Premier Saulius Skvernelis zapowiedział, że od 1 stycznia 2020 r. zostanie wprowadzone opodatkowanie nowo zarejestrowanych aut. Opłata będzie zależała od pojemności silnika i rocznika auta.
– O tym już mówiono przez kilka lat. Niestety, nadszedł ten czas, gdy musimy wreszcie zacząć płacić. Proponujemy wprowadzić podatek od zanieczyszczenia środowiska. Miałby to być podatek, który trzeba byłoby zapłacić rejestrując samochód z silnikiem diesla. Cena zależałaby od pojemności silnika i rocznika auta. Dzisiaj jeszcze nie możemy powiedzieć dokładnie, jakiej wielkości będą to podatki. Ale chcę przypomnieć, że ci, którzy będą mieli zarejestrowane samochody do 2020 r., nie będą musieli płacić – powiedział „Kurierowi Wileńskiemu” minister środowiska, Kęstutis Mažeika.
Emisje zanieczyszczenia powietrza są główną przyczyną przedwczesnych zgonów w UE. Powodują choroby układu oddechowego, pociągają za sobą znaczne koszty związane z opieką zdrowotną oraz przyczyniają się do utraty dni roboczych. Ostatnie dane wskazują, że trzy czynniki zanieczyszczenia powietrza (pył zawieszony PM 2,5, dwutlenek azotu i ozon) odpowiadają za przedwczesną śmierć 400 tys. osób rocznie w UE, w tym bezpośrednią przyczyną około 70 tys. zgonów jest dwutlenek azotu (NO2).
– Przed nami kilka lat wytężonej pracy. Do 2030 r. musimy spełnić nasze zobowiązania dotyczące emisji CO2. Nasz rynek samochodowy jest jednym z najstarszych pod względem CO2 i źródeł zanieczyszczeń. Pozostało nam jedynie 10 lat na osiągnięcie rezultatu. Jeżeli teraz nie wprowadzimy podatków, to później już nic nie będziemy mogli zrobić. To długi proces – zaznaczył szef resortu.
W ramach planu rząd będzie namawiał mieszkańców Litwy do zmiany wysłużonego auta na nowe, przyjazne środowisku. Ma temu służyć zachęta finansowa w wysokości 1 000 euro.
– Trzeba pomóc ludziom zrezygnować ze starego samochodu i sądzimy, że ta motywacyjna kwota musiałaby wahać się w okolicach tysiąca euro, pod warunkiem rezygnacji ze starego auta i nabycia nowego – podkreślił Kęstutis Mažeika.
Minister finansów, Vilius Šapoka, twierdzi, że istnieje potrzeba zastosowania podatku rejestracyjnego oraz zachęty finansowej, aby właściciele starych aut chcieli dokonać zmiany samochodu.
– Myślę, że tylko taka „kanapka” przyniesie oczekiwane wyniki. My na Litwie mamy najbardziej zanieczyszczone auta w całej Unii Europejskiej. Jeżeli tego nie zmienimy, to społeczeństwo za to słono zapłaci. Jeżeli nie uda się nam osiągnąć wyznaczonych celów i do 2030 r. średnia emisja przekroczy limity, będziemy musieli uiścić opłatę z tego tytułu – powiedział minister rozgłośni Žinių radijas.
Plany ograniczenia emisji gazów cieplarnianych z samochodów osobowych i dostawczych do 2030 r. zostały przyjęte podczas głosowania posłów Parlamentu Europejskiego. Europosłowie oraz Rada UE uzgodnili wyższy cel (37,5 proc.) niż zaproponowała Komisja Europejska (30 proc.) zmniejszenia emisji nowych samochodów w UE do 2030 r. Uzgodniono również cel redukcji CO2 dla nowych samochodów dostawczych na poziomie 31 proc. do 2030 r.