Więcej

    „Wilia” — płynie od 1955 roku po dzień dzisiejszy, od wieczoru literackiego po deski teatrów

    Czytaj również...

    Pierwszy koncert Polskiego Zespołu Artystycznego „Wilia” odbył się 8 maja 1955 r. w wypełnionej po brzegi Wielkiej Auli uniwersyteckiej i był przyjęty przez publiczność z ogromną wdzięcznością.

    Polski Zespół Artystyczny „Wilia”.
    Od 67 lat koncerty „Wilii” cieszą się niesłabnącym uznaniem publiczności
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Wtedy to po raz pierwszy chór, pod dyrekcją Piotra Termiona, wykonał m.in. pieśń do słów Adama Mickiewicza „Wilija, naszych strumieni rodzica”, która stała się swoistą wizytówką zespołu.

    — W tym roku, w dniu 8 maja, „Wilia” wystąpiła na placu Łukiskim w koncercie zorganizowanym przez Wileńskie Centrum Kultury w ramach obchodów Dni Europy — mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Renata Brasel, kierownik artystyczna i chórmistrzyni zespołu.

    Czytaj więcej: Obchody Dnia Europy w Wilnie. Pojawią się akcenty ukraińskie i polskie

    Rok Mickiewiczowski

    „Wilia” została założona w 1955 r. „Był to Rok Mickiewiczowski. Studenci narodowości polskiej kształcący się na Uniwersytecie Wileńskim i w Instytucie Pedagogicznym (w większości absolwenci »Piątki«) zorganizowali 19 marca wieczór poetycki z udziałem początkujących literatów zrzeszonych przy redakcji dziennika »Czerwony Sztandar«” — pisze w książce „Wilija, naszych strumieni rodzica” Krystyna Adamowicz, dziennikarka, wieloletnia chórzystka zespołu.

    Każdy występ ,,Wilii” to bogactwo barw, perfekcyjny taniec i śpiew
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Wielu weteranów wiliowców już odeszło

    — Niestety, nie ma już Zofii Gulewicz — wieloletniej choreograf zespołu, Wiktora Turowskiego — kierownika artystycznego i wieloletniego dyrygenta, Edwarda Pilipaitisa — kierownika kapeli, Władysława Korkucia — chórmistrza, Stanisława Michalkiewicza — konferansjera oraz tancerza, Franciszka Kowalewskiego — honorowego prezesa zespołu, Leonarda Gogiela — chórzysty, kronikarza zespołu, poety, który napisał mnóstwo wierszy na temat życia zespołu, Jana Skrobota — niezapomnianego solisty, Haliny Kosteckiej-Szulskiej — tancerki, Ireny Woronko-Berger — chórzystki, Janiny Subocz-Lewczuk — chórzystki i wieloletniej konferansjerki — wylicza w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Krystyna Adamowicz.

    Czytaj więcej: Krystyna Adamowicz: o rodzinie, „Piątce” i „Wilii”

    Przyszły kolejne pokolenia wiliowców

    Ich miejsce zajęli kolejni entuzjaści, dzięki którym „Wilia” wciąż „płynie” i cieszy coraz to nowe pokolenia. Są to: Renata Brasel — kierownik artystyczna i chórmistrzyni zespołu, Marzena Suchocka — kierownik reprezentacyjnej grupy tanecznej, choreograf, Beata Bużyńska — kierownik dziecięcej grupy tanecznej, choreograf, Anna Kijewicz — kierownik kapeli, Agnieszka Skinder — chórzystka i konferansjerka.

    Pierwsze kroki zespołu

    W pierwszych latach działalności zespół borykał się z licznymi trudnościami. Jedną z nich był brak strojów ludowych. Kompletowanie strojów trwało do marca 1958, kiedy to „Wilia” mogła odbyć koncert z udziałem całego zespołu w polskich strojach ludowych.

    — Pierwsze stroje chóru to były czarne spódniczki i białe bluzeczki, natomiast tancerze w różny sposób znajdowali namiastki polskich strojów ludowych, wszystko zrobione własnymi rękoma. Sytuacja zmieniła się, gdy do zespołu przyszła pani Zofia Gulewicz. W swoim domu w Kolonii Wileńskiej założyła prawdziwą pracownię krawiecką — farbowała tam tkaniny, projektowała i szyła stroje. Pomagali jej w tym zespolacy. Z czasem nawiązały się kontakty między „Wilią” i zespołami z Polski, „Mazowszem” i „Śląskiem”. Wiliowcy otrzymali wówczas od polskich zespołów w prezencie pierwsze prawdziwe stroje ludowe oraz trzewiczki. Pani Zofia wyjątkowo przyczyniła się do rozwoju zespołu i jej wkład jest bezcenny. Cieszę się niezmiernie, że „Wilia”, pomimo że jest to zespół amatorski, nadal istnieje i cieszy się ogromnym powodzeniem na Litwie, w Polsce i innych krajach — opowiada Pani Krystyna.

