Więcej

    „Polskie Poniedziałki na Pohulance” – pierwsze spotkanie z widzami po kwarantannie

    Czytaj również...

    Fot. Teatr Studio/Bartosz Frątczal

    Na scenę Rosyjskiego Teatru Dramatycznego w Wilnie wracają „Polskie Poniedziałki na Pohulance”. Polski Teatr „Studio” zaprasza widzów na dwa spektakle — ,,Dziewczynki” oraz „(Nie)znana” na podstawie zapisków Marilyn Monroe, w wykonaniu Justyny Stankiewicz.

    To pierwsze wyjście na scenę aktorów Polskiego Teatru „Studio” w Wilnie od marca, kiedy rząd naszego kraju ogłosił kwarantannę. – Każde przedstawienie, każde spotkanie z widzem jest dla nas okazją do ogromnej radości – mówi kierownik artystyczny Polskiego Teatru ”Studio” Lilia Kiejzik. Dodaje, że pomimo kwarantanny aktorzy trupy „wychodzili” do widzów za pośrednictwem internetu. – Robiliśmy bajki dla dzieci, żeby nie zapominały o polskim słowie, na które z niecierpliwością czekały. Co tydzień zapraszaliśmy widzów na ,,Środy literackie”, w obecności kamer nagraliśmy kilka okolicznościowych przestawień – wymienia reżyserka i jednocześnie ubolewa, że zarówno jej, jak i aktorom brakowało spotkań z widzem. – Obecnie przygotowujemy się do przedstawień, które miały się odbyć w marcu. Cieszę się, że ci, którzy wykupili bilety ich nie zwrócili. Czekają na nasze spektakle, ciągle się dopytują o repertuar. Mam nadzieję, że tak długich przerw więcej nie będzie – zaznacza. Wskazuje, że obecność w Rosyjskim Teatrze Dramatycznych oraz projekt „Polskie Poniedziałki na Pohulance” są bardzo ważne. – Widzowie chętniej przychodzą do murów historycznego teatru. Dzieciaki czują się tu dopieszczone i ważne, bo podczas przedstawień dla najmłodszych są przerwy. Kiedyś usłyszałam, jak ktoś powiedział, że zespół Polskiego Teatru „Studio” czuje się na w Pohulance zbyt dobrze, bo jak w domu. I to prawda. Czujemy się tutaj jak w domu – uśmiecha się Lilia Kiejzik.

    Kobiecy wrzesień

    Reklama (dobiera algorytm zewnętrzny na podst. ustawień czytelnika)

    Monodram „(Nie)znana” na podstawie zapisków Marilyn Monroe w wykonaniu Justyny Stankiewicz zostanie wystawiony 6 września br. o godz. 15, ,,Dziewczynki” na podstawie Ireneusza Iredyńskiego – tego samego dnia o godz. 19.

    Fot. Teatr Studio/Bartosz Frątczak

    – Marilyn Monroe była dla mnie przede wszystkim wzorem wysokiej wrażliwości. Zanim się odważyłam na odegranie tej roli, przeczytałam wiele materiałów na jej temat. Marilyn Monroe miała wiele problemów, m.in. zmagała się z depresją. I dotyczy to dzisiaj wielu kobiet, ale nie każda o tym głośno mówi. To jest historia o pięknej, mądrej i wrażliwej kobiecie, która nie boi się opowiadać o sobie, o tym, z czym się zmaga —mówi Justyna Stankiewicz, studentka na Wydziale Wokalno-Aktorskim na Akademii Muzycznej w Gdańsku.

    Akcja monodramu rozgrywa się w garderobie planu filmowego. Bohaterka wraca do swojej przeszłości, do najbardziej skrywanych wspomnień z czasów dzieciństwa. Garderoba zmienia w szpital psychiatryczny. Wyrzuty sumienia, poczucia samotności potęgują leki popijane alkoholem. Całość przeplatana piosenkami nierozerwalnie utożsamianymi z aktorką.

    Autor scenariusza, a także wieloletni przyjaciel i współpracownik Polskiego Teatru „Studio” Sławomir Gaudyn przygotowuje obecnie zespół do najbliższych występów. – Z tego co widzę nie tylko na Litwie, ale również w Polsce, to po kwarantannie jest wielki głód sceny i grania. Nie wiem, jak to będzie wyglądać w zderzeniu z publicznością, która usiądzie w maskach – uśmiecha się reżyser.

