Więcej

    Spis ludności: Polacy pozostają największą mniejszością narodową w kraju

    Czytaj również...

    Najwięcej osób mieszka w Wilnie i okręgu wileńskim, a Polacy nadal stanowią największą mniejszość narodową na Litwie – wynika z danych powszechnego spisu ludności i mieszkań przeprowadzonego przez Departament Statystyki.

    Marek Kubiak cieszy się, że Polacy nadal są największą mniejszością narodową w kraju
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Litwa nadal pozostaje krajem homogenicznym pod względem narodowym i religijnym, chociaż zwiększyła się liczba osób z nielitewskim obywatelstwem, które na stałe mieszkają w naszym kraju. Obecnie na Litwie mieszkają obywatele 133 państw, podczas gdy w 2011 – 108. Obywatele Litwy stanowią 99,4 proc. stałych mieszkańców kraju. 84,6 proc. mieszkańców deklaruje narodowość litewską. Tym niemniej, mimo wielu obaw, Polacy pozostają największą mniejszością narodową w kraju.

    – Są to dobre dane dla mniejszości narodowych. Mimo wielkiej emigracji, mimo niżu demograficznego, to Polacy są nadal wierni swojej kulturze, językowi i obyczajom. Nadal pozostają Polakami, pomimo nieprzychylnych Polakom tendencji – komentuje sytuację demograficzną dla „Kuriera Wileńskiego“ Marek Kubiak, szef oddziału m. Wilna ZPL.

    Procentowo w ciągu 10 lat liczba Polaków zmniejszyła się o 0,1 punktu procentowego, z 6,6 proc. w 2011 r. do 6,5 proc. w roku 2021. W liczbach oznacza to niecałe 20 tys. osób.

    W 1989 r., gdy sporządzono ostatni spis mieszkańców ZSRS, na Litwie mieszkało 258 tys. osób narodowości polskiej. W 2001 r., kiedy przeprowadzono pierwszy spis ludności w niepodległej Litwie, liczba spadła do 234 tys. W ciągu kolejnych 10 lat liczba Polaków na Litwie zmniejszyła się do nieco ponad 200 tys. osób. Większość mieszkańców – 74 proc. deklaruje swoją przynależność do Kościoła katolickiego.

    Emigracja i niż demograficzny

    Departament Statystyki opublikował dane dotyczące powszechnego spisu ludności i mieszkań. Tendencje są takie, że liczba mieszkańców stale się kurczy. Na dzień 1 stycznia 2021 r. w kraju na stałe mieszkało 2 810 761 osób. To oznacza, że w ciągu 20 lat, czyli od pierwszego powszechnego spisu ludności przeprowadzonego w 2001 r., liczba mieszkańców zmniejszyła się o jedną piątą – o 673,2 tys. osób. W ciagu ostatnich 10 lat liczba mieszkańców zmniejszyła się do 232,6 tys. osób, czyli o 7,6 proc. Podstawowe przyczyny zmniejszającej się liczby mieszkańców, jak podaje Departament Statystyki, jest migracja zarobkowa oraz ujemny przyrost naturalny. W ostatniej dekadzie kraj opuściło 118,9 tys. mieszkańców, a urodziło się 113,7 tys.

    Jedna czwarta wszystkich mieszkańców mieszka w okręgu wileńskim, najmniej w okręgu tauroskim, mieszkańcy którego stanowią zaledwie 3,3 proc. populacji kraju. Warto odnotować, że w rejonie wileńskim znajduje się największa wieś na Litwie, Skojdziszki, która obecnie liczy 4 051 mieszkańców. Dwie pozostałe wsie, o podobnej liczbie mieszkańców, znajdują się w rejonie kowieńskim. Największy spadek ludności odnotowano w rejonie pojeskim – 21, 7 proc., rejonie szkudzkim – 21, 1 proc., rejonie pokrojskim – 20,7 proc.

    – Sama tendencja, że mieszkańcy wędrują do miast, jest czymś charakterystycznym dla społeczeństw współczesnych. Urbanizacja jest jedną z cech modernizacji. Jednak modernizacja nie oznacza braku większych dramatów. Ludzie przeprowadzają się do miasta, ponieważ chcą stworzyć bezpieczne i dostatnie życie, ale życie w mieście odznacza się również większą konkurencją oraz różnymi formami nierówności społecznej. Na przykład, życie jest bardziej zorientowane na ludzi młodych, natomiast życie dla osób starszych w mieście jest pełne wyzwań, dlatego proces urbanizacji nie jest jednoznaczny – ocenia w rozmowie z „Kurierem Wileńskim“ socjolog Karolis Dambrauskas, młodszy pracownik Litewskiego Centrum Nauk Społecznych.

    Czytaj więcej: Ilu nas faktycznie jest? Krytyczne spojrzenie na spis ludności

    Obecnie na 1 000 mężczyn przypadają 1 154 kobiety
    | Fot. Marian Paluszkiewicz  

    Przeprowadzka na przedmieścia?

    Dambrauskas podkreślił, że równolegle z procesem urbanizacji odbywa się proces suburbanizacji, kiedy mieszkańcy opuszczają zakorkowane, nieprzyjazne, stresogenne centrum, aby zamieszkać w bardziej spokojnych i zazielenionych miejscowościach podmiejskich.

