„Państwo podjęło zbyt mało działań mających na celu pozyskanie mniejszości narodowych. Trudno się zatem dziwić, że we wrześniu 1939 r. miejscowe społeczności bez żalu, a w najlepszym przypadku z obojętnością, żegnały się z II Rzecząpospolitą, która nigdy nie stała się do końca ich państwem” — takie gorzkie słowa zamykają książkę „Życie na Kresach. Województwa wschodnie II Rzeczpospolitej (1919-1939)”.
Może to być lektura aktualna szczególnie w obliczu XXI wieku i wyzwań geopolitycznych, a także wyzwań w kontekście praw człowieka i mniejszości narodowych. Spojrzenie w przeszłość może być nie tylko ciekawe, ale korzystne.
Nakładem Wydawnictwa Muzeum Pamięci Sybiru ukazała się książka autorstwa prof. Wojciecha Śleszyńskiego „Życie na Kresach. Województwa wschodnie II Rzeczypospolitej (1919–1939)”. Drugi w kolejności z pięciotomowej serii poświęcony jest wschodnim ziemiom II Rzeczypospolitej.
Czytaj więcej: „Gdzie są Polacy, tam jest Polska” – relacja z obchodów Festiwalu Kultury Kresowej w Mrągowie
Bez mitologizacji
Autor, uznany badacz kresowych dziejów, podchodzi do skomplikowanej materii, jaką było życie tamtejszej społeczności. Robi to z naukową precyzją, używając przy tym klarownego, a zarazem obrazowego języka.
Opisuje pokrótce wojnę polsko-bolszewicką, powstawanie administracji, stosunki narodowościowe i religijne, politykę władz, gospodarkę, oświatę i kulturę. Traktuje Kresy bez zbędnej mitologizacji, ale też i bez nadmiernego krytycyzmu.
„Rozbraja” stereotypy, docieka przyczyn konfliktów między poszczególnymi społecznościami, nie unika opisu ani ocen spraw trudnych i kontrowersyjnych.
Namawia — „spojrzeć na dawne ziemie wschodnie II Rzeczypospolitej przede wszystkim jako na obszar, gdzie krzyżowały się i nakładały różne uwarunkowania polityczne i społeczne, gdzie mieszały się wpływy kulturowe i gospodarcze”.
Bogato ilustrowane
Bogato ilustrowana archiwalnymi zdjęciami książka to kompendium wiedzy o życiu tych ziem w dwudziestoleciu międzywojennym.
„Choć Rzeczpospolita przegrała Kresy w wyniku II wojny światowej i zachodzących w tej części Europy zmian geopolitycznych, to nie bez znaczenia pozostawały także efekty błędnie prowadzonej polityki wewnętrznej. Większość Polaków ziemie kresowe uznawała za «odwieczne polskie», a obecność «innych» mogła być tam co najwyżej tolerowana” — czytamy w zakończeniu książki.
„Państwo podjęło zbyt mało działań mających na celu pozyskanie mniejszości narodowych. Trudno się zatem dziwić, że we wrześniu 1939 r. miejscowe społeczności bez żalu, a w najlepszym przypadku z obojętnością, żegnały się z II Rzecząpospolitą, która nigdy nie stała się do końca ich państwem” — podsumowuje autor.
102. rocznica wyzwolenia Białegostoku
Białystok doczekał się niepodległości później niż Warszawa. Stolica, jak wiele regionów kraju, cieszyła się wolnością już trzy miesiące, gdy w Białymstoku stacjonowali wciąż Niemcy.
Miasto było ważnym punktem tranzytowym dla okupacyjnych wojsk. Właśnie tędy przebiegała trasa ich ewakuacji z Ukrainy do Prus Wschodnich. Ostatni transport niemieckich żołnierzy opuścił miasto 19 lutego 1919 roku i światełko wolności rozbłysło pełnym blaskiem także w Białymstoku.
W II Rzeczypospolitej Polskiej Białystok nie był miastem położonym przy granicy, wręcz przeciwnie, leżał niemal w centrum kraju. W czasie II wojny światowej znalazł się pod okupacją sowiecką, a jego mieszkańcy stali się ofiarami represji sowieckich, w tym deportacji.
Białystok i Kresy na wystawie stałej Muzeum Pamięci Sybiru
Po zakończeniu wojny niemal wszystkie zagarnięte przez Sowietów polskie ziemie pozostały w granicach Związku Sowieckiego. Białystok uniknął tego losu. Dlatego właśnie Muzeum Pamięci Sybiru powstało w tym mieście. W stolicy regionu, który jako jedyny z dawnych ziem kresowych w większej części znajduje się w obecnych granicach Polski.
Ma to odzwierciedlenie na wystawie stałej przygotowywanej w Muzeum, która prócz historii polskiej obecności na Sybirze pokazuje także kresowe wsie, dwory, miasteczka i miasta – w tym Białystok. Zrozumienie tragedii setek tysięcy deportowanych bez zrozumienia historii Kresów byłoby bowiem niemożliwe.
Ma to odzwierciedlenie na wystawie stałej przygotowywanej w Muzeum. Prócz historii polskiej obecności na Sybirze pokazuje także kresowe wsie, dwory, miasteczka i miasta – w tym Białystok. Zrozumienie tragedii setek tysięcy deportowanych bez zrozumienia historii Kresów byłoby bowiem niemożliwe.
Muzeum Pamięci Sybiru na 7 miesięcy przed otwarciem
Muzeum Pamięci Sybiru to muzeum narracyjne przedstawiające historię polskiej obecności na Sybirze od XVI wieku. Carskie zsyłki Polaków w głąb Rosji oraz represji i zbrodni sowieckich, w tym deportacji na Syberię i do Kazachstanu. Na kilka miesięcy przed otwarciem, prace nad wystawą stałą zmierzają ku końcowi.
Zbiory Muzeum Pamięci Sybiru stale się powiększają. W całym budynku pojawia się nowe wyposażenie, instalowane są kioski multimedialne, nisze odsłuchań, czy gabloty. Testowane są systemy zarządzania obiektem i ruchem zwiedzających. Wyposażane są magazyny i powierzchnie biurowe, a specjalistyczne urządzenia trafiają do pomieszczeń związanych z konserwacją eksponatów, czy sali multimedialnej. Aranżowany jest również sklep muzealny, przestrzeń kasowa i szatnie.
Wszystko po to, by już za 7 miesięcy – 17 września 2021 – pierwsi zwiedzający mogli przekroczyć próg Muzeum Pamięci Sybiru i zobaczyć gotową wystawę stałą.
Projekt „Wykonanie wystawy stałej i zakup wyposażenia na potrzeby Muzeum Pamięci Sybiru” realizowany jest w ramach działania 8.1 Ochrona dziedzictwa kulturowego i rozwój zasobów kultury, Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020.
Premiera na żywo
Każdy może wziąć udział w premierze, która będzie dostępna pod niżej udostępnionym linkiem. Premiera 19 lutego o 11:00 czasu litewskiego.
Na podst. inf. organizatorów