    ,,Dziewczynki” wyreżyserowała Lilia Kiejzik. Spektakl przedstawia historię sześciu absolutnie różnych kobiet, połączonych jednym celem – władzą nad światem. W tym celu tworzą one feministyczny, nielegalny klub, którego przewodniczącą jest Justyna. Spokój wśród kobiet trwa niedługo, po nadejściu Bożeny klub przeżywa wstrząs.

    Żądza władzy, okrucieństwo, żartobliwość, wewnętrzne tragedie kobiet – wszystko to twórcy chcieli pokazać w tragifarsie.

    Muzykę do spektaklu ,,Dziewczynki” skomponował saksofonista Rafał Jackiewicz. – Pisząc muzykę do sztuki inspirowałem się samym spektaklem. Wielokrotnie widziałem próby, czytałem scenariusz – mówi artysta.

    Życie kulturalne w pierwszych miesiącach po ogłoszeniu kwarantanny było w zawieszeniu. Rafał Jackiewicz nie ukrywa, że brakowało mu kontaktu z widownią. – Na początku to był czas odpoczynku, w kolejnych tygodniach zacząłem nadrabiać zaległości, uczyć się, czego wcześniej nie umiałem. Ostatnio miałem dwutygodniową trasę koncertową oraz występ w Trokach. Spotkanie przed widownią było bardzo przyjemne – mówi.

    „(Nie)znana”, godz. 15 (06.09.2020)
    Reżyseria: Lila Kiejzik
    Scenariusz: Sławomir Gaudyn
    Wykonanie: Justyna Stankiewicz
    Fortepian: Kazimieras Krulikowskis
    Światła i dźwięk: Artur Armacki
    Produkcja: Polski Teatr Studio w Wilnie

    ,,Dziewczynki”, godz. 19 (06.09.2020)
    Reżyseria: Lila Kiejzik
    Scenariusz: wg. Ireneusza Iredyńskiego
    Scenografia: Edward Kiejzik
    Muzyka: Rafał Jackiewicz
    Obsada:
    Justyna Kossowska – Lucja Kołpak,
    Anna Orwiełło – Małgorzata Wasilewska
    Irena Dębska – Alina Masztaler
    Ewa Skubisz- Katarzyna Wolejko
    Kajka – Gabriela Nowicka
    Bożena Świnoga – Justyna Stankiewicz
    Światła i dźwięk: Artur Armacki
    Produkcja: Polski Teatr „Studio” w Wilnie

    Bilety: Sekretariat DKP i tiketa.lt

    Reklama (dobiera algorytm zewnętrzny na podst. ustawień czytelnika)

    Afisze

    Więcej od autora

    Oświadczenie Roberta Duchniewicza: „Nie będzie polowań na wiedźmy”

    Podczas kampanii wyborczej padło pod moim adresem wiele niepochlebnych i nawet kłamliwych słów. Jednak kampania wyborcza się skończyła, stawiam na tym, co było, gruby krzyżyk. I proponuję wszystkim siłom politycznym zasiąść do okrągłego stołu i poszukać najlepszych rozwiązań dla...

    Wystąpienie premiera RP Mateusza Morawieckiego na Uniwersytecie w Heidelbergu

    Reparacje po II wojnie światowej Polska do dziś zmaga się z okrutną spuścizną II wojny światowej. Straciliśmy wtedy naszą niepodległość, wolność, ponad 5 milionów obywateli. Polskie miasta legły w gruzach a ponad tysiąc wsi zostało bestialsko spacyfikowanych. Kiedy zachodnie Niemcy...

    Instrukcja przekazania 1,2 proc. od podatku dochodowego dla „Kuriera Wileńskiego”

    Apelujemy do Czytelników o przekazanie na redakcję „Kuriera Wileńskiego” tych 1,2 proc. Płatnika podatku to nic nie kosztuje, a dla nas jest wydatną pomocą. Dlaczego warto przekazać „Kurierowi Wileńskiemu” 1,2 proc. od podatku? Żeby na Litwie mogła istnieć i...

    Pocopotek „Kuriera Wileńskiego” — o astronomicznej wiośnie

    Szkoły otworzyły przed nami swoje podwoje, a my — chłopaki i dziewoje — nie spowalniamy naszej ciekawości świata! Pucułka dalej dzieli się swoimi spostrzeżeniami z dziećmi Wileńszczyzny (i nie tylko)! Zapraszamy do kolejnych edycji  Pocopotka! Pocopotkowa koleżanka cieszy się wraz...