    Liczba mieszkańców zwiększyła się tylko w sześciu samorządach: Nerindze – wzrost na poziomie 40,4 proc., Połądze – 6,4 proc., rejonie kłajpedzkim – 11 proc., rejonie kowieńskim – 7,4 proc., Wilnie – 3,9 proc., rejonie wileńskim – 1 proc. W tym przypadku widzimy dosyć dużą dysproporcję między rejonem wileńskim a innymi rejonami znajdującymi się wokół dużych miast kraju.

    – Tak nieduży wzrost w przypadku rejonu wileńskiego dziwi. Być może ludzie przeprowadzają się do rejonu wileńskiego, ale nadal są zameldowani w Wilnie, ponieważ tutaj mają lepszy dostęp do pewnego rodzaju usług publicznych? – zastanawia się socjolog.

    Wilno jest jedynym z pięciu dużych miast Litwy (Kowno, Kłajpeda, Poniewież, Szawle), gdzie w ciągu ostatnich 10 lat liczba mieszkańców nie zmniejszyła się. Oficjalnie teraz w stolicy Litwy mieszka 546,2 tys. osób, czyli jedna piąta mieszkańców kraju. Wśród największych miast największy spadek odnotował Poniewież – 10,6 proc., Szawle – 7,9 proc., Kłajpeda – 6,4 proc., Kowno – 5,5 proc. Oficjalnie na Litwie istnieje obecnie 16 tys. wiejskich miejscowości, na wsi mieszka 894 tys. osób. Przez dziesięć lat ludność wiejska zmniejszyła się o 118 tys. osób, a 700 wsi skreślono z rejestru miejscowości.

    Zdaniem Dambrauskasa obecne tendencje pokazują, że prowincja nadal będzie się wyludniała.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    – To, że zwiększa się liczba mieszkańców w miastach, można określić jako optymalizację społeczeństwa. To znaczy, ludzie przeprowadzają się ze wsi i miasteczek do wielkich miast, bo mają tutaj większe możliwości. To oznacza, że jest zaprogramowane dalsze znikanie regionów, gdzie „znikaniu“ ludzi będzie towarzyszył zanik infrastruktury i usług publicznych. Można jednak założyć, że z czasem bardziej zamożni mieszkańcy miast wybiorą życie w regionach, zwłaszcza w miejscowościach znajdujących się obok większych miast, a pracować nadal będa w miastach. Aby życie w regionach było bardziej atrakcyjne, powinna być zachowana odpowiednia infrastruktura do życia. Dlatego powstaje pytanie, czy naprawdę warto śpieszyć się z optymalizacją usług publicznych w regionie? – komentuje Karolis Dambrauskas.

    Czytaj więcej: Czy powszechny spis ludności będzie wiarygodny?

    Płeć i wykształcenie

    Kobiet jest więcej niż mężczyzn. W 2021 r. mężczyźni stanowili 46, 4 proc. mieszkańców, natomiast kobiety – 53,6 proc. Od spisu ludności z 2011 r. mężczyn zmniejszyło się o 7 proc., natomiast kobiet o 8,2 proc. Obecnie na 1 000 mężczyn przypadają 1 154 kobiety. Zwiększyła się też o 6 proc. liczba osób z wyższym wykształceniem. Najwięcej osób z wyższym wykształceniem mieszka w samorządzie stołecznym, gdzie na 1 000 osób wyższe wykształcenie posiada 372. Na dalszych miejscach są mieszkańcy Neringi (354), Kowna (319), Połągi (299).

    Departament Statystyki w swym sprawozdaniu podkreśla, że dane dotyczą stanu ze stycznia 2021 r., czyli z okresu twardego lockdownu, który obowiązywał wówczas na terenie całego kraju. Po raz pierwszy zrezygnowano z bezpośrednich wizyt rachmistrzów, tylko pobrano dane z oficjalnych rejestrów. Ogółem pobrano dane z 13 oficjalnych rejestrów. Projekt kosztował ok. 1,36 mln euro, czyli sześć razy mniej niż przed dziesięcioma laty.


    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Nauczyliśmy się żyć z koronawirusem. Jak zdalne nauczanie zmieniło litewską szkołę?

    Dzisiaj pandemię koronowirusa, która przed pięcioma opanowała ziemski glob, wspomina się jak koszmarny sen. Maski, wszechobecny zapach antyseptyku, coraz to nowe obostrzenia, nauczanie zdalne, paszporty covidowe… To kilka słów-haseł,...

    Bądźmy interesujący dla siebie i dla innych

    Naszym problemem jest myślenie szablonowe. Boimy wyjść poza utarty schemat. Czy Wileńszczyzna może być interesująca dla innych? Czy nasza duma narodowa powinna się ograniczać do kilku podręcznikowych miejsc oraz...

    Zagłębiając się w potok informacyjny, niepotrzebnie tracimy mnóstwo energii

    Antoni Radczenko: Na waszej stronie internetowej piszecie, że chcecie wzmacniać takie wartości, jak: krytyczne myślenie, empiryczność, otwartość, racjonalność. Dlaczego i co mają one wspólnego ze sceptycyzmem? Algimantas Kvecys: Te wartości...