Wilno planuje zainwestować 17,89 mln euro w dwie nowe zajezdnie autobusowe, które mieściłyby się na Lipówce (południowy wschód miasta) i Zameczku (północny zachód). W związku z tym miasto także zrezygnuje z zajezdni w Werkach.
Samorząd Miasta Wilna oraz jego spółka „Vilniaus viešasis transportas” przygotowuje umowę, według której samorząd zobowiąże się do urządzenia nowych zajezdni autobusowych do grudnia 2023 roku.
„Projekt składany do rady, według którego działkę wraz z budynkami przy ul. Verkių 52 przekazujemy dla samorządu. Budujemy nowe zajezdnie autobusowe na Lipówce i na Zameczku” — ogłosił generalny dyrektor spółki samorządowej „Vilniaus viešasis transportas”, Rimantas Markauskas.
Wszystko praktycznie przewidziane: teren na ul. Liepkalnio będzie graniczył z lotniskiem, a inna działka jadąc na Zameczek z Departamentem Bezpieczeństwa Państwa” — mówił Markauskas.
Wilno nie chce marnować
Spółka w tym momencie zarządza zajezdnią trolejbusów na Antokolu, zajezdnią autobusową w Werkach oraz mieszaną zajezdnią w Wirszuliszkach. Po złączeniu w 2011 roku zajezdni autobusowej z trolejbusową, według dyrektora spółki administracyjny budynek w Werkach stoi półpusty. Trudności pojawiają się nawet w znalezieniu najemców.
Nowe zajezdnie zajmowałyby powierzchnię ok. 13 hektarów (10 na Lipówce i 2,7 na Zameczku). Pozwolą oszczędniej planować trasy, ponieważ pojazdy mogłyby przystąpić do obsługiwania pasażerów tuż po wyjechaniu z zajezdni.
„Dużo jest tras z okolic dworca, Nowego Świata, obsługują południowy kierunek. Zajezdnię wirszuliską, którą teraz mamy, trochę poszerszymy i obsłuży całe terytorium północno-zachodnie. To jest, rano o godz. 4-5 autobusy nie będą musiały jechać dużych odległości na próżno. Teraz, gdy jest jedna zajezdnia w Werkach, aby rozjechać się po mieście i zacząć wozić pasażerów, wpierw jest dużo pustego jeżdżenia” — podkreślił dyrektor.
Werki nieprzyszłościowe
Według niego zajezdnia autobusowa w Werkach, która obecnie zajmuje około 9,5 ha. Zbudowana w 1964 r., gdy mikrorajon (mikrodzielnica) Žirmūnai jeszcze nie istniał. Mieściła się w zasadzie na przedmieściach, a obecnie jest to miejsce silnie zurbanizowane.
Mieszkańcy skarżą się na hałas. Przede wszystkim jednakWarsztat w zajezdni również nie nadaje się także do nowych bardzo dużych autobusów.
Innym powodem jest to, że w przyszłości część terenu zajezdni będzie przekazana gminie przy planowaniu budowy drogi, która rozciąga się od wschodniej do zachodniej części miasta. Zdaniem Markauskasa pozbawiłoby to firmę miejsca na około 100 autobusów.
Lipówka — główna siedziba
„Nasza główna siedziba mieściłaby się na Lipówce, byłyby wykonywane remonty. Remonty bieżące mogłyby być wykonywane i w innych zajezdniach” — dodał Markauskas.
Jak powiedział doradca mera Karolis Vaitkevičius, dyskusje na ten temat toczą się w komitetach rady miejskiej.
„Kwestia bardzo ważna, będzie jeszcze dyskutowana w komitetach. Dlatego rozważanie sprawy w radzie odłożono. Co do rozwoju samego obszaru, do dyskusji wciągnie się zainteresowane grupy” — mówił Vaitkevičius.
Na podst.: BNS, własne