Więcej

    Pielgrzymka do Pryciun

    Czytaj również...

    Trasę z Bujwidz do Pryciun pielgrzymi przemierzają co roku już od 9 lat

    5 sierpnia odbyła się Piesza Pielgrzymka Śladami s. Wandy Boniszewskiej i s. Heleny Majewskiej. Trasę z Bujwidz do Pryciun pielgrzymi z Wileńszczyzny przemierzają co roku już od 9 lat, by upamiętnić osoby i wydarzenia związane z historią lokalnego kościoła.

    – Nie jest to wielka pielgrzymka, ale wyrasta bardzo z pamięci mieszkańców parafii bujwidzkiej. W tym roku uczestniczyło w niej ok. 130 osób. Bardzo się cieszę, że dołączyli do nas goście z Polski, rodzina s. Heleny Majewskiej, która po latach odnalazła ślady swojej krewnej – mówi s. Rita Gvazdaitytė.

    W Pryciunach prawie nie ma już śladów po Zgromadzeniu Sióstr od Aniołów, pozostała tylko kaplica św. Ignacego, ostatnia pozostałość po majątku Dolińskich, ale o aresztowanych w Wielkanoc 1950 r. zakonnicach i ukrywanym przez nie księdzu pamiętają mieszkańcy, którzy zainicjowali pielgrzymkę.

    – Po raz pierwszy pielgrzymka wyruszyła z ręcznie namalowanym plakatem jako wyraz pamięci o s. Wandzie Boniszewskiej, pochodzącej z Wileńszczyzny mistyczce, stygmatyczce, osobie coraz bardziej znanej ze względu na szereg publikacji na temat jej życia i niezwykłych przeżyć. Inicjatywę podtrzymał proboszcz parafii św. Jerzego w Bujwidach, ks. Ryszard Pieciun i dołączyły do niej również siostry od Aniołów – mówi s. Rita.

    Mszę świętą w kaplicy św. Ignacego odprawił proboszcz parafii św. Jerzego w Bujwidach, ks. Ryszard Pieciun

    Siostry od Aniołów zamieszkały w Pryciunach w 1922 r. po tym, gdy do zgromadzenia przyłączyła się właścicielka majątku, Ludwika Dolińska.
    – Siostrze Dolińskiej bardzo zależało na tym, by w Pryciunach powstała szkoła, do której mogłyby uczęszczać dzieci z okolicy i założyła ją ze swoich funduszy. W pierwszym roku działalności uczyło się w niej ok. 60 dzieci – wyjaśnia s. Olga Czepukoit, która o historii Pryciun i tamtejszego domu zakonnego opowiadała uczestnikom pielgrzymki.

    Gdy wybuchła wojna, okazało się, że oddalone od Wilna, jakby ukryte w lesie, Pryciuny świetnie nadawały się do konspiracji.
    – Już w czasie wojny w tym miejscu znajdowały schronienie zagrożone osoby, w tym kapłani. Po wejściu Armii Czerwonej w 1944 r. dom również był kryjówką. Właśnie ze względu na ukrywanie jezuity, o. Antoniego Ząbka, siostry zostały aresztowane – opowiada s. Olga.

    W tym roku uczestniczyło w pielgrzymce ok. 130 osób

    Do więzienia trafiło wówczas 20 sióstr, w śród nich także Helena Majewska i Wanda Boniszewska. Ich losy potoczyły się nieco inaczej. Majewska przebywała w łagrze w Kazachstanie, z którego powróciła do Wilna. Boniszewska znajdowała się w więzieniu w Wierchnieuralsku, gdzie przebywała pod specjalnym nadzorem. Za pomocą medycznych eksperymentów, elektrowstrząsów, próbowano wyjaśnić, na czym polegają niezwykłe zjawiska, jakich doświadcza. Po uwolnieniu, wyjechała do Polski.

    Dziś trwają starania o beatyfikacje obu sióstr.
    – W Kościele taki proces rozpoczyna się zawsze w miejscu, gdzie zmarła dana osoba. Jeśli chodzi o s. Helenę, czekamy na odpowiedź arcybiskupa Gintarasa Grušasa w sprawie rozpoczęcia procesu. W sprawie s. Wandy taki proces powinien rozpocząć się w Warszawie. Oczywiście, może to potrwać bardzo długo, ale osobiście mam nadzieję, że obie siostry zostaną uznane przez Kościół za błogosławione – wyjaśnia s. Rita.

    Zakonnica podkreśla, że bardzo ważnym czynnikiem, który jest brany pod uwagę przy procesie beatyfikacyjnym, jest kult i pamięć o osobach, które mają być wyniesione na ołtarze.
    – Pielgrzymka do Pryciun, choć nie jest wielka, jest jednym z dowodów, że pamięć o siostrach Boniszewskiej i Majewskiej nadal jest żywa – dodaje siostra od Aniołów.

    Fot. Dorota Kondoł

     

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Peleton Pamięci odwiedził Wilno

    — To bardzo sensowne wydarzenie, nowa forma upamiętnienia, ważnych dla nas i tragicznych w skutkach wydarzeń historycznych. Żyjemy w czasach, gdy nie brakuje wykładów, konferencji, publikacji naukowych czy wystaw historycznych, ale mają ograniczony zasięg odbiorców i trudno z nimi...

    Pożegnanie lata w Rudominie

    Centrum Kultury w Rudominie ma niewątpliwie duże doświadczenie w organizacji imprez masowych i stałego odbiorcę. — Nie mamy wielkiej sali koncertowej, staramy się więc wykorzystać maksymalnie okres letni, który pozwala na organizację imprez plenerowych. Wiąże się to oczywiście z pewnym...

    Spojrzenie na litewski dwór w szerokiej perspektywie

    Jesteśmy niezmiernie szczęśliwi, że mogliśmy się spotkać na kolejnej edycji Letniej Szkoły Dworów Litewskich. Ogromne zainteresowanie uczestników tym wydarzeniem jest dowodem na to, że dziedzictwo dworskie jest interesujące, potrzebne i – co najważniejsze – należy o nie dbać –...

    Wileńskie groby nie ujawniają łatwo swoich tajemnic 

    Poszukiwania przywódcy wileńskich reformatów rozpoczęło Centrum Badania Ludobójstwa i Ruchu Oporu Mieszkańców Litwy (lit. Lietuvos gyventojų genocido ir rezistencijos tyrimo centras - LGGiRTC).  Inicjatywa wyszła od litewskich reformatów – Propozycja rozpoczęcia poszukiwań wyszła od środowiska litewskiego Kościoła reformowanego, dla którego niewątpliwie...