Więcej

    Może pójść za estońskim przykładem jak Polska?

    W swoim expose premier Polski Mateusz Morawiecki zapowiedział reformę podatku od dochodu podmiotów prawnych (CIT, czyli corporate income tax), za przykład podając Estonię. Tam bowiem podatek ten płaci się w momencie wypłacania zysku, a nie uzyskania dochodu, jak u nas. Pozwala to przedsiębiorstwom, niedysponującym rezerwami kapitałowymi, na łatwiejsze utrzymanie płynności finansowej, zwłaszcza podczas kryzysów. Estonia ma taki system od roku 2000, więc można było podczas wywołanego przez banki kryzysu roku 2008 zobaczyć, jak to działa u nich w porównaniu do naszego systemu.
    Dla liberalnych portali na Litwie jedynym polskim tematem jest minister Jarosław Narkiewicz lub, w przypadku jednego z portali, także szkalowanie największej inwestycji zagranicznej na Litwie, a szkoda. Jedna z najciekawszych propozycji rozpoczynającego właśnie drugą kadencję premiera Polski zasługuje niewątpliwie na uwagę i omówienie także poza ścisłym gronem specjalistów.

    Gdyby wdrożenie takiej reformy w Polsce się udało, miałoby to niewątpliwy wpływ na litewską gospodarkę. Zwłaszcza, jeśli towarzyszyć jej będzie, za wzorem Estonii, uproszczenie podatków oraz e-paszport do zakładania firm. Może się okazać, że małym przedsiębiorcom będzie się bardziej opłacać mieć firmę w Polsce, a nie na Litwie.