Premier Litwy Ingrida Šimonytė twierdzi, że handel szybkimi testami na antygeny będzie możliwy także w sklepach. Wcześniej takie oczekiwanie wyraziło Stowarzyszenie Litewskich Spółek Handlowych. Takie testy można kupić w sklepach m.in. w Polsce.
Szefowa rządu podkreśliła, że prace nad zatwierdzeniem sprzedaży testów już trwają. Sprawą zajmuje się Państwowa Służba Akredytacyjna dla Działań w Zakresie Ochrony Zdrowia.
„Pamiętając, że jest to procedura medyczna, muszą być wykonane odpowiednie czynności akredytacyjne — tak, jak piszą w instrukcjach do mikrofalówek, że nie można w nich suszyć kota — wygląda na to, że testem na antygeny ludzie też mogą wyrządzić sobie jakąś krzywdę, dlatego ta akredytacja odbywa się” — twierdzi Šimonytė.
„Naprawdę będzie można handlować w aptekach, w centrach handlowych, kto zechce to robi, i ludzie będą mogli testować się sami” — dodała premier.
Taką prośbę wystosowali handlarze. Wedle dyrektorki Stowarzyszenia Litewskich Spółek Handlowych Rūty Vainienė, w ten sposób zwiększyłaby się dostępność testów.
„Handlarze już teraz mają prawo sprzedawać bezreceptowe leki i z tej możliwości korzystają. Myślimy, że handel testami samokontroli byłby całkowicie bezpieczny” — mówiła dyrektorka stowarzyszenia.
W jej opinii, szybkie testy antygenowe w miejscach handlu można już nabyć w Niemczech, Polsce, Austrii i w Czechach.
W danym czasie Ministerstwo Ochrony Zdrowia rozważa zezwolenie aptekom, aby takie testy zakupić.
Na podst.: BNS