Więcej

    Nie potrafimy wygrać, a przegrać nie umiemy

    Nasza drużyna koszykarzy wróciła z Mistrzostw Europy ze srebrem i biletem na Igrzyska Olimpijskie w kieszeni. W Wilnie byli witani hucznie i tłumnie. Zasłużyli na to, choć niektórzy artyści odmówili udziału w powitalnym koncercie, bo oczekiwali od koszykarzy złota. Każdy by chciał, ale mamy to, co mamy, a szczerze też mówiąc, mamy to, na co zasłużyliśmy. Dlatego dziwi zachowanie tych artystów, ale też wielu dziennikarzy i rzeszy internautów, którzy przed każdą grą naszej drużyny, wynosiły ją na piedestały, głównie mieszając z błotem jej przeciwników, choć w rzeczy samej to przeciwnicy częściej pokazywali lepszą zespołową i indywidualną grę. Dlatego naszemu zespołowi z trudem i z minimalną przewagą w końcu udawało się pokonywać rywali torując sobie drogę po złoto, o które nasi zawalczyli z Hiszpanami. Wielu liczyło na cud, że i tym razem jakoś poradzimy z rywalami. Ale cudu nie stało się, dlatego przegraliśmy. A 17-punktowa przewaga Hiszpanów pokazała możliwości naszych zawodników. Jednak zamiast przyjąć to z pokorą i szczerze cieszyć się ze srebrnego zwycięstwa, w mediach, głównie w internecie, posypały się obelgi i oskarżenia o nieuczciwość pod adresem hiszpańskich zawodników i sędziów meczu. Takie zachowanie pokazuje, że nie umiemy szanować i doceniać przeciwnika, dlatego często nie potrafimy wygrać. A przegrać zwyczajnie nie umiemy.