Na Litwie postępują szczepienia i udało się pomimo trudności osiągnąć pewne postawione wcześniej pułapy. Ponad 60 proc. populacji jest zaszczepionej przynajmniej jedną dawką, a według pełnego programu szczepień 55 proc. Środowiska naukowe postulują, że aby skutecznie odeprzeć kolejne fale, potrzebne jest wyszczepienie na poziomie 70 proc. (nie uwzględniając immunizacji nabytej przechorowaniem). Niemniej, niektóre grupy są zaszczepione w znacznej większości, np. mieszkańcy w wieku 70-74 lat są wyszczepieni przynajmniej jedną dawką na poziomie 78,6 proc.
Tylko zeszłej doby zaszczepiono 9 217 osób. 3 880 mieszkańców otrzymało pierwszą dawkę, a 5 337 drugą, jak podaje Departament Statystyki. Łącznie na Litwie jest 1 546 956 w pełni zaszczepionych osób. Najmniej zaszczepionych jest w wieku 12-15 lat, ledwie ćwierć.
Prócz tempa szczepień pojawił się jednak inny problem. W kraju brakuje szczepionek jednodawkowych koncernu Johnson&Johnson (Janssen). Gdy rząd ogłosił wprowadzanie nowych obostrzeń dla niezaszczepionych, jednodawkowy preparat znacząco zyskał na popularności jako najszybszy sposób otrzymania statusu zaszczepionego.
Do szczepienia po rejestracji dostępnych jest mniej niż 100 szczepionek Janssen, a w punktach mobilnych nie są one tymczasowo podawane w ogóle. Na przykładzie Wilna, żaden z przystanków „szczepobusa” w najbliższych dniach nie oferuje jednodawkowego preparatu.
Jednak nawet po zaszczepieniu się jednodawkową szczepionką, uznani będziemy za odpornych dopiero dwa tygodnie po szczepieniu. W przypadku Pfizera i Moderny to zaledwie tydzień — ale po drugiej dawce.
Obecnie największe zapasy w kraju są dwudawkowej szczepionki Comirnaty — koncernów Pfizer i BioNTech.
Czytaj więcej: Filia UwB chce rozmawiać ze studentami w sprawie szczepień
Na podst.: BNS, SAM, ECDC, własne