    Czytaj więcej: Uczcili 100-lecie Zofii Gulewicz – oddali hołd Jej pamięci

    „Wilia” wciąż płynie

    Po poluzowaniu ograniczeń spowodowanych pandemią zespół z wielkim zapałem zabrał się do pracy. W marcu, po rocznej przerwie, „Wilia” wzięła udział w tradycyjnym przedsięwzięciu Kaziuki-Wilniuki na Ziemi Warmińsko-Mazurskiej.

    — Mamy już sporo zaplanowanych koncertów. 29 maja uczestniczymy w festiwalu „Kwiaty Polskie”, który odbędzie się w Niemenczynie, 4 czerwca z okazji 250. rocznicy Kościoła Kalwarii Wileńskiej oraz 20. rocznicy odbudowy Kalwaryjskiej Drogi Krzyżowej wystąpi nasz chór reprezentacyjny. Koncert odbędzie się po Mszy św. o godz. 15:00. Dzień później, 5 czerwca, 10-osobowa delegacja wiliowców na zaproszenie europosła Waldemara Tomaszewskiego jedzie na wycieczkę do Strasburga. W sierpniu planujemy wyjazd na warsztaty twórcze do Zakopanego. Będziemy mieli świetną okazję pozwiedzać i bliżej poznać folklor podhalański — opowiada Renata Brasel.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Szlakami św. Jana Pawła II

    Ten wyjazd ma dla wiliowców szczególnie znaczenie.

    — Podczas koncertu jubileuszowego, który nazwaliśmy symbolicznie „65+1”, uczciliśmy jednocześnie dwie rocznice, które przypadły na rok 2020 — jubileusz 65-lecia zespołu oraz stulecie urodzin Jana Pawła II. W programie przedstawione zostały utwory nawiązujące do pobytu św. Jana Pawła II w Wilnie, zaprezentowaliśmy publiczności pieśni i tańce polskich górali. Z wielkim wzruszeniem czekamy na ten wyjazd. Chcemy spotkać się z kapelą, z gawędziarzem, poznać nowe elementy tańców góralskich, śpiewania białym głosem, przejść szlakami św. Jana Pawła II — kontynuuje kierownik artystyczna zespołu.

    Tradycje przetrwały do dziś

    „Wilia” wychowała całe pokolenia śpiewaków, tancerzy i muzyków, którzy przyczynili się do powstania oraz kierują do dziś takimi zespołami, jak: „Wilenka”, „Prząśniczka”, „Świtezianka”, „Wileńszczyzna”, „Strumyk”, „Zgoda”, „Sto Uśmiechów” i wiele innych. Dzisiaj zespół liczy ok. 150 osób, w tym: chór, grupa taneczna, kapela oraz dziecięca „Wilia”, która liczy ok. 60 osób.
    „Wilia” w ciągu 67 lat istnienia dała ponad 2 tys. koncertów.

    Młodzi tancerze „Małej Wilii” kontynuują polskie tradycje ludowe
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Projekt jest częściowo finansowany przez Departament Mniejszości Narodowych przy Rządzie RL

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Renata Dunajewska: „Uważam pracę za drugi dom, a zespół za drugą rodzinę”

    Justyna Giedrojć: Jak odebrała Pani nominację do tytułu „Polak Roku”? Renata Dunajewska: Po pierwsze było to dla mnie bardzo wielkim zaskoczeniem, bo nie należę do żadnej organizacji. Zastanawiałam się, jak mogę się odnaleźć wśród osób, które zostały nominowane do tytułu...

    Świąteczna atmosfera na ulicach miasta. Wilno gotowe na świętowanie Bożego Narodzenia

    — Wilno od dawna słynie z pięknych świątecznych dekoracji, jakie można podziwiać na ulicach w okresie bożonarodzeniowym. To przyciąga turystów zarówno z Litwy jak i z zagranicy — zapowiada Dovilė Aleksandravičienė, dyrektorka agencji rozwoju turystyki i biznesu Go Vilnius.  Główna...

    Place Wilna. Ziemie Izmaila i Tahatara oraz plac Niepodległości

    Nazwę swą zawdzięcza wizycie Madeleine Albright (1937–2022). Sekretarz stanu USA odwiedziła Wilno w 1996 r. Z tej okazji skwer, na którym znajduje się jedna z najstarszych w mieście fontann, otrzymał nazwę placu Waszyngtona. Pojawił się też tu głaz, upamiętniający...

    Ostatni bard Wielkiego Księstwa Litewskiego

    Teodor Bujnicki urodził się w Wilnie 13 grudnia 1907 r. – Przez jakiś czas mieszkał z rodzicami w Petersburgu. Po śmierci męża Zofia Bujnicka, matka przyszłego poety, wróciła do Wilna. Teodor Bujnicki ukończył Państwowe Gimnazjum im. Joachima Lelewela. Było...