Więcej

    Warto uczyć się historii

    Warto prowadzić pewne analogie pomiędzy okresami zamierzchłymi i współczesnością. Ostatnio skojarzyłem dwa fakty – rusyfikację i germanizację dzieci polskich pod zaborami w XIX w. i w czasie II wojny światowej – z wywózkami ukraińskich dzieci w głąb Rosji przez rosyjskich okupantów w trwającej obecnie wojnie na terytorium ukraińskim.

    O polityce germanizacji i rusyfikacji naszego społeczeństwa w czasach zaborów wiemy dużo z lektur szkolnych i podręczników historii. Znamy strajk dziatwy polskiej we Wrześni (1901–1902) przeciwko nauczaniu w języku niemieckim (bismarkowski kulturkampf), przymusowe nauczanie w języku rosyjskim we wszystkich szkołach i uniwersytetach pod okupacją rosyjską (XIX w.), gdzie nawet w czasie przerw uczniowie musieli rozmawiać po rosyjsku pod karą wyrzucenia z uczelni. Jednak polski język nie zginął i po 123 latach niemieckiej, austriackiej i rosyjskiej okupacji narodziła się Polska. Kolejną ciężką próbą dla społeczeństwa polskiego okazał się okres II wojny światowej, gdy hitlerowskie Niemcy i sowiecka Rosja, podzieliwszy państwo polskie, chciały zniszczyć fizycznie i duchowo polską substancję narodową. Najsłynniejszą akcją deportacyjną niemieckich nazistów była tzw.

    Aktion Zamość, przeprowadzona w latach 1942–1943, w czasie której wywieziono do pracy przymusowej w Niemczech oraz do obozów koncentracyjnych ponad 100 tys. polskiej ludności z Zamojszczyzny. Na „uwalnianych” od Polaków obszarach osiedlano niemieckich kolonizatorów. Wśród deportowanych znalazła się grupa ponad 30 tys. polskich dzieci. Paręnaście tysięcy z nich władze niemieckie zaliczyły do grupy aryjskiej – wywieziono je na tereny III Rzeszy i oddano na wychowanie do rodzin niemieckich i domów dziecka. Po wojnie odnaleziono zaledwie 800 dzieci z tej fali deportacyjnej, już zgermanizowanych i nieznających swoich korzeni. W ogarniętej wojną Ukrainie mamy bardzo podobne sytuacje. Okupanci rosyjscy wywożą dzieci z Ukrainy na dalekie rubieże Rosji – prawdopodobnie również na Sachalin i Kamczatkę. Odbiera się im dokumenty ukraińskie i wydaje rosyjskie zamienniki. W szkołach na terytoriach okupowanych wprowadza się język rosyjski, w tymże języku należy załatwiać wszelkie sprawy urzędowe. Przyniesiony przez rosyjskich okupantów „russkij mir” ma na celu całkowitą rusyfikację zajętych terytoriów ukraińskich. Niszczone są ukraińska kultura i tradycje.


    Komentarz opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” nr 25 (74) 25/06-01/07/2022