Igor Wołobujew, wicedyrektor trzeciego największego banku w Rosji Gazpromu, uciekł na Ukrainę. Dołączył do obrony terytorialnej Ukrainy. Wojnę przeciwko Ukrainie nazwał zbrodnią Putina oraz całego rosyjskiego narodu. „Ukraińców morduje nie Putin, kradnie klozety nie Putin, gwałci kobiety nie Putin”, mówi Wołobujew.
Jak zaznaczył, uciekł z kraju ponieważ nie mógł patrzeć na to, co Rosja robi na Ukrainie. Dodał, że za swój udział w wojnie jako wicedyrektor Gazprombanku będzie pokutował całe życie. Odniósł się również do śmierci oligarchy i byłego wicedyrektora tego samego Gazprombanku, Władisława Awajiewa — „może być, że coś wiedział i stanowił jakieś zagrożenie”, wyznał.
Czytaj więcej: Ukraina walczy ponad dwa miesiące
„To skrucha, chcę zmyć z siebie rosyjską przeszłość”
„W ogóle nie mogłem pozostać w Rosji. Narodowościowo jestem Ukraińcem, urodziłem się w Ochtyrce (obwód sumski, południowy zachód Ukrainy — przyp. red.), nie mogłem więcej oglądać ze strony, co wyczynia Rosja z moją ojczyzną. Moja wizyta to skrucha, chcę zmyć z siebie rosyjską przeszłość. Chcę zostać na Ukrainie do zwycięstwa” — zaznaczył Wołobujew.
„Mam rosyjski paszport, to była cała historia i mam nadzieję, że kiedyś będą mógł ją opowiedzieć. To było bardzo trudne” — powiedział.
„Ukraińców morduje nie Putin, kradnie klozety nie Putin, gwałci kobiety nie Putin. To jest rosyjski naród”
Wojnę przeciwko Ukrainie nazwał zbrodnią Putina oraz całego rosyjskiego narodu. „Ukraińców morduje nie Putin, kradnie klozety nie Putin, gwałci kobiety nie Putin”, mówi Wołobujew.
„To zbrodnia ze strony Putina, rosyjskiej władzy oraz w zasadzie rosyjskiego narodu. Dlatego, że tutaj Ukraińców morduje nie Putin, kradnie klozety nie Putin, gwałci kobiety nie Putin. To i jest rosyjski naród. I ja, chociaż z narodowości Ukrainiec, także niosę za to odpowiedzialności. Jest mi za to wstyd, będę się za to pokutował całe życie, bo na mnie spoczywa podwójna odpowiedzialność — nie jestem po prostu Rosjaninem. Urodziłem się tutaj (na Ukrainie — przyp. red.), żyłem tutaj 18 lat, dlatego odpowiadam podwójnie i potrójnie” — zaznaczył wicedyrektor Gazprombanku.
Awajew został zabity, bo za dużo wiedział?
Skomentował również śmierć byłego wiceprezydenta Gazprombanku, Władisława Awajewa oraz jego rodziny. Ciała Awajewa, jego żony i córki znaleziono w Moskwie z ranami postrzałowymi zaledwie tydzień temu. Komitet Śledczy Rosji twierdził, że Awajew najpierw zabił żonę i dziecko, a potem popełnił samobójstwo. Wołobujew uważa, że to inscenizacja samobójstwa i powołuje się na rangę Awajewa.
„Chcę sprecyzować. On był nie po prostu wiceprezydentem, on był pierwszym prezydentem przez całą kadencję. Nie wiem, czym się zajmował, nigdy nie znaliśmy się i niczego o nim nie słyszałem. Wiem za to, że w momencie niby samobójstwa był pełniącym obowiązki pierwszym wiceprezydentem Gazprombanku. Nie wierzę w to, że on mógł zabić żonę i córkę, uważam, że to inscenizacja. Dlaczego? Trudno powiedzieć. Może być, że coś wiedział i stanowił jakieś zagrożenie” — dodał Wołobujew.
Na podst.: mat.pras., własne