozi utrata płynności finansowej oraz giełda są zamknięte od 29 czerwca, a wypłaty z bankomatów ograniczono do 60 euro dziennie.
Państwowa kasa jest praktycznie pusta, a już w najbliższy poniedziałek Grecja powinna zwrócić 4,2 mld euro Europejskiemu Bankowi Centralnemu.
Grecja zalega też ze spłatami zadłużenia wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego na ponad 2 mld euro.
Ocenia się, że negocjacje na temat nowego programu pomocowego mogą potrwać ok. 4 tygodni. Dlatego — jak podkreślają analitycy — ministrowie finansów eurogrupy będą musieli znaleźć jakiś sposób, aby dostarczyć Atenom jakąś pomoc znacznie wcześniej.
Jedną z możliwości jest propozycja Komisji Europejskiej udzielenia Grecji doraźnej pożyczki w wysokości 7 mld euro z Europejskiego Mechanizmu Stabilizacji Finansowej (EFSM) dostępnego dla wszystkich 28 państw członkowskich UE. Propozycji tej jednak sprzeciwia się Wielka Brytania.
Stanisław Tarasiewicz